- ID. Buzz GTX jest najmocniejszym autem z gamy dostawczych modeli Volkswagena. W tej wersji raczej nikt nie będzie narzekał na brak mocy
- Odmiana GTX będzie oferowana w dwóch rozmiarach nadwozia – standardowym (4712 mm) i wydłużonym (4962 mm)
- Na ulicy można ją rozpoznać po wyróżnikach linii GTX, czyli czarnych emblematach, większej osłonie chłodnicy i trójkątnych światłach dziennych
- Przy okazji w samochodzie zadebiutowało sporo nowych technologii – z ChatemGPT na czele. "Piekielny" bus trafi do przedsprzedaży już latem tego roku
W slangu drogowym utarło się, że "bus musi latać". Ale żeby mógł to robić, to musi mieć do tego odpowiednie parametry! Volkswagen ID. Buzz GTX spełnia ten warunek śpiewająco – bez obaw może stawać w szranki nawet z hot hatchami. Jak jeździ? Tego jeszcze nie wiem, ale widziałem go już z bliska na przedpremierowym pokazie.
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo:
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoVolkswagen ID. Buzz GTX to najmocniejszy dostawczak w stajni
O tym samochodzie słyszeliśmy na premierze "klasycznego" ID. Buzza z jednym silnikiem i napędem tylko na tył. Już wtedy było wiadomo, że z biegiem czasu oferta wzbogaci się o wariant z napędem przekazywanym na obie osie. Koniec czekania – nadjechał ID. Buzz GTX. Zacznijmy od tego, co powie nam najwięcej, czyli od "cyferek".
Volkswagen ID. Buzz GTX zawdzięcza napęd 4x4 obecności drugiego motoru elektrycznego. Inżynierowie dołożyli go przy przedniej osi, podnosząc łączną moc systemu do 340 KM. Czas potrzebny na sprint do "setki" już znacie, ale trzeba dodać, że to wstępne pomiary – finalne mogą dać nieco inny wynik (lepszy?).
Odmianę GTX będzie można zamówić zarówno ze standardowym (2989 mm), jak i wydłużonym rozstawem osi (3239 mm). Od wyboru długości nadwozia będzie zależeć pojemność akumulatora. Krótszy "Bulli" czerpie energię z 84-kWh źródełka (79 kWh netto), a dłuższy – 91-kWh (86 kWh netto). Dzięki lepszym parametrom napędu elektrycznego poprawiły się zdolności holownicze. Mniejszy busik pociągnie teraz przyczepę o masie do 1,8 t, a większy – do 1,6 t. Na resztę danych technicznych musimy jeszcze zaczekać.
Volkswagen ID. Buzz GTX dyskretnie się wyróżnia
W kultowej sylwetce busa Volkswagena dostrzeżemy kilka wyróżników charakterystycznych dla linii GTX, czyli usportowionych elektryków z Wolfsburga. W przednim zderzaku pojawiła się nowa czarna kratownica, a po jej bokach dwa "wloty powietrza" ze światłami dziennymi przypominającymi groty strzał. Do tego ciemna tonacja dekoracji – czarne listwy, obudowy lusterek i emblematy GTX.
Auto w standardzie będzie poruszało się na 19-calowych alufelgach (21-calowe obręcze w opcji). Tylko tę wersję można zamówić w czerwonym lakierze Cherry. Kabina przeszła trochę większą rewolucję – białych skór i plastików w GTX-ie nie znajdziemy. Tu rządzi sportowa czarno-szaro-czerwona paleta kolorów, która "rozlała" się na deskę rozdzielczą, kierownicę, podsufitkę i siedzenia. Inna nowość to fotele z napisem GTX, który pojawił się też na kierownicy.
Volkswagen wykorzystał wprowadzenie najmocniejszej wersji jako okazję do przemycenia do auta nowych zdobyczy technologicznych. Mowa tu m.in. o udoskonalonym systemie inforozrywki z szybkim procesorem, większym ekranem (12,9"), asystentem głosowym IDA, ChatemGPT i podświetlanymi ikonami do regulacji temperatury i głośności. Znudzeni podróżą mogą teraz wypocząć dzięki aplikacji Wellness, a oślepieni słońcem "wyłączyć" je, regulując przezroczystość panoramicznego dachu. Volkswagen ID. Buzz GTX dołączy do gamy w drugiej połowie roku, a jego przedsprzedaż zacznie się już latem.