• Z szefem Mazdy w Europie rozmawiałem kilka godzin po światowej premierze pierwszego od prawie 11 lat seryjnego samochodu tej firmy z silnikiem Wankla
  • Jednostki spalinowe Mazdy po 10 latach modyfikacji zmieniają się nie do poznania
  • W tym roku zadebiutują zmodernizowane Mazdy 3 i MX-5
  • Więcej takich tekstów znajdziesz na stronie głównej Onetu

Salon samochodowy w Brukseli to ewenement na skalę światową. Na każdej innej podobnej imprezie odwiedzający są po prostu zwiedzającymi, oglądającymi setki najnowszych aut zgromadzonych w kilku potężnych halach. Goście Brussels Motor Show po obejrzeniu robią coś jeszcze: kupują. To niesamowite, ale 40 proc. nowych aut sprzedawanych co roku w Belgii jest kupowana właśnie na tym salonie samochodowym.

Dalsza część artykułu pod materiałem video:

Jeszcze bardziej frapujące jest to, że w tym handlowym el Dorado tylko jeden producent postanowił przedstawić kompletnie nowe auto. Była nim Mazda ze swoim pierwszym seryjnym samochodem z silnikiem Wankla po prawie 11-letniej przerwie.

Przeczytaj także: Mazda MX-30 R-EV z silnikiem Wankla

Kilka godzin po światowej premierze modelu MX-30 R-EV usiadłem na pół godziny z prezesem europejskiego oddziału Mazdy Martijnem ten Brink i popytałem go o najważniejsze nowości oraz zmiany czekające japońskiego producenta.

A w międzyczasie, z kilku innych – tym razem już anonimowych źródeł – dowiedziałem się o przyszłości Mazdy 6, nowej sensacyjnej platformie i planach podboju europejskiego rynku premium. Zacznijmy jednak od wywiadu.

Krzysztof Wojciechowicz: Czy napęd elektryczny to dobry pomysł dla kolejnej generacji Mazdy MX-5?

Martijn ten Brink: [chwila ciszy, następnie lekko zaskoczone, ale i wesołe ”ou!”] Sądzę, że tak. Ale myślę, że silnik spalinowy też nie jest zły. Najważniejsze, żeby wybrać takie rozwiązanie, które pozwoli następnej generacji zostać najlepszym MX-5 w historii. Może nie musi być elektryczne, tego jeszcze nie wiem, ale warto mieć taką opcję.

Mazda Vision Study Model (2022 r.). Czy to dyskretna zapowiedź następnej generacji Mazdy MX-5? Foto: Mazda
Mazda Vision Study Model (2022 r.). Czy to dyskretna zapowiedź następnej generacji Mazdy MX-5?

W 2015 r., kiedy debiutowała prototypowa Mazda RX-Vision z silnikiem Wankla, Ikuo Maeda, ówczesny szef designu, powiedział, że to auto marzeń, ale nie chciałby, żeby zbyt długo marzeniem pozostawało. Jak daleko Mazda jest dziś od realizacji tego marzenia, jak daleko do startu produkcji spadkobiercy RX-7 i RX-8?

Wszyscy bardzo chcielibyśmy mieć taki model, ale jestem też świadomy, że skalkulowanie tego typu projektu tak, aby był opłacalny, jest dość trudne. W Maździe mamy grupę osób, które nie tylko o tym marzą, ale również nad tym pracują. Taki samochód musi jednak dzielić technologię, platformę i infrastrukturę produkcyjną z naszymi innymi modelami. Jak daleko więc jesteśmy od realizacji tego marzenia? Prawdopodobnie wciąż całkiem daleko. Ale taki samochód się pojawi, bo zbyt wielu ludzi o nim marzy. A kiedy tak się dzieje, to marzenia się spełniają.

Mazda RX-Vision (prototyp z 2015 r.) Foto: Mazda
Mazda RX-Vision (prototyp z 2015 r.)

Mazda pracuje nad nową architekturą dla samochodów elektrycznych. Czy taka platforma przyspieszyłaby wprowadzenie na rynek następcy RX-7 i RX-8?

Tak sądzę.

Produkcja europejskiej wersji Mazdy CX-3 się zakończyła, zostaliście więc bez miejskiego SUV-a, a to przecież jeden z najpopularniejszych typów aut na Starym Kontynencie. Co zamierzacie z tym zrobić?

