- Ronda biszkoptowe coraz częściej powstają na polskich drogach. Dlaczego? Badania wskazują, że zmniejszają liczbę wypadków i poprawiają bezpieczeństwo
- Kształt ronda biszkoptowego ułatwia łączenie dróg i zmniejsza koszty inwestycji
- Zasady korzystania z ronda biszkoptowego są takie same jak ze zwykłego ronda
Jakiś czas temu pisaliśmy o rondzie "psia kość", które na przedmieściach Indianapolis przyczyniło się do znacznego wzrostu bezpieczeństwa. Zmniejszyło liczbę wypadków o 63 proc., a poważnych zdarzeń aż o 84 proc. Podobne konstrukcje zaczynają pojawiać się również w Polsce.
Przeczytaj także: Kto, komu i dlaczego sprzedał polskiego Solarisa?
Ronda, które w znacznie większej liczbie niż wcześniej powstają na polskich drogach od lat 90. XX wieku, są sposobem na upłynnienie ruchu. Na drogach, których przepustowość jest ograniczona, jest bowiem coraz więcej pojazdów. Ronda nowego typu są pomysłem drogowców na rozładowanie zatorów.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoRondo "psia kość", rondo biszkoptowe — co to jest? I po co je budować?
Rondo biszkoptowe czy też rondo "psia kość", jak czasami pisze się o takich konstrukcjach, to zwykłe rondo, ale o nieco zmienionym kształcie. Jest wydłużone i często mniej lub bardziej zwężone w środkowej części. Stąd też bierze się jego nazwa — zależnie od obserwatora, któremu jego kształt kojarzy się z biszkoptem (ronda mniej zwężone w środkowej części) lub z psią kością (konstrukcje o większym przewężeniu).
Inna niż klasyczna (w kształcie koła) forma sprawia, że takim rondem można połączyć więcej dróg bez konieczności ich przebudowywania (co często nie jest możliwe) - nie muszą się one schodzić w jednym punkcie. Taki kształt ułatwia także pracę drogowcom i zmniejsza koszt inwestycji — nie trzeba przebudowywać okolicznych ulic, tak aby "zeszły się" w miejscu projektowanego skrzyżowania o ruchu okrężnym, czyli właśnie ronda.
Przeczytaj także: Kto ma pierwszeństwo na rondzie? Kierowcy muszą przypomnieć sobie zasadę nr 1
Jak jeździć po rondzie biszkoptowym?
Nietypowy kształt ronda biszkoptowego nie zmienia zasad ruchu poruszania się po nim. Z ronda w kształcie "psiej kości" korzysta się tak samo jak z każdego innego. Przed wjazdem na nie znajduje się zawsze znak C-12 "ruch okrężny" oraz bardzo często (zwłaszcza jeśli takie rondo ma więcej niż jeden pas) znak F-10 wskazujący kierunki jazdy po poszczególnych pasach. Przed wjazdem na rondo biszkoptowe (tak samo jak przed znakomitą większością polskich rond) znajduje się także znak A-7 "ustąp pierwszeństwa".
Wjeżdżając zatem na rondo biszkoptowe, tak samo jak na każdym innym, trzeba ustąpić pierwszeństwa przejazdu pojazdom już się na nim znajdującym. Z kolei zjeżdżając, trzeba zasygnalizować manewr skrętu, włączając kierunkowskaz na wysokości wcześniejszego zjazdu.
Gdzie są w Polsce ronda biszkoptowe? Lista się wydłuża
Ronda biszkoptowe nie są jeszcze zjawiskiem powszechnym na polskich drogach. Powstaje ich jednak coraz więcej. Jednym z pierwszych było rondo na ulicy Choiny w Lublinie, widocznie na fotografii powyżej.
Inne ronda biszkoptowe spotkać można w Kołobrzegu, Chojnicach, Zakopanem oraz pod Kołbaskowem.
Który pas zająć na rondzie? Klucz do bezpiecznej jazdy
Na rondach bez znaków poziomych obowiązują proste zasady: skrajny prawy pas wybieramy, gdy skręcamy w prawo, skrajny lewy pas, gdy zamierzamy skręcić w lewo lub zawrócić. Jadąc prosto, możemy wybrać dowolny pas. Na drogach pojawia się coraz więcej ułatwień dla kierowców. Pojawiają się ronda turbinowe, coraz więcej większych rond ma też sygnalizację albo dokładnie oznaczone pasy, którymi trzeba jechać.