Do tragicznego wypadku doszło w piątek 14 października w Indiach na autostradzie Purvanchal Expresswat, niedaleko miasta Sultanpur. Jak ustalił "India Times", mężczyźni wyjechali nad ranem z Biharu w stronę Dehli, gdzie postanowili przetestować maksymalne osiągi BMW posiadanego przez jednego z nich. W trakcie jazdy postanowili rozpocząć w mediach społecznościowych transmisję na żywo, gdzie chwalili się osiągniętymi prędkościami.

"Wszyscy zginiemy"

Jak zobaczyć można na zarejestrowanych fragmentach transmisji, planem mężczyzn było rozpędzenie auta do 300 km/h. Z fragmentów, które znajdują się w sieci, widać, że na pewno udało im się przebić barierę 230 km/h. W pewnym momencie jeden z pasażerów mówi: "Cała nasza czwórka umrze", co spotyka się z dezaprobatą kierowcy: "Milcz, żebym mógł prowadzić". Kierowca kazał także zapiąć wszystkim pasy i przyznał, że maksymalną prędkość będzie się starał osiągnąć tylko na prostych odcinkach drogi.

"Zaraz będzie 300"

Plan osiągnięcia prędkości 300 km/h nie doszedł do skutku. Jak donoszą indyjskie media, rozpędzone BMW zderzyło się czołowo z ciężarówką, mając na liczniku prawie 200 km/h. Żaden z mężczyzn znajdujących się w samochodzie nie przeżył, natomiast kierowca "TIR-a" uciekł z miejsca wypadku. W wyniku uderzenia BMW rozpadło się na drobne części, a jednej z ofiar dalej nie udało się zidentyfikować.

Jak informuje jeden z urzędników zarządu dróg, trasa, po której jechali mężczyźni, miała ograniczenie prędkości do 100 km/h.