Kiedy szwedzki Saab zbankrutował w 2011 r., salony, które sprzedawały te samochody, stanęły przed dużym wyzwaniem i zaczęły poszukiwać innych marek, by dalej prowadzić działalność. Nie wszystkim się udało i część dilerów po prostu się zamknęła. Podobnie mogło być z omawianym dziś miejscem we Francji, które zostało pokazane na filmie udostępnionym na kanale "Forgotten Buildings" na YouTube.

Z daleka widać, że jest to opuszczony salon, bo teren jest zarośnięty chwastami, a obok stoi nieco zdekompletowany samochód. Salon jednak nie jest opustoszały. Wygląda to tak, jakby pewnego dnia wszyscy wyszli i już nie wrócili, a każda rzecz znajdująca się w środku została, jak stała. Na wystawce mamy więc trzy Saaby, dwa z nich to modele 9-3, a jeden 9-5. Jeden z nich jest lekko używany z przebiegiem 95 tys. km, o czym informuje kartka wraz z ceną - 11 tys. 500 euro.

Niestety, od razu widać, że gdy miejscem przestał interesować się właściciel, to zainteresowali się nim wandale. Z tego powodu auta na wystawie mają zbite szyby i lampy, ukradziono koła. Mimo wszystko stan wnętrz aut wydaje się dobry, więc ich uratowanie powinno być możliwe.

Serwis jakby działał

To jednak nie wszystko, ponieważ diler Saaba miał oczywiście także serwis. Podczas przechodzenia do tej części autor filmu odwiedza biuro, w którym są jeszcze wszelkiego rodzaju dokumenty i segregatory. Oczywiście meble są zniszczone i rozrzucone.

Wchodząc do serwisu, naszym oczom ukazuje się kilkanaście samochodów, w większości są to oczywiście Saaby. Widać tam modele 9-3, 9-5, ale także 9000! Poza nimi są jeszcze m.in. Renault 4 i Peugeot 307 CC. Można zauważyć też różne części i stojące luzem silniki. Z daleka to serwis, w którym ktoś bardzo dawno nie sprzątał.

Niektóre z aut niestety są zdekompletowane, ale znalazły się też takie po prostu mocno zakurzone, ale w stanie wizualnym bardzo poprawnym. Oczywiście, skoro stoją w części serwisowej, można się domyślać, że trapią je mniejsze lub większe usterki, ale ich ratunek również powinien być możliwy.

Jak mówi autor filmu, salon był prowadzony od 1972 r., wraz ze sklepem Husqvarny. Miejsce prowadzone było przez dwóch braci, a problemy zaczęły się, gdy jeden z nich zachorował. Zastanawia jednak fakt, że w środku nie ma najnowszych modeli Saaba, a banery w środku pokazują pierwsze generacje modeli 9-5 i 9-3. Salon więc wcale nie musiał zbankrutować w czasie, gdy upadł Saab, a kilka lat wcześniej.