- Przestępstwa dotyczące OC i autocasco stanowiły 71,5 proc. wszystkich przestępstw w ubezpieczeniach majątkowych, a ich wartość wyniosła 78,9 proc. tych ubezpieczeń
- Wysokie koszty napraw, duża dostępność tanich części oraz wysokie koszty leczenia i rehabilitacji są głównymi czynnikami decydującymi o wysokiej częstotliwości przestępstw związanych ze szkodami komunikacyjnymi
- Wykrywanie przestępstw ubezpieczeniowych polega m.in. na wyszukiwaniu tzw. symptomów, które mogą świadczyć o możliwości ich popełnienia
Bardzo dużo mówi się o niedoszacowaniu wycen napraw uszkodzonych pojazdów. Co rusz zgłaszają się niezadowoleni klienci, którzy muszą walczyć z zakładami ubezpieczeniowymi zaniżającymi wycenę szkód. Cztery lata temu, jak przypomina serwis tvn24.pl, do sprawy włączył się nawet Rzecznik Finansowy, który wezwał czterech czołowych ubezpieczycieli, posiadających łącznie ponad 50 proc. rynku ubezpieczeń komunikacyjnych, do zaniechania stosowania nieuczciwych praktyk.
Przedstawiciele towarzystw ubezpieczeniowych próbują tłumaczyć się, że ich zadaniem jest naprawa szkody do wartości odtworzeniowej, co nie zmienia faktu, że często proponowane stawki są faktycznie znacznie zaniżone. W niejednym przypadku dopiero brak zgody na zaproponowaną wycenę skłaniał ubezpieczycieli do zaoferowania bardziej realnej wyceny.
Wyłudzenia z OC i AC najczęstszymi przestępstwami ubezpieczeniowymi
Okazuje się jednak, że są i takie przypadki — i to wcale nie takie rzadkie — kiedy to zakłady ubezpieczeniowe stają się ofiarami przestępców. Z raportu opublikowanego przez Polską Izbę Ubezpieczeniową (PIU) wynika, że "dominującym rodzajem przestępstw, zarówno pod względem liczby, jak i wartości, są te związane z ubezpieczeniami komunikacyjnymi". W 2023 r. przestępstwa dotyczące OC i autocasco stanowiły 71,5 proc. wszystkich przestępstw w ubezpieczeniach majątkowych, a ich wartość wyniosła 78,9 proc. tych ubezpieczeń.
PIU podaje konkretne liczby. W ub.r. odnotowano łącznie niemal 28 tys. przestępstw, których łączna wartość wyniosła blisko 390 mln zł. Samych przestępstw związanych z OC komunikacyjnym (szkody majątkowe i osobowe) oraz autocasco było 20 tys., a ich łączna wartość wyniosła 307 mln zł. Średnia wartość przestępstw komunikacyjnych wynosiła od 10,6 tys. zł (szkody majątkowe w OC komunikacyjnym), przez 17,6 tys. zł (autocasco) do aż 41,6 tys. zł (szkody osobowe w OC komunikacyjnym).
Sposoby przestępców na wyłudzanie pieniędzy
W ocenie PIU o wysokiej częstotliwości występowania przestępstw związanych ze szkodami komunikacyjnymi decyduje kilka czynników. Są to m.in. wysokie koszty napraw i duża dostępność tanich, używanych części, bardzo wysokie koszty leczenia, rehabilitacji oraz zadośćuczynień, fakt, że zdarzenia drogowe są częste, a także duże przyzwolenie społeczne na popełnianie tego typu przestępstw. Bardzo wysokie koszty generuje również problem fikcyjnych kradzieży pojazdów oraz pozorowanych uszkodzeń pojazdów w ramach autocasco. Tymczasem wielu przestępców nie zdaje sobie sprawy z tego, że ustalenie, iż doszło do przestępstwa, jest dzisiaj łatwiejsze niż kiedykolwiek wcześniej — wystarczy sięgnąć po dane ze sterowników pojazdu oraz zaawansowane cyfrowe metody rekonstrukcji zdarzeń drogowych.
Okazuje się jednak, że sprawcy przestępstw także nie próżnują. W ostatnich latach rośnie udział obcokrajowców angażowanych przez grupy przestępcze jako kierujący i poszkodowani w celowo powodowanych kolizjach, rośnie też liczba wypożyczalni drogich aut, których klienci powodują wiele sfingowanych szkód. Wspomniane przez PIU grupy przestępcze urządzają również "polowania" na trasach szybkiego ruchu i w miejscach "kolizjogennych", np. na rondach. Do tego dochodzi handel roszczeniami z ubezpieczeń komunikacyjnych i podszywanie się pod klienta, czy też popełnianie oszustw mających na celu obniżenie wartości składki za ubezpieczenie OC.
Nowoczesna technika pozwala dość łatwo wykryć oszustwa
Wykrywanie przestępstw ubezpieczeniowych polega m.in. na wyszukiwaniu tzw. symptomów, które mogą świadczyć o możliwości ich popełnienia. Przykładowo w latach 2021-2023 wytypowano 11,7 tys. polis OC, z których zgłoszono po cztery szkody i 8,5 tys. polis, z których zgłoszono pięć i więcej szkód. Ponad 1,4 tys. pojazdów miało dwie szkody całkowite z ubezpieczenia OC, a ok. 2,5 tys. pojazdów o wartości ponad 200 tys. zł uległo szkodzie całkowitej lub zostało zgłoszonych jako skradzione w ciągu pierwszych 30 dni po zawarciu umowy ubezpieczenia AC. Co ciekawe, aż 10 tys. osób zostało poszkodowanych w 6 do 10 szkodach z ubezpieczeń komunikacyjnych, a 1,1 tys. osób było poszkodowanych w 11 do 20 szkodach.
Na poparcie danych związanych z przestępstwami ubezpieczeniowymi PIU podaje konkretne przykłady. W jednym z przypadków grupa osób prowadzących kilka małych, lokalnych wypożyczalni samochodów wyłudzała pojazdy zastępcze, zgłaszając fikcyjne szkody i awarie pojazdów. Wyłudzone auta były następnie podnajmowane lub użyczane innym osobom. W innym przypadku przestępstwo próbowali popełnić nawet strażacy z OSP, którzy chcąc uniknąć odkrycia prawdziwego przebiegu zdarzenia, usunęli z pojazdu strażackiego wideorejestrator, a nawet usunęli zapis monitoringu z budynku OSP i poprosili mieszkańców miejscowości, w której mieści się OSP, o usunięcie zapisów monitoringu z domów.