- Regularnie publikowane badania wykazują, że kierowcy elektryków nie będą chcieli wracać do aut spalinowych. Dane ubezpieczyciela temu przeczą
- Niemiecka firma Huk Coburg ujawniła, że aż 34 proc. jej klientów wróciło w tym roku do tradycyjnych pojazdów
- Elektryfikacja rynku motoryzacyjnego w Niemczech nie przebiega tak gładko, jak miała. Kierowcy narzekają głównie na problemy z infrastrukturą i kosztami ładowania
Nie zliczę, ile razy miałem przed oczami informacje prasowe od różnych marek zbudowane wokół badania o satysfakcji z użytkowania pojazdów elektrycznych. Dziwnym trafem za każdym razem wniosek był ten sam: po przesiadce do nowoczesnego, cichego i wygodnego samochodu na prąd mało kto zdecydowałby się na powrót do staromodnych i głośnych spaliniaków. To badania, a życie? Huk Coburg, niemiecki ubezpieczyciel, ujawnił, ile jego klientów wróciło w tym roku do tradycyjnych pojazdów.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoBlisko jedna trzecia Niemców wraca do samochodów spalinowych
W opublikowanym przez portal "Welt" raporcie – stworzonym na bazie danych firmy Huk Coburg – czytamy, że w pierwszych dziewięciu miesiącach bieżącego roku ponad jedna trzecia (około 34 proc.) właścicieli samochodów elektrycznych zdecydowała się na ponowny zakup auta wyposażonego w silnik diesla lub benzynowy. "Najwyraźniej samochody elektryczne nie przekonują wielu właścicieli do pozostania przy tej formie napędu w dłuższej perspektywie" – zauważa "Welt".
To... coś zupełnie innego niż obiecywały wyniki sondaży. Nawet przeprowadzone na próbie 30 tys. kierowców z 15 krajów rzetelne badanie niezależnej firmy McKinsey & Co nie było tak pesymistyczne. W nich tylko jedna czwarta (24 proc.) niemieckich kierowców elektryków wyraziła chęć powrotu do samochodów z konwencjonalnym silnikiem. Co ciekawe, 28 proc. ankietowanych Niemców przyznało, że znowu myśli o spaliniaku ze względu na "przyjemność z jazdy".
Elektromobilność nie rozwija się tak szybko, jak miała
Firma Huk Coburg dodatkowo zleciła przeprowadzenie ankiety. Płynące z niej wnioski też różnią się od wcześniejszych badań na temat elektromobilności. Przede wszystkim aż 29 proc. respondentów przyznało, że wybrałoby pojazd elektryczny tylko wtedy, gdyby prawo nie dopuszczało już rejestracji innych samochodów. Na drugim biegunie są zwolennicy elektryków (18 proc.), którzy powiedzieli, że dziś rozważaliby zakup tylko auta na prąd.
Analiza tych danych pokazuje, że droga do pełnej elektryfikacji rynku motoryzacyjnego w Niemczech nie przebiega tak gładko, jak miała. Na wierzch wypływają wyzwania związane z infrastrukturą, kosztami ładowania i przyzwyczajeniami kierowców. Firmy i politycy mają przed sobą jeszcze sporo pracy, by trwale zmienić nastawienie klientów do elektromobilności.