Auto Świat Wiadomości Aktualności Miał ponad dwa promile i wjechał w auto. Wtedy jeszcze nie wiedział, kto go spostrzegł

Miał ponad dwa promile i wjechał w auto. Wtedy jeszcze nie wiedział, kto go spostrzegł

Zachowywał się niebezpiecznie i w końcu doprowadził do kolizji. Kiedy wysiadł z samochodu, podszedł do niego świadek zajścia. Kierowca już wiedział, że się nie wywinie.

Policja - zdjęcie ilustracyjne
DarSzach / Shutterstock
Policja - zdjęcie ilustracyjne

Zaczynał się wieczór. Jednokierunkową warszawską ulicą jechał samochód. Tyłem. Na dodatek nie miał włączonych świateł. Nagle jego kierowca uderzył w prawidłowo zaparkowane auto.

Przeczytaj także: Audi TT ma już 25 lat. Tajemniczy skrót i zachwycający design, dziś rozczarowuje

Kiedy sprawca kolizji wysiadł z samochodu, zauważył, że zbliża się do niego świadek zdarzenia. Okazało się, że był nim młodszy aspirant z Wydziału Konwojowego Komendy Stołecznej Policji. Policjant miał akurat dzień wolny, ale od razu uniemożliwił dalszą jazdę sprawcy kolizji i natychmiast powiadomił oficera dyżurnego.

Przybyły na miejsce patrol policji dokonał rutynowego badania trzeźwości. Powiało grozą. Okazało się, że kierowca miał ponad dwa promile alkoholu w organizmie.

Kierowcy zostaną przedstawione zarzuty kierowania w stanie nietrzeźwości i spowodowania kolizji drogowej. Grożą mu maksimum dwa lata pozbawienia wolności.

Autor Krzysztof Wojciechowicz
Krzysztof Wojciechowicz
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków