• Firma Northvolt wprowadza nowe rozwiązanie przybliżające nas do łatwiejszego użytkowania elektryków
  • Nowe akumulatory są tańsze i bardziej ekologiczne
  • Przez to nowe dziś elektryki nagle mogą stać się przestarzałe

Postęp w samochodach elektrycznych następuje szybko. Do pogoni za bardziej ekologicznym światem producenci zatrudniają tysiące pracowników, którzy dzień w dzień starają się opracować kolejne rozwiązania poprawiające właściwości aut elektrycznych, by dorównały do możliwości, jakie dają auta spalinowe.

Nowy akumulator sodowo-jonowy wprowadzony na rynek

Teraz kolejna firma ogłosiła, że jest bliższa w poprawianiu mobilności, a przy okazji daje nadzieje, że same baterie będą bardziej ekologiczne i tworzone z bardziej dostępnych materiałów. Szwedzki Northvolt poinformował, że wprowadza na rynek akumulator sodowo-jonowy.

To technologia, która nie jest nam obca i jest obiecującym zastępstwem dla akumulatorów litowo-jonowych. Akumulatory, które są oparte na sodzie, są tańsze w produkcji, a pierwiastek ten jest powszechny na naszej planecie. Ponadto taka bateria jest bardzo odporna na temperaturę i ładuje się zdecydowanie szybciej. Nie ma ona jednak tak dobrej gęstości energii, jak baterie li-ion.

W przypadku akumulatorów Northvolta ten parametr jest nawet niezły, bowiem wynosi ponad 160 Wh/kg, co jest wartością nadal mniejszą niż w ogniwach stosowanych w dzisiejszych autach, jednak już bliska temu, co było normą jeszcze kilka lat temu w akumulatorach wykorzystujących lit.

Nowe akumulatory sprawią, że obecne auta nagle staną się stare?

Z tego względu produkt szwedzkiej firmy przeznaczony jest do systemów magazynowania energii. Ogniwo jest produkowane z minerałów, takich jak żelazo i sód, które są powszechnie dostępne na rynkach światowych. Ponadto materiały mogą być pozyskiwane lokalnie, co nie tylko zmniejszyłoby koszty, ale także zmieniłoby łańcuchy dostaw.

Producent twierdzi, że kolejne generacje mają zapewnić większą gęstość energii, co otworzy drzwi do elektromobilności. Jeśli do tego dojdzie, to w jeden dzień nowoczesne elektryczne auta staną się przestarzałe, a kolejne elektryki mogłyby być tańsze.

Być może powstałaby też możliwość zamiany akumulatora li-ion w dzisiejszych autach na inne baterie, które zachowałyby dotychczasowy zasięg, ale skróciłyby czas ładowania i były mniej podatne na zmiany temperatury zewnętrznej. Wówczas systemy chłodzenia oraz grzania ogniw mogłyby być prostsze i lżejsze, a może w ogóle mogłyby zniknąć.