• Pieszy nie zachował ostrożności i przechodził przez jezdnię w niedozwolonym miejscu - na skutek potrącenia zmarł
  • W trakcie postępowania z udziałem biegłego ustalono, że kierujący poruszał się z prędkością 42,6 km/h - to o 2,6 km/h za szybko względem ograniczenia
  • Sąd uznał jednak, że należało skorzystać z możliwości nadzwyczajnego złagodzenia kary. Wobec kierującego orzeczono karę 100 stawek dziennych grzywny i zwrot kosztów sądowych i pełnomocnika

Na rozstrzygnięcie sprawy przed sądem rejonowym w Legionowie potrzeba było aż kilku lat. Wyrok wydano 27 stycznia 2020 roku w sprawie tragicznego wypadku, który miał miejsce 29 listopada 2016 roku. Wówczas o godzinie 7:40 doszło do potrącenia 86-letniego mężczyzny, który wkroczył na jezdnię zza zaparkowanych samochodów w miejscu, gdzie nie było wyznaczonego przejścia. Niestety mimo pomocy udzielonej na miejscu, a następnie w szpitalu, mężczyzna dzień później zmarł. Doznał bowiem rozległych obrażeń wielonarządowych (okolice głowy i klatki piersiowej).

W trakcie postępowania okazało się, że sprawa nie jest tak oczywista. Wina pieszego była bezsporna. Sąd uznał, że „bezpośrednią przyczyną tego wypadku było naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym przez pokrzywdzonego, który przechodził jezdnię w miejscu niedozwolonym i nie upewnił się, że mógł bezpiecznie wejść na jezdnię”. Niemniej doszukano się także przyczynienia się do wypadku po stronie kierowcy.

W chwili, gdy pieszy wkroczył na jezdnię, kierowca znajdował się od niego w odległości ok. 21 metrów. W trakcie postępowania z udziałem biegłego ustalono, że kierujący poruszał się z prędkością 42,6 km/h. To o 2,6 km/h za szybko względem ograniczenia (na prostym odcinku drogi w pobliżu kościoła obowiązuje 40 km/h). W uzasadnieniu wyroku sąd wskazał, że „gdyby oskarżony prowadził samochód z dozwoloną prędkością i bacznie obserwował jezdnię i jej najbliższe otoczenie mógł zatrzymać samochód przed pieszym”.

Oskarżonemu kierowcy groziła kara od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności. Sąd uznał jednak, że należało skorzystać z możliwości nadzwyczajnego złagodzenia kary, mając m.in. na uwadze to, że sprawcą była osoba pokrzywdzona (pieszy, który zmarł). Wobec kierującego orzeczono zatem karę 100 stawek dziennych grzywny (w wysokości 30 zł za stawkę). To jednak nie wszystko.

Kierowcę zobligowano także do zwrotu kosztów sądowych (w kwocie 4682 zł i 23 groszy) oraz ustanowienia pełnomocnika (5608 zł i 80 groszy).