Za nowymi oponami warto rozglądać się już teraz, dopóki jest wybór i pełna dostępność, w szczycie sezonu może być z tym gorzej. Jakie opony warto wybrać? Może np. chińskie Doublecoin DC100, które okazały się wręcz absurdalnie trwałe? Jak pokazały testy niemieckiego ADAC, trwałość to zdecydowanie nie wszystko. Trzy z osiemnastu przetestowanych modeli opon okazały się tak złe, że eksperci stanowczo odradzają ich zakup. Czy to aby na pewno były opony z Chin?
Test opon letnich ADAC 2025Marc Wittkowski / ADAC
Opony tanie, dobre i trwałe? Trudno znaleźć model ogumienia, który spełni te trzy oczekiwania na raz
Nawet wśród opon do aut o wysokich osiągach zdarzają się modele o fatalnych parametrach
Wysoki indeks nośności nie świadczy wcale o jakości opon, oznacza on tylko, że opona przy dużej prędkości nie rozsypie się na strzępy
Jakość opon ma znaczenia także latem – różnice między poszczególnymi modelami ogumienia są wciąż olbrzymie
W przypadku markowych opon ryzyko wpadki jest niewielkie. O ile wybieramy modele przeznaczone na rynek europejski
Opony niemieckie są lepsze od japońskich czy chińskich? Na podstawie marki trudno ocenić pochodzenie modelu
Wielu kierowców twierdzi, że jakość opon ma znaczenie przede wszystkim zimą, bo śnieg i lód błyskawicznie ujawniają problemy z przyczepnością. Ale to wcale nie znaczy, że latem warto jeździć na jakichkolwiek gumach. Po pierwsze, choćby dlatego, że przy dobrej pogodzie zdarza się nam podróżować naprawdę szybko. Po drugie – przecież pogoda nie zawsze jest dobra, a na mokrym asfalcie na nieodpowiednich oponach bywa tak ślisko, jak na śniegu czy lodzie.
Na sezon 2025 eksperci z niemieckiego automobilklubu ADAC przygotowali test opon letnich w popularnym rozmiarze 225/40 R18. To rozmiar typowy dla aktualnych modeli klasy średniej, który też całkiem fajnie sprawdzi się np. w mocnych autach kompaktowych. Nie bez powodu wiele modeli opon w tym rozmiarze ma w nazwie dopisek "sport" albo "performance" i wysoki indeks prędkości, np. W (do 270 km/h) czy Y (do 300 km/h). Czy opony o tak wysokich deklarowanych parametrach mogą mieć jakiekolwiek poważne wady? Okazuje się, że tak, a wyniki testu są na to najlepszym dowodem.
Test opon letnich ADAC 2025. Opony dobre czy tanie?
Pisząc o tym, jakie opony warto wybrać, często zwracamy uwagę na to, że zakup najtańszego ogumienia często na dłuższą metę okazuje się zupełnie nieopłacalny, przede wszystkim ze względu na niską trwałość takich opon. Zdarza się, że budżetowa opona kosztująca np. o 30 proc. mniej od markowej opony klasy premium wystarcza na mniej niż połowę dystansu, na jaki powinno wystarczyć ogumienie z wyższej półki.
W tegorocznym teście ADAC, wśród markowych, ale też i mniej znanych opon, trafił się prawdziwy ewenement – to opony chińskiej marki Doublecoin DC100. To opony w bardzo atrakcyjnej cenie – w testowanym rozmiarze, na rynku niemieckim wycenione na 76 euro, podczas gdy np. markowe opony Continental SportContact 7 o teoretycznie zbliżonych parametrach kosztują 133 Euro. Co ciekawe, w tym przypadku absolutnie nie ma mowy o tym, że tańsze opony okażą się mniej trwałe – jest wręcz przeciwnie!
