- W Niemczech wprowadzono mobilne fotoradary, ledwo widoczne dla kierowców.
- Urządzenia te znacząco zwiększyły wpływy z grzywien, które w powiecie Verden wzrosły w dwa lata z 2,8 mln euro do 3,95 mln euro.
- Mobilne fotoradary rejestrują aż 35 proc. przypadków przekroczeń prędkości w powiecie Verden, działając całą dobę.
- Krytycy twierdzą, że urządzenia nie zawsze są ustawiane w miejscach faktycznie zagrażających bezpieczeństwu.
Każdego dnia na drogach dochodzi do swoistych rozgrywek pomiędzy kierowcami i stróżami prawa. Ci pierwsi często próbują naginać, czy wręcz łamać przepisy i uniknąć przy tym kary, natomiast drudzy starają się zmusić tych pierwszych do przestrzegania zasad. Wygląda na to, że niemieckie służby znalazły dość skuteczny sposób na zmuszenie kierowców do stosowania się przynajmniej do jednej z obowiązujących zasad, a mianowicie przestrzegania ograniczeń prędkości.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoMobilne fotoradary, których prawie nie widać
Jedną z broni w walce z kierowcami przekraczającymi dozwoloną prędkość w Niemczech są mobilne fotoradary. Serwis karslruhe-insider.de precyzuje, że zazwyczaj są one dyskretnie wtopione w otoczenie i przeważnie ustawiane są w miejscach, gdzie przebieg drogi zachęca do szybszej jazdy. Mobilne stacje regularnie wykorzystywane są w powiecie (Landkreis) Verden.
Niemieckie media podkreślają, że tylko w ciągu dwóch lat łączna kwota grzywien wzrosła o 40 proc., tj. z 2,8 mln euro do aż 3,95 mln euro. Na tak wysoką skuteczność mobilnych fotoradarów wpływa fakt, że działają całą dobę, a na dodatek wymagają niewielkiej obsługi.
- Przeczytaj także: Na wiele godzin utknęli na parkingu. Uwięził ich... kabel do ładowania
Bardzo skuteczne, ale też budzące wątpliwości
W powiecie Verden aż 35 proc. przekroczeń prędkości rejestrowanych jest przez mobilne fotoradary. Urządzenia swoją skuteczność ujawniają głównie przy drogach o dużym natężeniu ruchu i w strefach, gdzie obowiązuje ograniczenie prędkości do 30 km na godz. Krytycy mobilnych fotoradarów uważają jednak, że urządzenia te nie zawsze działają w miejscach, gdzie przekraczanie prędkości faktycznie negatywnie wpływa na bezpieczeństwo.
O skuteczności mobilnych fotoradarów decyduje przede wszystkim brak możliwości zapamiętania ich lokalizacji. Potwierdzają to dane dotyczące stacjonarnych urządzeń, które ujawniają zaledwie ok. 10 proc. przekroczeń prędkości, bo kierowcy przed nimi zwalniają, by chwilę później znowu przyspieszyć. Nie zmienia to faktu, że już teraz wiele osób w Niemczech obawia się, że mobilne fotoradary, chociaż skuteczne, będą przede wszystkim pełniły rolę źródła dochodów.