- Geely zaczynało od produkcji części do lodówek
- 12 lat później wyprodukowało pierwszy samochód, a 24 lata po założeniu kupiło Volvo Car Group
- W latach 1998-2020 Geely wyprodukowało 10 mln aut, przy czym prawie połowę z tego między 2017 a 2020 r.
- Więcej takich tekstów znajdziesz na stronie głównej Onetu
Już samo wyprodukowanie pierwszego modelu Geely, czyli miejskiego Hao Qing, było przełomem w historii chińskiej motoryzacji. Oto pierwszy raz w dziejach Państwa Środka samochód osobowy powstał w fabryce prywatnej firmy. Wcześniej tym przywilejem cieszyły się wyłącznie przedsiębiorstwa państwowe.
Chiny miały jednak wejść do Światowej Organizacji Handlu, więc postanowiły zrobić ukłon w stronę sektora prywatnego. Skorzystała na tym firma, która wówczas wystąpiła o przywilej produkcji bardzo niepozornego modelu Hao Qing, a dziś jest jednym z kluczowych graczy europejskiej motoryzacji. To Zhejiang Geely Holding Group, w skrócie Geely Holding.
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoGeely jedzie do Frankfurtu
Numerem jeden w Geely Holding jest Eric Li (Li Shufu), ten sam, który w położonej nad Oceanem Spokojnym metropolii Taizhou w 1986 r. założył tę firmę. Początkowo Eric Li postawił na wytwarzanie części do lodówek, w środki transportu zaczął inwestować dopiero kilka lat później, w 1994 r. uruchamiając produkcję motocykli. W 1997 r. powstało Geely Auto Group. Tak jest, jedno z największych i najbardziej znaczących motoryzacyjnych imperiów na świecie ma zaledwie 25 lat.
Pierwszy samochód, wspominany Geely Hao Qing, nie miał łatwych początków. Choć producent postawił na przystępy cenowo produkt, to w pierwszym roku kupiło go jedynie 10 tys. osób. Popyt szybko jednak rósł. Do 2018 r. Geely sprzedało 1,58 mln sztuk modelu Hao Qing, co daje średnią roczną produkcję na poziomie 79 tys. samochodów, czyli prawie 8-krotnie wyższym niż w ciągu pierwszych, niezbyt udanych 12 miesiącach.
W 2005 r. Geely zadebiutowało na prestiżowym europejskim salonie samochodowym – we Frankfurcie nad Menem. Chińskie auta wzbudziły spore zainteresowanie, może nawet większe niż inna nowość tych targów, czyli Volvo C70. Pięć lat później szwedzka firma należała już do chińskiej, a w samym Frankfurcie z czasem powstanie ośrodek badawczo-rozwojowy Geely Auto Group.
Volvo, londyńska taksówka, a potem…
Już rok po frankfurckim występie Geely zadebiutowało w roli, którą z czasem doprowadziło do perfekcji i słynie z niej do dziś – roli przejmującego. Chińczycy zaczynali skromnie, od dokładnie 19,97 proc. udziałów w Manganese Bronze Holdings, który z kolei był właścicielem London Taxi International, czyli spółki produkującej legendarnego czarne londyńskie taksówki. Kolejna inwestycja miała już większy rozmach: w 2009 r. Geely Holding nabyło DSI, wówczas drugiego co do wielkości producenta automatycznych przekładni. Potem było już Volvo i globalna sensacja.
Dokładnie rzecz biorąc, chodziło o Volvo Car Group, czyli część odpowiedzialną za samochody osobowe, którą w 1999 r. przejął Ford. Za czasów koncernu z Detroit sprzedaż Volvo nie za bardzo się rozbujała pomimo boomu na auta premium. Część osób wątpiła, że znacznie mniej doświadczone Geely zdziała coś więcej.
Tymczasem Geely nie tyle zdziałało więcej, ile dużo, dużo więcej. Roczna sprzedaż rosła aż siedem lat z rzędu do rekordowych w historii Volvo 705,5 tys. aut w 2019 r. Między 2011 a 2019 r. zysk operacyjny Volvo Car Group wzrósł prawie 9-krotnie, z 1,6 mld do 14,3 mld koron szwedzkich. Kiedy więc Geely Holding zaczynało kolejne tury przejęć, sceptyków już nie było.