W testach ADAC trwałość opon szacowana jest na dwa sposoby: na podstawie pomiarów zużycia opon podczas jazd testowych w kontrolowanych warunkach lub podczas badań stanowiskowych, symulujących jazdę w zróżnicowanych warunkach. W pierwszym przypadku wszystkie opony montowane są na autach, które poruszają się w konwoju, tą samą trasą. Kierowcy zamieniają się w tym czasie wielokrotnie samochodami, a co 2500 km opony są mierzone specjalistycznym sprzętem laserowym. W obu przypadkach, na podstawie uzyskanych wyników szacowane jest to, przy jakim przebiegu opony dojdą do minimalnej głębokości bieżnika wynoszącej zgodnie z przepisami 1,6 mm.
Jak z trwałością tanich, chińskich opon? Szokująca, ale nie w takim sensie, jak można się spodziewać
Jak wypadły tanie chińskie opony w teście trwałości? Rewelacyjnie! Podczas testów wykonywanych według standardowej metodologii ADAC stwierdzono szacunkową trwałość na poziomie 74 400 km! Jak na tym tle wypadają markowe opony? Czasem znacznie gorzej. Eksperci z niemieckiego automobilklubu wyliczyli na przykład, że opony Continental SportContact 7 powinny na testowym pojeździe (Volkswagen Golf) wystarczyć na 43 400 km. To wynik akceptowalny, mniej-więcej w połowie stawki testowanych opon.
Najsłabsze w tej dziedzinie okazały się opony marki Giti (model GitiSport S2), które zużycie graniczne mogą osiągnąć już po 33 600 km, trwałość zbliżoną do opon Conti wykazały gumy marki Dunlop (Sport Maxx RT2 – 41 700), lepsze od Continentali, ale wyraźnie gorsze od Doublecoinów w dziedzinie trwałości były opony Michelin Pilot Sport 5 (56 400 km), Goodyear Eagle F1 Asymmetric 6 (50 800 km) czy Bridgestone Potenza Sport (50 500 km). Czyżby więc opony Doublecoin DC100 były najkorzystniejszym zakupem? Absolutnie nie! To opony, przed zakupem których przestrzegają niemieccy eksperci i na pewno nie chodzi im o ochronę opon z Niemiec przed tanią konkurencją z Chin.
Test opon letnich ADAC 2025: szacowana trwałość opon.Marc Wittkowski / ADAC
Ranking opon 2025. Opony trwałe, ale z poważnymi wadami
To, czym została okupiona ponadprzeciętna trwałość opon DC100, ujawnia się wyraźnie w innych testach. Podczas hamowania na suchej nawierzchni ze 100 km na godz (a to jedna z najłatwiejszych prób dla opon), Doublecoiny wydłużają drogę hamowania o ponad 5 metrów w porównaniu z oponami marki Continental ( z 35,2 m na 39,5 m). Niby to nie tak dużo, ale to cała długość samochodu, albo... szerokość przejścia dla pieszych. Jeśli auto na dobrych oponach stanie przed pasami, to to na złych zatrzyma się tuż za przejściem. Rozumiecie różnicę? Ale i tak, droga hamowania na suchym asfalcie nie jest wcale najgorszą stroną tych opon. Prawdziwy horror dzieje się podczas hamowania na mokrej drodze. Już przy prędkości początkowej wynoszącej "zaledwie" 80 km/h, droga hamowania na oponach Doublecoin to aż 45,1 metra. No ale przecież na mokrym zawsze droga hamowania się wydłuża? Ale nie tak! Na referencyjnych Continentalach, w takich samych warunkach, takie samo auto zatrzymywało się podczas testu już po 28,4 metra. Na mokrym betonie droga hamowania supertrwałych "chińczyków" to aż 55 metrów, podczas gdy referencyjne opony Conti pozwalają zatrzymać auto już po ok. 34 metrach.
