Włoski emeryt Claudio Trenta kilkukrotnie wiosną 2023 r. zgłaszał przedstawicielom gminy Barlassina niebezpieczną, 30-centymetyrową dziurę w jednej z miejskich dróg. Jednak urzędnicy bagatelizowali problem i działali opieszale. W miejscu zagrożenia przez trzy miesiące nie pojawiła się nawet żadna informacja o niebezpiecznym uskoku.

Dalszą część artykułu znajdziesz pod materiałem wideo:

Włoch sam załatał dziurę

Senior wziął sprawy w swoje ręce i to dosłownie. Zamówił masę bitumiczną i 26 kwietnia w ramach obywatelskiej interwencji zakleił dziurę. Sprawa wyglądała na zakończoną, a przynajmniej na załataną. Jednak dwa tygodnie później 72-latek znalazł w swojej skrzynce pocztowej list. I nie były to podziękowania za obywatelską postawę.

Załatał dziurę na swój koszt, dostał mandat

Z urzędowego pisma wynikało, że został ukarany grzywną w wysokości prawie 900 euro za naruszenie włoskiego prawa drogowego. Chodziło o samowolną naprawę jezdni. Jak donosi portal corriere.it, mężczyzna dodatkowo został zobowiązany do przywrócenia drogi do wcześniejszego stanu. W praktyce oznaczało to, że senior miał własnoręcznie odnowić dziurę.

72-latek w rozmowie z portalem corriere.it zapowiadał, że nie zapłaci grzywny. "Dali mi jej maksymalny wymiar, ale jak mogę zapłacić taką kwotę, skoro nie otworzyłem dziury. Ja ją załatałem. Urzędnicy nie chcą dać mi nauczki, tylko się ze mnie nabijają" komentował Włoch.

"Nie zrobiłem nic złego"

W efekcie sprawa znalazła swój finał w sądzie. Jak donosi portal Quotidiano Nazionale, sędzia pokoju Roberto Ambrosini przychylił się do stanowiska seniora i w całości zwolnił go z opłaty grzywny oraz obowiązku odkopania dziury.

"Wiedziałem, że nie zrobiłem nic złego, działałem tylko dla dobra społeczności" skomentował decyzję sądu Trenta.

Źródła: quotidiano.net, corriere.it