Wraz z postępem prac, a co za tym idzie coraz lepszą nawierzchnią na budowanej autostradzie A1, drogowcy skarżyli się na kierowców przekraczających dozwoloną prędkość. Z badań, które przeprowadzono przed zamontowaniem odcinkowego pomiaru prędkości, wynikało, że 91 proc. kierowców jadących przez plac budowy jedzie szybciej, niż pozwalają na to ograniczenia prędkości.
By poprawić bezpieczeństwo pracowników, zdecydowano się nie tylko na dodatkowe patrole policyjne, ale także wprowadzenie odcinkowego pomiaru prędkości, który uruchomiono 20 stycznia. Dane po pierwszych dniach działania systemu pokazały, jak bardzo kierowcy przekraczają prędkość.
Informacje pojawiające się w mediach o fakcie zainstalowania odcinkowego pomiaru na budowie autostrady A1 nie sprawiły, że jadący nią kierowcy zwolnili. Dane do których dotarł "Dziennik Łódzki" przerażają. Na pierwszym odcinku Piotrków Trybunalski-Tuszyn do 12 lutego zarejestrowano 14 tys. wykroczeń. Natomiast urządzenia zamontowane na odcinku Kamieńsk-Częstochowa zarejestrowały 13,1 tys. wykroczeń.
W sumie na przekroczeniu prędkości złapano już ponad 27 tys, kierowców, co oznacza, że każdego dnia „wpada” niemal 600 kierowców.