Volvo 240 to samochód-legenda. Model, który mimo relatywnie wysokiej ceny utrzymał się w produkcji przez 19 lat, wyprodukowany w niemal 2,9 mln sztuk, nie bez powodu przez lata uważany był za najbezpieczniejsze auto świata. Wiele spośród tych aut jeździ wciąż po drogach całego świata, nie brakuje takich, które pokonały już przebiegi liczone w milionach kilometrów. Choć trudno w to uwierzyć, patrząc na kanciastą linię nadwozia, model ten ma też na swoim koncie liczne sukcesy sportowe – łącznie ze zwycięstwami w prestiżowych seriach European Touring Car Championship (ETCC) – europejskie mistrzostwa samochodów turystycznych, czy DTM. "Dwusetka" była pierwszym autem osobowym z sześciocylindrowym silnikiem Diesla, jako pierwsze auto na świecie mogła być wyposażona w sondę lambda i katalizator, była też pierwszym kombi z doładowanym silnikiem benzynowym.
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo:
Luksusowymi wersjami serii 200 jeździły głowy państw, odmiana kombi była przez wiele lat jednym z najbardziej lubianych aut rodzinnych na świecie, ale też takim właśnie Volvem kilkanaście lat jeździł najbogatszy wówczas człowiek świata, Ingvar Kamprad, założyciel sieci Ikea.
Kanciastych kształtów Volvo 240 nie da się pomylić z żadnym innym autem, a wrażenia z jazdy tym modelem też są wyjątkowe. Samochód jest niewiarygodnie zwrotny, niemal pięciometrowe auto ma promień skrętu lepszy od niejednego nowego malucha, a egzemplarze z dobrze utrzymanymi hamulcami i zawieszeniem, wyposażone w nowoczesne opony, są zdolne do uzyskiwania dróg hamowania porównywalnych z aktualnie produkowanymi modelami – ze 100 km/h da się to auto zatrzymać na dystansie poniżej 40 metrów. W tym aucie rzeczywiście nadal czuć, że priorytetami konstruktorów były bezpieczeństwo, solidność i ergonomia.
50 lat modelu Volvo 240: parada w Göteborgu
Oficjalne obchody rocznicy 50-lecia modelu zapowiadają się skromnie – szczególnie jak na wkład, jaki miał on dla tworzenia wizerunku marki. Wśród licznych miłośników "dwusetki" znaleźli się jednak tacy, którzy postanowili zorganizować jej urodziny, na jakie zasłużyła. 18 sierpnia od 9.00 na torze Stora Holm w Göteborgu odbędzie się parada, na której pojawią się egzemplarze większości wersji modelu, w tym również te unikalne. Na tym jednak nie koniec, bo na imprezie, obok pasjonatów i fanów modelu, pojawić się ma też kilkudziesięciu wyjątkowych gości, wśród nich żyjący jeszcze projektanci, konstruktorzy, inżynierowie, a nawet pracownicy Volvo, którzy zatrudnieni byli przy produkcji tego modelu. Zaplanowano wystawę prac designerów, na której przedstawiane będą nie tylko te projekty, które weszły do produkcji, ale również takie, z których zrezygnowano. Wśród atrakcji przewidziano też pokazy dynamiczne wersji sportowych. Wstęp na imprezę jest wolny.
Co ciekawe, choć model ten, choć był u nas ceniony, ale nigdy nie należał w Polsce do najpopularniejszych aut, paradę organizuje stowarzyszenie Volvo Kul Tur z Polski, a projekt 240 The Legend prowadzą Zbigniew Sieczka i Mikołaj Smykała oraz Björn Ohlson ze Szwecji.
- Przeczytaj także: Luksus na polskich drogach. Ogromny wzrost na rynku aut premium