- Do 500 zł można dostać za zły nawyk, który wciąż ma wielu polskich kierowców
- Na drogach szybkiego ruchu jazda na zderzaku jest zakazana, a polskie przepisy w dość prosty sposób określają, jaki minimalny odstęp trzeba zachować
- Policja coraz częściej zaczyna kontrolować kierowców i ma skuteczne narzędzia
Za sprawdzanie bezpiecznej odległości wzięli się tym razem policjanci z drogówki w Bydgoszczy i wybrali się na drogę ekspresową S5. Przypomnijmy, że już od dłuższego czasu w Polsce zakazana jest jazda na zderzaku. Na drogach szybkiego ruchu, ekspresówkach i autostradach, obowiązuje minimalna odległość od auta z przodu. Zależy od prędkości.
Łatwo ją policzyć, bo wprowadzono u nas zasadę "minimalny odstęp = pół licznika". Oznacza, że jeśli jedziemy z prędkością 100 km na godz., zachowujemy co najmniej 50 m od poprzedzającego pojazdu. Przy 120 km na godz. minimalny odstęp to 60 metrów, a przy 140 km na godz. – 70 metrów
Przeczytaj także: Pan Adam jechał 120 km/h drogą ekspresową. Dostał 800 zł i 9 pkt mandatu. "Panie władzo, myślałem, że to pomyłka"
Jak policja sprawdza minimalną odległość? Pokazali to policjanci z Bydgoszczy
W tym tygodniu policjanci z bydgoskiej drogówki wybrali się na drogę ekspresową S5. Kontrolowali czy kierujący stosują się do przepisu zachowania bezpiecznej odległości między pojazdami na trasie szybkiego ruchu. Używali do tego urządzenia TruCAM II.
Wspomniane urządzenie, wyposażone w tryb DBC – distance between cars, służy do określenia dystansu między autami jadącymi drogą ekspresową lub autostradą. Sprzęt ten pozwala przesłać zdjęcia z urządzenia pomiarowego do patrolu znajdującego się na kolejnym odcinku drogi. Policjanci zatrzymują kierowcę, który popełnił wykroczenie, a na dowód tego prezentują mu je na ekranie terminala
- tłumaczą sami policjanci. Na S5 przyłapali kilku kierowców:
Jaki jest mandat za jazdę na zderzaku? Dość dotkliwy
Może nie jest to jeden z tych mandatów, które podbijają nagłówki grozy, ale i tak jest odczuwalny dla portfela. Za jazdę na zderzaku można dostać do 500 zł mandatu. Policjanci najczęściej korzystają z widełek 300-500 zł.