Sejm i Senat przymierzają się do dodania nowej pozycji w taryfikatorze mandatów. Do obu izb parlamentu wpłynęła niedawno petycja autora, który chce zachować anonimowość. Jak informuje "Rzeczpospolita", prace nad propozycją trwają już w komisjach. Nowe przepisy mogą być zatem bliżej, niż się wydaje.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo

Nawet 2 tys. zł mandatu za jazdę w słuchawkach

Dlaczego korzystanie ze słuchawek miałoby zostać zakazane? Autor petycji argumentuje zasadność swojego pomysłu troską o większe bezpieczeństwo. Jego zdaniem kierowcy używający słuchawek wolniej rozpoznają zagrożenia na drodze.

– czytamy w uzasadnieniu.

Zakaz miałby być nałożony też na rowerzystów Foto: connel / Shutterstock
Zakaz miałby być nałożony też na rowerzystów

Wysokość kary miałaby zależeć od rodzaju prowadzonego pojazdu. Jej maksymalny wymiar, czyli 2 tys. zł, miałby być nakładany na kierowców największych i najcięższych pojazdów, czyli np. ciężarówek i autobusów. Rowerzyści mieliby otrzymać najniższy mandat.

(Nie)bezpieczna jazda w słuchawkach – sprzeczne opinie

Dyskusje na temat zakazu używania słuchawek podczas prowadzenia pojazdu, czy to samochodu, czy nawet na rolkach, toczą się od dawna i nie ma w tej sprawie konsensusu z powodu sprzecznych wyników badań. Zasadne jest też pytanie o to, czy takie przepisy nie powinny obowiązywać również pieszych, którzy także powinni mieć możliwość niezakłóconego odbierania sygnałów z otoczenia.

Ruch uliczny w Warszawie Foto: Margy Crane / Shutterstock.com
Ruch uliczny w Warszawie

Decyzja w sprawie jazdy w słuchawkach na razie pozostaje otwarta. Kluczowe będą kolejne opinie z ministerstw, które mogą przesądzić o dalszych krokach w tej sprawie. "Gdy otrzymamy odpowiedź na nasz dezyderat, podejmiemy decyzję, co dalej z tym robimy" – zapowiedział poseł PSL-TD Mirosław Malinowski, który prowadzi tę petycję w Sejmie.