Zauważyliśmy, że z punktu widzenia ceny, emisji dwutlenku węgla i kosztów produkcji Mazdy CX-3 i CX-30 bardzo się do siebie zbliżyły. I choć samochody różnią się designem i przestronnością, to konkurowały o tego samego klienta, wzajemnie się ”kanibalizując”. Zdecydowaliśmy się więc pozostawić bardziej opłacalny dla nas model kosztem obecności w każdym segmencie. Jeśli mogę sprzedać – dajmy na to – 50 tys. sztuk CX-3 lub 40 tys. CX-30, ale na każdym CX-30 zarobić dwa razy więcej niż na CX-3, to opłaca mi się sprzedać mniej.

Martijn ten Brink, prezes Mazda Motor Europe Foto: Mazda
Martijn ten Brink, prezes Mazda Motor Europe

Czy Mazda zamierza pozostać na rynku kompaktowych hatchbacków w Europie? Innymi słowy: czy będzie następca Mazdy 3 na Starym Kontynencie?

Nie mamy żadnych planów, żeby wycofać Mazdę 3 z Europy. Zawsze jednak systematycznie sprawdzamy, kim są klienci danego modelu oraz na ile jest on opłacalny i wtedy podejmujemy decyzję, co dalej z danym samochodem robić. Ale Mazda 3 to dla nas bardzo dobry biznes. Poza tym właściciele tego modelu zostają z nami, kupując kolejną Mazdę.

Mazda mocno wierzy w dalszy rozwój silników spalinowych, ale czy ich obecna generacja nie jest już ostatnią na europejskim rynku? Przecież w 2035 r. w UE ma wejść w życie zakaz pierwszych rejestracji spalinowych i hybrydowych samochodów osobowych.

Przeważnie jeden model silnika żyje od 10 do 15 lat, ale jest on nieustannie udoskonalany. Po 10 latach takich modyfikacji jednostka napędowa zmienia się wręcz nie do poznania. Myślę, że będziemy dalej udoskonalać obecną generację silników do 2035 r., aby była jeszcze bardziej niezawodna, wydajna, mocniejsza i oszczędna.

Mazda rywalem Lexusa

Czego dowiedziałem się z innych źródeł w kuluarach brukselskiego salonu? Np. o powolnym schodzeniu ze sceny Mazdy 6. Najpierw zniknie ona z... Polski.

W naszym kraju 1 kwietnia 2023 r. wejdą w życie znowelizowane wymagania techniczne i eksploatacyjne dla samochodowych odbiorników DAB+. Mazda 6 ich nie spełnia, więc auto będzie dostępne w Polsce do wyczerpania obecnych zapasów.

A te akurat są duże, bo importer zgromadzi pulę ok. 1500 samochodów. To znacznie więcej niż sprzedaż Mazdy 6 w Polsce w całym 2022 r. (dokładnie 982 sztuk). Wprawdzie w 2023 r. zadebiutuje zmodernizowana Mazda 6, ale ona także nie będzie do nowych przepisów przystosowana. Dlaczego? Bo znowelizowane regulacje DAB+ w innych krajach Unii Europejskiej wejdą w życie dopiero w 2024 r.!

Tym samym Mazda 6 już raczej nie wróci na polski rynek.

Zresztą Mazdę6 ze Starego Kontynentu i tak wykluczyłaby w końcu norma Euro 7, która ma zacząć obowiązywać w 2025 r. Producent nie zamierza przystosowywać tego modelu do nowych regulacji. Inna sprawa, że samochód trzyma się na rynku ponadprzeciętnie długo, debiutował przecież w 2012 r.

W 2023 r. zadebiutuje topowy SUV Mazdy o nazwie CX-80 oraz zrestylizowana Mazda 3 i odświeżone MX-5, a na 2024 r. przewidziano lifting Mazdy 2 Hybrid. Dzięki niemu samochód będzie się bardziej różnił od Toyoty Yaris (na mocy umowy z Toyotą, model 2 Hybrid jest nieznacznie zmienionym Yarisem).

Mazda6 (trzecia generacja; od 2012 r.). W 2023 r. to wcielenie przejdzie ostatnią modernizację Foto: Mazda
Mazda6 (trzecia generacja; od 2012 r.). W 2023 r. to wcielenie przejdzie ostatnią modernizację

Do 2025 r. Mazda zamierza przedstawić kompletnie nową modularną platformę przeznaczoną wyłącznie dla aut elektrycznych. Jej konstrukcja znacznie przyspieszy projektowanie kolejnych modeli, co pozwoli firmie jeszcze szybciej reagować na zmieniające się trendy.

Mazda nie porzuca przy tym ambicji premium. W 2030 r. chce zostać najpopularniejszą w Europie nieeuropejską prestiżową marką motoryzacyjną, a aż 70 proc. jej sprzedaży mają stanowić samochody elektryczne.