- Dacia Spring może święcić sukcesem. Najtańszy samochód elektryczny na rynku okazał się również najpopularniejszym
- Wzrost rok do roku to aż 138 proc.
- Czy za niską ceną kryje się haczyk? Sprawdzamy
Wygląda na to, że Dacia może otwierać korek od szampana. Przynajmniej w Polsce. Wystarczyły dwa pierwsze miesiące 2025 r., żeby model Spring, praktycznie najtańszy samochód elektryczny na rynku, zdobył serca polskich kierowców gotowych przejść na elektromobilność.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoSpring na pierwszym miejscu, Dacia w pierwszej trójce
W okresie styczeń — luty 2025 r. w Polsce zarejestrowano 289 Dacii Spring. W porównaniu z analogicznym okresem ub.r. oznacza to wzrost sprzedaży o 158 proc. Dzięki temu sukcesowi Dacia, w przypadku której Spring jest jedynym modelem elektrycznym, znalazła się na trzecim miejscu producentów pojazdów elektrycznych w Polsce.
Wyniki Dacii pokazują, że przy relatywnie niskiej cenie można zachęcić do zakupu nowego auta także klientów indywidualnych. Spośród wszystkich zarejestrowanych egzemplarzy Springa w okresie styczeń — luty br. ponad 81 proc. kupili prywatni nabywcy.
Niska cena, ale coś za coś
W osiągnięciu sukcesu Dacii z pewnością pomógł program NaszEauto. Gdy weźmiemy pod uwagę dopłatę w wysokości 30 tys. zł, wyjściowa cena Springa spada do niecałych 47 tys. zł, za fabrycznie nowe auto, co prawda z dość ubogim wyposażeniem (m.in. brak klimatyzacji), silnikiem o mocy 33 kW (45 KM) i baterią o pojemności 26,8 kWh, która w cyklu mieszanym (WLTP) powinna zapewnić zasięg wynoszący 225 km, a w miejskich warunkach 305 km.
Bardziej wymagający mogą zdecydować się na mocniejszą, ale i lepiej wyposażoną wersję. Oprócz przyrostu mocy do 48 kW (65 KM) klienci zyskują również m.in. 15-calowe felgi stalowe, klimatyzację manualną i możliwość dokupienia któregoś z opcjonalnych pakietów. W tym przypadku cena rośnie jednak już do 86 tys. zł i wtedy wchodzimy na poziom najpoważniejszego konkurenta Springa, którym jest "wszystkomający" Leapmotor T03.
- Przeczytaj także: Na wiele godzin utknęli na parkingu. Uwięził ich... kabel do ładowania