- Mężczyzna na skuterze zignorował wydany sygnał do zatrzymania i zaczął uciekać
- Policjant na motocyklu podjął skomplikowany pościg, który ostatecznie zakończył się sukcesem
- Cała akcja została nagrana, a film udostępniony
Do motocyklowego pościgu doszło w piątek 21 marca wieczorem. Jak podała Komenda Miejska Policji w Krakowie, służbę w jednoosobowym patrolu na motocyklu marki BMW pełnił mł. asp. Kamil Styrna. W pewnym momencie zauważył on mężczyznę jadącego z dużą prędkością na skuterze Piaggio. Chciał go zatrzymać do kontroli, jednak skuterzysta zignorował wydany sygnał i zaczął uciekać.
Przeczytaj także: Tak rozpoznasz radiowozy. Wystarczy spojrzeć na tablice rejestracyjne
Policjant miał umiejętności i kondycję
Pościg odbywał się głównymi ulicami miasta, jak i mniejszymi, a przez chwilę również po chodniku. Było ok. godz. 18, panował wzmożony ruch, więc kontynuowanie pościgu było wyzwaniem. W końcu policjant zrównał się z uciekinierem, który następnie doprowadził do kolizji z samochodem i zaczął uciekać pieszo.
Policjant drogówki nie poddał się. Zostawił BMW i w stroju motocyklisty ruszył w pogoń. Gdy uciekający oddalił się na nieco większą odległość, postanowił schować się w zaroślach ogródka za budynkiem mieszkalnym. Tam został zatrzymany przez asp. Styrnę i skuty w kajdanki.
Komentujący pod wrażeniem
Wszystko można zobaczyć na udostępnionym przez policję nagraniu z kamer w kasku policjanta oraz monitoringu miejskiego. Wiele osób, które zamieściły komentarze pod opublikowanym filmikiem w mediach społecznościowych, było pod wrażeniem prowadzenia motocykla przez policjanta i gratulowało mu udanej akcji. Jednocześnie zastanawiano się, dlaczego przez tyle czasu ścigający nie otrzymał wsparcia.
Co było powodem ucieczki?
Zatrzymany 21-letni mieszkaniec Krakowa nie pod wpływem alkoholu ani narkotyków. Dlaczego więc uciekał? Okazało się, że nie ma prawa jazdy, a ponadto jest poszukiwany do odbycia rocznej kary pozbawienia wolności za kradzież z włamaniem. Najpierw mężczyzna trafił do aresztu, a następnie do zakładu karnego.
To jeszcze nie wszystko, szaleńcza jazda okazała się kosztowna. Za popełnione wykroczenia otrzymał aż 222 punkty karne oraz mandat karny w wysokości 14600 zł. KMP w Krakowie poinformowała, że "21-latkowi za prowadzenie pojazdu mechanicznego bez uprawnień grozi kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny nie niższej niż 1500 złotych. Natomiast za niezatrzymanie się do policyjnej kontroli i kontynuowanie jazdy grozi mu nawet do pięciu lat pozbawienia wolności". O tym zadecyduje sąd.