• "Samochód to nie czołg" — mówią policjanci. Pośpiech i oczyszczenie jedynie części przedniej szyby samochodu może nas słono kosztować
  • Odśnieżone powinny być także boczne lusterka — przypomina policja
  • Zgodnie z nowym taryfikatorem mandat za niedokładnie odśnieżone auto może wynieść nawet 3 tys. zł. To ogromna podwyżka, bo wcześniej górną granicą było jedynie 500 zł
  • Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu

W ostatnich dniach w Polsce mamy atak zimy. Od początku grudnia występują silne opady śniegu, co powoduje utrudnienia na drogach. Kierowcy, siadając za kółko, muszą więc wykazywać się jeszcze większą ostrożnością. Szybka i nieodpowiedzialna jazda może skończyć się bardzo źle.

Zobacz: Nadużycia wobec kierowców to w Polsce norma. Przykład? Sposób karania za zbyt szybką jazdę

Policja przypomina: by uniknąć spotkania oko w oko z funkcjonariuszami, trzeba w konkretny sposób przygotować auto przed rozpoczęciem jazdy. Mając na uwadze opady śniegu, marznącego deszczu, a nawet ziaren lodowych, najważniejsze jest zapewnienie sobie odpowiedniej widoczności.

Sprawdź: Kierowcy TIR-ów na celowniku policji. Mundurowi mają prosty, ale skuteczny sprzęt

Odśnieżanie auta — zasady

Policja od momentu wystąpienia pierwszych opadów śniegu apeluje do kierowców o dokładne usuwanie go z samochodu, a zwłaszcza ze wszystkich szyb oraz reflektorów (ta sama zasada dotyczy szronu i lodu). To zapewni nam lepszą widoczność i pomoże uniknąć wypadku np. z udziałem pieszego. Odśnieżenie jedynie małego paska na przedniej szybie może zostać surowo ukarane, jeśli spotkamy na swojej drodze patrol.

Ponadto policjanci przypominają, że jeśli śnieg zalega np. na dachu, to przy dużej prędkości może zsunąć się i sprowadzić zagrożenie na innych uczestników ruchu.

Przeczytaj: Zabieranie praw jazdy bez sądu niezgodne z konstytucją. Orzeczenie Trybunału

Jazda zaśnieżonym autem. Co mówi prawo?

Zapis mówiący o tym, że jazda nieodśnieżonym samochodem jest wykroczeniem, można znaleźć w art. 66 Ustawy Prawo o ruchu drogowym, który brzmi:

"Pojazd uczestniczący w ruchu ma być tak zbudowany, wyposażony i utrzymany, aby korzystanie z niego:

1) nie zagrażało bezpieczeństwu osób nim jadących lub innych uczestników ruchu, nie naruszało porządku ruchu na drodze i nie narażało kogokolwiek na szkodę;

(...)

5) zapewniało dostateczne pole widzenia kierowcy oraz łatwe, wygodne i pewne posługiwanie się urządzeniami do kierowania, hamowania, sygnalizacji i oświetlenia drogi przy równoczesnym jej obserwowaniu".

Na kierowców, którzy nie stosują się do tych zasad, może zostać nałożony mandat. Do tej pory wynosił on maksymalnie 500 zł. Niedawno weszły w życie zmiany w taryfikatorze, które sprawiły, że obecnie kara za takie wykroczenie może wynieść nawet 3 tys. zł.