Japończycy przekażą dla jednej z firm taksówkowych 25 sztuk bezemisyjnych Toyot Mirai. Auta zostały sfinansowane z dotacji samorządu Hamburga, który prowadzi projekt "Taxi of the Future". Jego celem jest wymiana wszystkich aut do przewozu osób na pojazdy bezemisyjne do końca 2024 r. Projekt ruszył w 2021 r. od pięciu taksówek nieemitujących spalin.

Dalsza część tekstu znajduje się pod materiałem wideo

Dziś jest to już 350 aut, w większości oczywiście wykorzystujące prąd zmagazynowany w akumulatorach. Wyjątkiem będzie 25 Toyot Mirai, które również są autami elektrycznymi, jednak energia do ich napędzania bierze się z wodoru. Docelowo elektrycznych taksówek w tym projekcie ma być 460, z których 60 będzie przystosowanych do przewozu osób niepełnosprawnych. Będą to zarówno auta akumulatorowe, jak i właśnie wodorowe.

Wodorowe Toyoty jeżdżą w całej Europie

Używanie Toyoty Mirai jako taksówki w Hamburgu jest możliwe, ponieważ działa tam stacja tankowania wodoru. Toyota chwali się, że ich wodorowa limuzyna jest także popularną taksówką w Paryżu, gdzie jeździ ich aż 600 sztuk, z kolei w Kopenhadze użytkuje się 100 takich aut.

W Polsce samochód również jest dostępny, a pierwsze 40 sztuk zostało kupione przez Grupę Polsat Plus, która wybudowała stację wodorową do tankowania tych aut. Niestety w naszym kraju uzupełnianie tego paliwa nadal jest problemem, a pierwsze publiczne stacje wodorowe dopiero powstają.

Toyota Mirai ma zasięg do 650 km i jest tankowana w kilka minut. Silnik elektryczny generuje 182 KM mocy. Prąd do ich napędzania jest wytwarzany na bieżąco w aucie, a nadwyżka utrzymywana jest w niewielkim akumulatorze. Samochody te nie są tak podatne na działanie różnych warunków atmosferycznych.