Współpraca reklamowaTestujemy na paliwach
Auto Świat > Wiadomości > Aktualności > e-TOLL miał być wprowadzony wcześniej. Przez to straciliśmy 573 mln złotych

e-TOLL miał być wprowadzony wcześniej. Przez to straciliśmy 573 mln złotych

Najwyższa Izba Kontroli wyliczyła straty, jakie poniósł Krajowy Fundusz Drogowy w związku z dwuletnim opóźnieniem wprowadzenia systemu e-TOLL. Między palcami "przeleciało" 573 mln zł.

Bramka autostradowa e-TOLL
Bramka autostradowa e-TOLLŹródło: Auto Świat / Mateusz Pokorzyński

Kontrola NIK dotyczyła wdrażania nowego krajowego systemu poboru opłat drogowych. Początkowo e-TOLL miał być wprowadzony w roku 2018, jednak finalnie w życie wszedł 24 czerwca 2021 r. Z tym opóźnieniem wiązało się także nierozszerzenie sieci płatnych dróg o ok. 1050 km. Z tego powodu obniżenie potencjalnych wpływów do Krajowego Funduszu Drogowego wyniosło 573 mln zł.

e-TOLL to system poboru opłaty elektronicznej za przejazd po wybranych odcinkach autostrad. Zastąpił on działający od 2011 r. viaTOLL, choć przez pierwsze trzy miesiące oba systemy działały równolegle. Spowodowane to było niezakończoną pracą nad modułami e-TOLL, co powodowało, że nie zapewniał on poboru opłat od wszystkich pojazdów poruszających się płatnymi drogami.

e-TOLL działał, ale nie do końca

Po włączeniu e-TOLL nie zapewniał on poboru opłat za przejazd pojazdów lekkich, nie można było płacić za przejazd kartami flotowymi oraz zbrakło możliwości korzystania z EETS, czyli uiszczania opłaty za wszystkie drogi Unii Europejskiej za pomocą jednego urządzenia.

Efektem tych niedociągnięć były dodatkowe koszty związanie z działaniem viaTOLL. Wyniosły one 178,6 mln zł. NIK dodał, że plusem takiego wspólnego działania dwóch systemów było utrzymanie ciągłości opłat.

Dalsza część tekstu znajduje się pod materiałem wideo

Dziś e-TOLL działa prawidłowo

NIK przyznał, że mimo tych opóźnień i strat dziś system działa prawidłowo. Izba przyznaje, że koncepcja elektronicznego poboru opłat jest najlepszym rozwiązaniem, biorąc pod uwagę długość dróg, jakie w przyszłości mają zostać objęte opłatą.

Izba przyjrzała się także dystrybucją urządzeń do poboru opłat. Na początku miały być one udostępniane przez Krajową Administrację Skarbową (KAS), jednak w końcu były one przekazywane przez prywatnych przedsiębiorców. Stało się tak, ponieważ, gdyby KAS miał dystrybuować urządzenia, musiałby ogłosić przetarg, co przedłużyłoby wdrożenie e-TOLL o co najmniej 1,5 roku.

Takie działanie zabezpieczyło interesy Skarbu Państwa, jednak na początku działania urządzeń było za mało. Ponadto firmy transportowe mogły używać wyłącznie tego urządzenia, bez żadnych alternatyw dostępnych w e-TOLL.

Najwyższa Izba Kontroli wniosła ponadto do Ministra Finansów i Ministra Funduszy i Polityki Regionalnej o przeprowadzenie przez Komitet Sterujący do spraw Systemy Poboru Opłaty Elektronicznej KAS analiz umożliwiających ocenę wpływu na bezpieczeństwo ruchu drogowego uiszczania przez kierowców pojazdami ciężkimi opłaty elektronicznej przy użyciu mobilnej aplikacji e-TOLL i urządzeń systemu używanego przez przewoźnika do gromadzenia danych geolokalizacyjnych.

Mateusz Pokorzyński
Mateusz Pokorzyński
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków