Opublikowane w mediach społecznościowych wideo zaczyna się, gdy londyński strażnik fotografuje jeden z zaparkowanych pojazdów. Z nagrania nie wynika, dlaczego to robi. Jednak można przypuszczać, że jego właściciel lub kierowca złamał przepisy.

Nagle do strażnika podchodzi, dzierżąc kij, mężczyzna w jaskrawożółtej kamizelce. Dochodzi do bójki. Kij w ferworze walki zostaje połamany na interweniującym strażniku. Nagle do bijących się mężczyzn podchodzi trzeci i... ich rozdziela.

Jak informuje "Daily Mail", funkcjonariusz kontrolujący prawidłowość parkowania (londyński odpowiednik naszej straży miejskiej) doznał złamania palca. Dlatego na miejsce wezwano stołeczną policję. Funkcjonariusze zaaresztowali 41-latka. Jednak wszystko, nomen omen, rozeszło się po kościach.

Ofiara zgodziła się przyjąć zapłatę od podejrzanego za wymianę uszkodzonych słuchawek informuje londyńska policja. Strażnik nie wniósł zarzutów dotyczących napaści.

Dalszą część artykułu znajdziesz pod materiałem wideo:

Jak wynika z relacji świadka, całe zajście trwało ok. 10 min. Tyle mniej więcej czekał na udrożnienie i przejazd zablokowaną drogą w Manor Park we wschodnim Londynie.

Źródło: "Daily Mail"