Geely, wielki przejmujący
Ostatnie 10 lat to aż 10 znaczących przedsięwzięć. Zaczęło się w 2013 r., kiedy Geely Holding przejęło resztę udziałów w "londyńskich taksówkach", które w 2017 r. przemianowało na London Electric Vehicle Company, a rok później przedstawiło nową elektryczną taksówkę. Z kolei w 2016 r. Geely Auto Group wraz z Volvo Car Group powołały nową markę Lynk&Co, obecną także w Europie.
2017 r. przyniósł aż dwa przejęcia i jedną markę. Geely Holding kupiło 51 proc. udziałów Lotusa (Lotus Group), legendarnego brytyjskiego producenta lekkich sportowych samochodów (49 proc. pozostaje w rękach malezyjskiego Etika Automotive). Tutaj też szybko zabrano się do dzieła. Między 2019 a 2022 r. Lotus przedstawił tyle zupełnie nowych modeli, ile w latach 1990-2018! Wśród nich znalazła się istna sensacja: pierwszy seryjny SUV Lotusa, na dodatek z napędem elektrycznym, czyli Eletre.
W 2017 r. Geely Holding kupiło ponadto 49,9 proc. udziałów w malezyjskim Protonie i wraz z Volvo założyło markę Polestar.
Już rok później, Eric Li został drugim co do wielkości udziałowcem Daimlera (obecnie Mercedes Car Group), za pośrednictwem spółki Tenaciou3 Prospect Investment Limited nabywając 9,7 proc. udziałów i ustępując jedynie chińskiemu koncernowi BAIC z jego 10-proc. pakietem.
Pokłosiem tej transakcji była zmiana właścicielska w założonym przez Daimlera smarcie. W 2020 r. powołano spółkę smart Automobile, w której Geely Holding i Mercedes objęli po 50 proc. udziałów. Rok wcześniej Geely Auto Group założyło Geometry, markę samochodów elektrycznych.
2021 r. upłynął w miarę spokojnie, ale już 2022 r. przyniósł dwie kolejne transakcje. Najpierw Geely Auto Group kupiło 34,02 proc. udziałów w Renault Korea Motors, czyli, najprościej mówiąc, południowokoreańskim ramieniu Renault. Francuzi utworzyli je, przejmując swego czasu motoryzacyjną część Samsunga. Dziś oferują tam trzy modele: XM3, QM6 i SM6. To zmodernizowane wersje odpowiednio Renault Arkany, Renaulta Koleosa i Renaulta Talismana.
Obecnie Renault wraz Geely pracują nad nową gamą, pierwsze z aut zadebiutuje w 2024 r. Wszystkie samochody będą bazować na platformie CMA, którą Geely skonstruowało z Volvo i stosuje np. w Volvo XC40.
Tymczasem 30 września 2022 r. Geely Holding kupiło 7,6 proc. innej sportowej legendy z Wielkiej Brytanii, czyli Astona Martina. I to chyba ciągle nie jest jeszcze koniec przejęć.
Geely i jego 120 tys. ludzi
Geely Holding zatrudnia dziś ponad 120 tys. osób. Co szósty z nich to konstruktor lub stylista, co daje 20-tysięczny zespół projektantów. Biura badawczo-rozwojowe znajdują się m.in. w Hangzhou i Ningbo (Chiny), Frankfurcie i Raunheim (Niemcy), Goeteborgu (Szwecja) i Coventry (Wielka Brytania).
Geely zatrudnia przy tym sławy. W latach 2011-2019 szefem designu chińskiego koncernu był Peter Horbury, któremu zawdzięczamy stylistyczną rewolucję w Volvo. To pod jego okiem powstały pierwsze generacje Volvo S80, S60 i XC90. W 2019 r. Horbury’ego zastąpił Stefan Sielaff, były szef designu Audi (2005-2012; nadzorował projektowanie np. pierwszych generacji Audi A7 i A1) oraz Bentleya (2015-2021).
A Geely Holding rośnie. W 2021 r. czwarty rok z rzędu sprzedało na świecie przeszło 2 mln samochodów, zwiększając jednocześnie wolumen o 5 proc. (w porównaniu z 2020 r.) do 2,2 mln aut. Jeszcze w listopadzie 2020 r. Geely Holding pochwaliło się 10-milionowym samochodem.
10 milionów w 22 lata. Co najbardziej znamienne: prawie połowa tego wolumenu powstała między 2017 a 2020 r.!