- Rząd przyjął projekt nowelizacji ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, który ma na celu ograniczenie oszustw z użyciem skradzionych danych osobowych
- Nowe przepisy umożliwią firmom ubezpieczeniowym weryfikację numerów PESEL w systemie UFG
- Zmiany mają zapobiegać zawieraniu fałszywych umów ubezpieczenia OC, które narażały poszkodowane osoby na konieczność opłacania długów
W ramach deregulacji rząd przyjął projekt nowelizacji ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym (UFG) i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Dzięki planowanym zmianom zarówno firmy ubezpieczeniowe, jak i UFG, będą mogły sprawdzać dane z rejestru o zastrzeżeniu numeru PESEL.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoOszuści zawierają umowy OC na skradzione dane osobowe
Planowane zmiany mają pozwolić na wyeliminowanie oszustw, polegających na wykorzystaniu danych osobowych do bezprawnego zawierania umów ubezpieczenia OC. Tego typu oszustwa, przypomina serwis rp.pl, polegają na kupowaniu fikcyjnych polis OC na skradzione dane osobowe. Przestępcy płacą tylko pierwszą z rat, ale nawet wtedy, gdy kolejne raty nie zostały opłacone, ubezpieczenie jest kontynuowane. Problem polega na tym, że roszczenia za nieopłacone składki obciążają osobę, która została wpisana na umowie ubezpieczeniowej.
W marcu br. "Rzeczpospolita" informowała o przypadku, gdy skradzione dane mieszkańca Piotrkowa Trybunalskiego wykorzystano do ubezpieczenia 27 pojazdów. Skradziona tożsamość posłużyła również do zawarcia fałszywych umów kupna-sprzedaży. Już wkrótce tego typu praktyki powinny przejść do historii, bo dzięki nowym przepisom, które mają wejść w życie po trzech miesiącach od ogłoszenia w Dzienniku Ustaw, zakład ubezpieczeń w razie podejrzeń co do prawdziwości podawanych danych przy kupowaniu polisy OC, będzie mógł odmówić zawarcia umowy. Wystarczy tylko, że numer PESEL zostanie zweryfikowany za pośrednictwem systemu teleinformatycznego UFG.
Przestępcy wykorzystują fakt, że OC przypisane jest do pojazdu
Wspomniany proceder zawierania umów OC na podstawie skradzionej tożsamości wykorzystywany jest również przy umowach kupna-sprzedaży. Zgodnie z przepisami OC przypisane jest do pojazdu, a nie osoby ubezpieczającej. Dlatego też przy sprzedaży pojazdu, jego nabywca może korzystać z ochrony ubezpieczeniowej aż do czasu wygaśnięcia umowy. Jeśli umowa ubezpieczeniowa została zawarta na skradzione dane osobowe, ich prawowity właściciel może stanąć przed koniecznością zapłaty kary za brak opłaconego OC.
- Przeczytaj także: Na Pacyfiku płonie statek samochodowy. Przewoził auta elektryczne