- Przestępcy od lat korzystają w nowoczesnej metody kradzieży samochodów z systemem dostępu bezkluczykowego
- W ten sposób samochody są często kradzione również w Polsce
- Wielka Brytania to pierwszy kraj, który ma zamiar karać za posiadanie i sprzedaż sprzętu elektronicznego służącego złodziejom
Brytyjskie media rozpisują się o procedowanej Crime and Policing Bill 2025, czyli dużej ustawie, która ma ograniczyć różne rodzaje przestępczości. Znalazła się wśród nich także przestępczość samochodowa, a konkretnie złodziejski sprzęt, np. pozwalający przejąć kontrolę nad samochodem wyposażonym w system dostępu bezkluczykowego.
Jak podaje BBC, do tej pory tamtejsza policja mogła wszcząć postępowanie tylko wtedy, gdy miała dowód, że urządzenie elektroniczne zostało użyte do popełnienia przestępstwa. Według nowych przepisów już samo posiadanie i sprzedawanie takiego sprzętu będzie nielegalne i karane. Ma za to grozić do pięciu lat więzienia lub wysoka grzywna.
Łatwy dostęp, łatwe kradzieże
Obecnie urządzenia elektroniczne, które służą do kradzieży pojazdów (nie mają innego celu), są zbyt łatwo dostępne dla przestępców. Można je bez trudu kupić przez internet. To duży problem także w Polsce. Nie brakuje komunikatów policji o zlikwidowaniu kolejnych dziupli samochodowych, w których odnajdowany jest sprzęt do kradzieży "na walizkę".
O tym, że auta wyposażone w bezkluczykowy system dostępu można z łatwością ukraść "na walizkę" wiadomo powszechnie od lat, a mimo to niewielu producentów wprowadza rozwiązania, które mogłyby wzmocnić zabezpieczenia. Testy wykonane w 2023 r. przez niemiecki automobilklub ADAC dowiodły, że większość modeli samochodów wciąż można było ukraść tą metodą (dowiedz się więcej).
Jak działa metoda na walizkę?
Samochód musi być wyposażony w system dostępu bezkluczykowego (Keyless Go). To wygodne rozwiązanie: właściciel może mieć pilot-kluczyk w kieszeni lub w torbie, wystarczy, że zbliży się do pojazdu, a ten sam wykryje jego obecność i otworzy drzwi, a następnie pozwoli uruchomić silnik. Taki system komunikacji wykorzystują złodzieje.
Sprzęt do kradzieży auta metodą "na walizkę" składa się z dwóch elementów służących do przedłużenia i przechwycenia sygnału. Urządzenia przypominają walizki, stąd taka nazwa tej metody. Pierwsza osoba musi znaleźć się w pobliżu aktywnego kluczyka. Idzie za kierowcą albo podchodzi pod dom (klucze z reguły zostawiamy przy drzwiach) i wydłuża sygnał nawet do kilkunastu metrów. Wspólnik stoi przy samochodzie, przechwytuje sygnał, otwiera drzwi, wsiada i odjeżdża. Po uruchomieniu silnika złodzieje nie potrzebują już kluczyka, ignorują wyświetlane komunikaty i dojeżdżają do dziupli.
Jak to wygląda w praktyce, pokazuje poniższe nagranie udostępnione 2 grudniu 2022 r. przez poszkodowanego.
Czy można się jakoś zabezpieczyć?
Jeśli zauważysz podejrzanie zachowujące się osoby na publicznym parkingu lub w pobliżu swojego domu, od razu powiadom policję. To może być próba kradzieży samochodu.
Przed metodą "na walizkę" możesz bronić się na kilka sposobów. Nie zostawiaj aktywnego kluczyka przy drzwiach lub pod oknem. Umieszczaj go w opakowaniu nieprzepuszczającym fal radiowych — może to być specjalne etui, a w domu garnek z przykrywką lub metalowe pudełko. Możesz zdecydować się również na montaż dodatkowych zabezpieczeń, np. usypiających pilota po jego odłożeniu.
Dowiedz się więcej: Jak zabezpieczyć auto przed kradzieżą metodami "na walizkę" i "na Game Boya"?
