Współpraca reklamowaTestujemy na paliwach
Auto Świat > Wiadomości > Aktualności > Reforma kursów reedukacyjnych dla kierowców? Ekspert: to podważa ich sens

Reforma kursów reedukacyjnych dla kierowców? Ekspert: to podważa ich sens

Autor Tomasz Gdaniec
Tomasz Gdaniec

Resort infrastruktury chce zakazać możliwości odpisywania punktów karnych za najpoważniejsze wykroczenia drogowego. Obecnie, przed zmianami, wystarczy, że kierowca pójdzie raz na pół roku na kurs doszkalający, aby wykreślić 6 p. Złudzeń, że to nietrafiony pomysł, nie ma ekspert Marek Konkolewski. — To podważa istotę kursów — ocenia nasz rozmówca.

Minister Infrastruktury Dariusz Klimczak (w kółku) chce zlikwidować możliwość odpisania części punktów w ramach kursów za najcięższe wykroczenia (fot. mat. pras.)
Minister Infrastruktury Dariusz Klimczak (w kółku) chce zlikwidować możliwość odpisania części punktów w ramach kursów za najcięższe wykroczenia (fot. mat. pras.)Źródło: Policja
  • Resort infrastruktury planuje zaostrzenie przepisów dotyczących ruchu drogowego
  • Chce zlikwidować możliwość odpisywania punktów za najcięższe wykroczenia w ramach kursów reedukacyjnych. Ekspert ds. bezpieczeństwa ruchu drogowego krytykuje ten pomysł, uważając go za nietrafiony
  • Aktualnie za przekroczenie limitu punktów kierowca traci prawo jazdy, co skłania do proponowania innego rozwiązania

Szef resortu infrastruktury Dariusz Klimczak z mównicy sejmowej ogłosił, że trwają prace nad zaostrzeniem przepisów dotyczących ruchu drogowego. Jedną z procedowanych reform ma być likwidacja możliwości odpisania części punktów w ramach kursów reedukacyjnych, w zamian za najcięższe wykroczenia. Chodzi m.in. o przekroczenie dozwolonej prędkości o 50 km na godz., wyprzedzanie na podwójnej ciągłej i wyprzedzanie na pasach.

Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo:

Zerknij: Kierowcy mają trik z jabłkiem. Wcale nie jest taki absurdalny

"Zmiany w kursach reedukacyjnych podważają ich sens"

O komentarz do sprawy poprosiliśmy eksperta bezpieczeństwa ruchu drogowego Marka Konkolewskiego. — Ograniczenie możliwości redukowania punktów karnych za wybrane wykroczenia poprzez kursy reedukujące, podważa ich istotę i sens. To kropla w morzu potrzeb, biorąc pod uwagę możliwość odpisania sobie tylko 6 p. raz na pół roku, zwłaszcza przy tak zmienionym "wysokopunktowym" taryfikatorze — tłumaczy ekspert.

Sprawdź: Mają po trzy, cztery, pięć zakazów i jeżdżą. Aż zasłużą na czołówkę w mediach. Jak to możliwe?

Ekspert apeluje do ministra w sprawie odbierania prawa jazdy

Jak wylicza Konkolewski, obecnie do zdobycia 24 punktów i utraty prawa jazdy wystarczy 2 razy zostać przyłapanym na rozmowie przez telefon komórkowy podczas jazdy i raz przekroczyć prędkość o 20 km na godz. Dlatego emerytowany policjant apeluje do resortu infrastruktury o wdrożenie konkretnego rozwiązania.

— Zaproponowałbym, aby przypisać punkty do kategorii prawa jazdy, którym doszło do popełnienia wykroczenia drogowego. W Polsce cyfrowej to możliwe. Problem ten dotyczy głównie zawodowych kierowców, którzy przekraczając limit punktów, tracą "całe abecadło", czyli uprawnienia na wszystkie posiadane kategorie — apeluje w rozmowie z Auto Światem Marek Konkolewski. Jak dodaje, warto też zastanowić się nad ewentualnym zwiększeniem limitu punktów dla kierowców zawodowych.

Tomasz Gdaniec
Powiązane tematy:Prawo jazdyPunkty karne
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków