Policjanci z Pszczyny poinformowali w miniony piątek o bulwersującej sytuacji, do której doszło w październiku centralnie przed ich budynkiem. Nie na samym placu komisariatu, ale tuż za ogrodzeniem, na które była skierowana jedna z kamer policyjnego monitoringu. Głównym bohaterem nagrania jest kierowca Volkswagena Passata B6. Stróże prawa nie mogli zignorować tej sytuacji.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoPolicjanci z Pszczyny ukarali kierowcę Passata
Zabezpieczony materiał dowodowy w postaci nagrania został dokładnie obejrzany przez funkcjonariuszy z zespołu wykroczeń. Policjanci nie mieli wątpliwości, że mężczyzna za kierownicą Volkswagena Passata złamał przepisy – w tym miejscu nie było jezdni, lecz droga pieszo-rowerowa.
Kierowca na nagraniu mija kilka osób, które w trosce o własne bezpieczeństwo musiały się odsuwać lub zatrzymywać, widząc nadjeżdżający pojazd. Mundurowi przeanalizowali nagranie i dotarli do kierowcy Volkswagena. 52-letni mieszkaniec pow. cieszyńskiego poniósł konsekwencje swojego nieodpowiedzialnego zachowania
– informują policjanci z Pszczyny.
Jaką karę nałożono na kierowcę Passata?
Chyba nie trzeba nikogo przekonywać, że jazda samochodem po chodniku i ścieżce rowerowej to poważne wykroczenie. Funkcjonariusze przekazali, że za niecodzienną przejażdżkę mężczyzna dostał mandat i punkty karne. W taryfikatorze za to wykroczenie "przysługuje" grzywna nie niższa niż 1,5 tys. zł. W skrajnych przypadkach z kolei policjanci mogą skierować sprawę do sądu, a wówczas zależnie od ustaleń sędziego grzywna może wzrosnąć nawet do 30 tys. zł.