- Wybraliśmy osiem wyjątkowo krótko produkowanych samochodów doskonale znanych firm z ostatnich 40 lat
- Nie ma tu modeli, których cykl produkcyjny z założenia miał trwać rok lub dwa, ponieważ budowano je w ściśle limitowanej liczbie sztuk
- To może być duże zaskoczenie – mogłeś/-łaś już zapomnieć, że te samochody tak szybko zniknęły z linii produkcyjnych
James Bond jest prawie jak Chuck Norris. Potrafi niemal wszystko, pewnie włącznie z przysłowiowym wywróceniem hełmu na lewą stronę. Udało mu się nawet wynudzić mnie na najnowszym filmie z jego perypetiami, czyli "No Time To Die". Niestety, jedną misję położył. Samochód, w którym pokazywał się w "The World Is Not Enough" okazał się jednym z najkrócej wytwarzanych aut w najnowszej historii motoryzacji. W bondowskim filmie ten model kończy przecięty wzdłuż koszmarną piłą. W realu jego produkcja też się skończyła, jak uciął.
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo
Wózek Bonda to tylko jeden z ośmiu jaskrawych przykładów tego, jak szybko może dziś nastąpić finał wielkoseryjnego samochodu. Moje zestawienie pokazuje właśnie takie przypadki, ale nie należy traktować go jak rankingu.
Przeczytaj także: Te samochody będą musiały zniknąć. Unijne przepisy są bezlitosne
Przygotowując poniższy przegląd, z pełną premedytacją odrzuciłem trzy typy modeli:
- samochody produkowane w ściśle limitowanej liczbie sztuk. Ich produkcja rzadko kiedy trwa dłużej niż trzy lata. Dlatego nie znajdziesz tu ani Ferrari F50 (1995-1997), ani Ferrari Enzo Ferrari (2002-2004);
- samochody wytwarzane wprawdzie króciutko, ale będące nieprzesadnie zmodernizowaną wersją modelu, którego cykl produkcyjny był akurat pełnometrażowy. Tym samym w zestawieniu nie ma np. Astona Martina Cygneta (2011-2013), czyli pochodnej Toyoty iQ (2008-2015);
- wersje nadwoziowe lub silnikowe niesklasyfikowane przez producenta jako osobne modele. Przegląd nie obejmuje więc np. hot hatchy jak Toyota Yaris II TS (2007-2010) lub Skoda Fabia I RS (2003-2006). Niemniej pozwoliłem sobie na jeden wyjątek od tej reguły, ale chodzi o pierwszego SUV-a w historii pewnej niesamowicie znanej marki.
To co, zaczynamy? Przekonaj się, jakiemu modelowi nie potrafił pomóc nawet sam James Bond i jaki samochód nie przetrwał w produkcji nawet 10 miesięcy.