Obawy przed przekraczaniem prędkości i wypadkami w tunelu POW są uzasadnione. Przykładów takich sytuacji nie trzeba szukać daleko, wystarczy pojechać na północ Warszawy, na drogę S8. Słynna ekspresówka w głowach Warszawiaków jest zapisana jako zakorkowana i kolizjogenna trasa. Aby do takich sytuacji nie dochodziło na południowym odcinku, miały tam tymczasowo stanąć dwa fotoradary, które w przyszłości zostaną zastąpione odcinkowym pomiarem prędkości.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo

Tunel POW – zmiany w sprawie fotoradarów

Jak poinformowała “Gazeta Stołeczna”, Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad miała zrezygnować z postawienia dwóch fotoradarów na wjeździe do ursynowskiego tunelu.

Rzecznik prasowy GDDKiA Szymon Piechowak jednak dementuje tę informację, choć doszło do zmian w planie postawienia fotoradarów. Jak poinformował mnie rzecznik GDDKiA, po konsultacjach z GITD okazało się, że uwarunkowania techniczne pozwalają na postawienie tylko jednego fotoradaru w jedną stronę. Drogowcy są chętni, zatem, aby to jedno urządzenie zostało zamontowane. Teraz należy oczekiwać na decyzję GITD w tej sprawie.

Nic nie zmieniło się także w sprawie odcinkowych pomiarów prędkości, a drogowcy mają już nawet pomysł skąd je wziąć. W związku z kończącym się remontem na autostradzie A1 wyłączono już z użytkowania jeden z odcinkowych pomiarów prędkości. Urządzenia co prawda nie zostały jeszcze zdjęte z drogi, ale nie rejestrują już kierowców. GDDKiA jest za tym, aby przenieść je z remontowanego odcinka A1 do tunelu w Warszawie. Nie wiadomo niestety, kiedy może to nastąpić.

Tunel POW - problemy z odbiorami

Historia ostatniego południowego odcinka mogłaby zostać tematem długiego serialu z nagłymi zwrotami akcji. Tunel powinien zostać już dawno otwarty, ale nastąpiło kilkukrotne przeniesienie terminu dopuszczenia do ruchu. W tunelu POW cały czas trwają testy i odbiory. We wrześniu podczas badań nawierzchni wyszło na jaw, że betonowa jezdnia ma nieprawidłowości, co doprowadziło do skucia i ponownego położenia nawierzchni.

Teraz podczas prób zadymienia okazało się, że wentylacja nie działa prawidłowo, przez co nie doszło do odbioru. Strażacy mieli wywołać pożar w tunelu, aby sprawdzić systemy bezpieczeństwa, jednak wentylatory nie włączyły się automatycznie, a dopiero po ręcznym włączeniu ich przez pracowników. Próby pożarowe mają być powtórzone.

Tunel POW – będzie przejezdny na jesieni

Pomimo problemów GDDKiA cały czas podtrzymuje, że trasa zostanie udostępniona kierowcom jeszcze na jesieni tego roku. Konkretnego terminu nie ma, a jesień kończy się tuż przed świętami. Miejmy nadzieję, że na ten wyjątkowo intensywny czas na drogach, ostatni odcinek POW będzie przejezdny.