Test opon letnich ADAC 2025. Drogi hamowania na mokrej nawierzchni z 80 km/hMarc Wittkowski / ADAC
Do tego dochodzą gigantyczne problemy z aquaplaningiem – chińskie opony "odpływają" przy prędkości o 10 km na godz. niższej niż Continentale. Taka różnica to przepaść. W tej sytuacji ani to, że opony te są niezwykle trwałe, ani to, że mają niskie opory toczenia (testowy Golf zużywał na nich o 0,2 l paliwa na 100 km mniej niż na markowych gumach), nie zmienia tego, że przed zakupem takich opon trzeba przestrzegać. Przypomnijmy: te "kartoflaki" to opony o indeksie prędkości do 270 km/h, w rozmiarze stosowanym w mocnych autach. Oszczędności na oponach i paliwie nie pokryją kosztów naprawy blacharskiej albo i skutków poważniejszych nieszczęść. Testujący z ADAC zwracają też uwagę, że auto wyposażone w takie opony nie tylko fatalnie hamuje, ale też fatalnie się prowadzi, a jego zachowanie na drodze dodatkowo pogarsza się wraz ze wzrostem temperatury.
Uważaj, bo te opony wulkanizator może polecać
W przypadku opon letnich, ich prawdziwe możliwości ujawniają się często dopiero w ekstremalnych sytuacjach, których wielu kierowców po prostu nie doświadcza, bo... mają szczęście. Takie opony, które są bardzo trwałe i "solidne" bywają często polecane zarówno na forach internetowych, jak i przez sprzedawców. Rekomendacja wulkanizatora "panie, bierz pan, są tanie, a nie mam na nie wcale reklamacji i trzymają się lepiej od tych drogich" może skłonić do podjęcia głupiej decyzji.
Których opon lepiej unikać
Wśród opon niepolecanych w sezonie 2025 znalazły się też modele Norauto Prevensys 4 i Syron Performance. To również opony z niskiej półki cenowej (odpowiednio 94 i 84 euro za oponę w rozmiarze 225/40 R18 z indeksem 92 Y. Opony sprzedawane pod marką sieci serwisów Norauto pochodzą z Portugali, dokładnie tak, jak referencyjne, doskonałe opony Continentala, z kolei Syrony to, podobnie jak Doublecoiny, opony chińskie. Testujący docenili niezłe zachowanie opon Norauto na mokrej nawierzchni i niezłą trwałość (zbliżoną do trwałości opon Continental), ale punkty odjęto za zachowanie tych opon na suchej drodze. Słabe zachowanie na suchej drodze, a do tego także problemy na mokrej nawierzchni to powody, dla których opony Syron uzyskały ocenę "dostateczną" – ale i tak lepszą od "niedostatecznej" przyznanej oponom Double Coin.
Czy opony z Chin zawsze są złe?
Żyjemy w świecie, w którym globalne koncerny często żonglują miejscami produkcji opon. Na podstawie marki trudno wywnioskować, skąd pochodzą konkretne opony. I tak np. w przypadku opon testowanych przez ADAC na sezon 2025, "niemieckie" Continentale pochodziły z Portugalii, "francuskie" Micheliny wyprodukowano w Serbii, "japońskie" Bridgestony pochodziły z Polski, "amerykańskie" Goodyeary były z Niemiec, "japońskie" Firestony wyprodukowano we Włoszech, opony japońskiej marki Falken były z Turcji, a "koreańskie" Nexeny z Czech.
Nawet testowane "fińskie" Nokiany tak samo widziały Finlandię, jak ostatnie modele Nokii – one również pochodziły z Chin. W dzisiejszych czasach miejsce produkcji nie ma znaczenia, ważne, kto kontroluje jakość i kto odpowiada za badania i rozwój. Różnice między wieloma modelami opon mogą też wynikać z tego, na jakie rynki zostały one przygotowane, np. gumy dostosowane do trudnych warunków drogowych Azji czy Afryki nie sprawdzą się na szybkich, niemieckich autostradach, za to opony, które wygrywają w Europie testy, na dziurawych drogach indyjskiej prowincji mogłyby nie przeżyć tygodnia.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.