Opisywane zdarzenie miało miejsce w Opolu w nocy 25 grudnia. Na nagraniu z wideorejestratora widać godzinę 1.05. Kierujący samochodem marki Alfa Romeo najpierw poruszał się buspasem. W ten sposób wyprzedził nieoznakowany radiowóz policji. Następnie wrócił na właściwy pas ruchu i mocno "przycisnął" - jechał z prędkością ponad 130 km/h w miejscu, gdzie obowiązuje ograniczenie do 50 km/h.

Policjanci nagrali całą sytuację i zatrzymali kierowcę. Okazał nim się 23-letni mężczyzna, który z pewnością nie spodziewał się kontroli, jak i surowości kary za tak nieodpowiedzialną zachowanie.

Za jazdę po buspasie policjanci nałożyli na niego grzywnę w wysokości 100 zł. To jednak był dopiero początek podliczania. Zgodnie z taryfikatorem mandatów i punktów karnych za przekroczenie prędkości o ponad 70 km/h w obszarze zabudowanym (w tym przypadku o ponad 80) kierowcę ukarano 16 punktami karnymi i mandatem w wysokości aż 5000 zł (!).

Skąd tak wysoka kwota?

Otóż funkcjonariusze szybko ustalili, że 23-latek złamał ograniczenie prędkości w warunkach tzw. recydywy. W związku z tym standardowa kara (2500 zł) została podwojona.

Za przekroczenie prędkości o ponad 50 km/h w mieście mężczyźnie zatrzymano także prawo jazdy na trzy miesiące.

Policjanci z Opola poinformowali, że 24 grudnia pojawili się także na zlocie motoryzacyjnym "Moto Pasterka". Skontrolowali ponad 30 pojazdów, m.in. pod kątem stanu technicznego, w wyniku czego zatrzymano cztery dowody rejestracyjne. Ujawnili także blisko 30 wykroczeń drogowych, ale nikt nie "przebił" wyczynów kierowcy Alfy Romeo.