Dbanie o bezpieczeństwo i porządek w ruchu drogowym to jedno z zadań spoczywających na policjantach drogówki. W walce z piratami drogowymi wykorzystują oni różne narzędzia, z których najlepiej znamy statyczne kontrole z wykorzystaniem mierników prędkości i dynamicznie dzięki radiowozom z wideorejestratorami. Nie tak dawno do tego doszły drony.

Dron patrzy, a oni łamią prawo

Funkcjonariusze ruchu drogowego w Lublinie przeprowadzili działania skierowane na poprawę bezpieczeństwa niechronionych uczestników ruchu drogowego. Patrole były widoczne w kilku miejscach, głównie tam, gdzie najczęściej dochodzi do zdarzeń drogowych.

Dokonywano pomiarów prędkości w rejonie przejść i zwracano uwagę na niebezpieczne zachowania. W tej pracy wykorzystano też drona, który z wysokości obserwował zachowania pieszych. To sprawiło, że ci, którzy złamali prawo, nawet nie wiedzieli, że robią to pod okiem mundurowych.

38 proc. wykroczeń to sprawka kierowców. A reszta?

Podczas działań w Lublinie policjanci skontrolowali łącznie 222 uczestników ruchu drogowego oraz ujawnili 164 wykroczenia. Do najczęstszych przewinień ze strony kierujących należało przekraczanie dozwolonej prędkości, wyprzedzanie w rejonie przejścia dla pieszych oraz nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu.

Co jednak ciekawe, aż 102 zarejestrowane wykroczenia popełnili piesi. To 62 proc. wszystkich zauważonych naruszeń prawa. Niechronieni uczestnicy dróg z reguły przechodzili przez jezdnię na czerwonym świetle lub w miejscu niedozwolonym. Były też przypadki korzystania z telefonu komórkowego podczas przechodzenia przez przejście lub z innych urządzeń zajmujących uwagę.

Przypomnijmy, że za przechodzenie na czerwonym świetle grozi mandat w wysokości 50 zł, ale już za korzystanie z urządzeń, które zajmują uwagę podczas przechodzenia przez jezdnię, może pieszego kosztować 300 zł.