• Kierowcy jeżdżący pod wpływem narkotyków to coraz częstsze zjawisko nie tylko na polskich drogach
  • Naćpani kierowcy to nie tylko "imprezowicze" – nawet zawodowi kierowcy zażywają określone narkotyki, żeby np. zwalczać symptomy zmęczenia i dłużej jeździć bez przerwy
  • Nietypowe zachowanie kierowcy, zarówno nadmierne pobudzenie, gadatliwość, jak i opóźnione reakcje i apatia, to sygnały ostrzegawcze, których lepiej nie ignorować
  • Policjanci nie bez powodu patrzą kierowcom podczas kontroli w oczy, świecą w twarz latarką – określony kształt źrenic i ich reakcje na światło mogą zdradzać, że kierowca znajduje się pod wpływem substancji zabronionych

W dwóch głośnych ostatnio przypadkach sytuacja była ewidentna – kierowcy przewozu osób (po niedawnych zmianach przepisów ich auta oznakowane są tak jak taksówki) nawet szczególnie nie kryli się z tym, że zażywają narkotyki. Na nagraniach wykonanych przez świadków widać, jak jeden z nich "wciąga kreskę" narkotyku wysypanego na podłokietnik, na drugim filmiku kierowca podgrzewa narkotyk na folii aluminiowej i wdycha jego opary.

Jeśli będziecie świadkami podobnej sytuacji, nie zwlekajcie ani chwili – ważniejsze od wrzucenia takiego filmiku do sieci jest natychmiastowe poinformowanie policji, wskazanie miejsca zdarzenia, numeru rejestracyjnego auta. W znakomitej większości przypadków na takim zgłoszeniu sprawa się dla nas skończy – policja powinna niezwłocznie zareagować, na miejscu pojawia się patrol, który zweryfikuje, czy nasze podejrzenia były uzasadnione.

Policjanci z reguły wiedzą, jak rozpoznać objawy towarzyszące zażywaniu substancji psychoaktywnych, a na wyposażeniu wielu patroli znajdują się narkotesty. Niektóre z nich są tak czułe, że wykrywają narkotyki nawet u osób, które nigdy ich nie zażywały – w razie jakichkolwiek wątpliwości pobierane są jednak próbki krwi lub moczu, na podstawie których w laboratoriach da się dokładnie określić, pod wpływem jakich substancji znajdował się kierujący. W wyjątkowych przypadkach możemy zostać wezwani do złożenia zeznań, np. wtedy, kiedy policja nie zatrzyma naćpanego kierowcy na gorącym uczynku, podczas prowadzenia auta i potrzebne będą zeznania, potwierdzające, że wcześniej siedział za kierownicą.

W praktyce działa to z reguły tak, że jeżeli policjanci rzeczywiście dojdą do wniosku, że kierowca zachowuje się podejrzanie, to najpierw używają alkomatu. Jeśli badanie alkomatem nic nie wykaże albo jeśli wynik badania nie koresponduje z zachowaniem kierującego, wykonywane jest badanie narkotestem – elektronicznym lub analogowym. Jeżeli narkotest cokolwiek wykaże, pod przymusem pobierane są próbki płynów ustrojowych. Jeżeli dojdzie do poważnego wypadku, to niemal zawsze wykonywane są szczegółowe badania toksykologiczne, które pozwalają określić, pod wpływem jakich substancji znajdował się uczestnik zdarzenia.

Jak rozpoznać kierowcę pod wpływem narkotyków?

To nie takie proste, bo są przecież różne narkotyki, a u różnych osób symptomy po zażyciu substancji psychoaktywnych nie dość, że bywają różne, to jeszcze ich nasilenie też zależy m.in. od dawek i czasu, który minął od przyjęcia narkotyku. Jedne narkotyki mają działanie wyraźnie pobudzające, euforyzujące, inne spowalniają reakcje i ruchy. Bardzo często zdarza się też, że osoby znajdują się pod wpływem mieszaniny wielu substancji psychoaktywnych, o trudnym do przewidzenia działaniu.

Amfetamina: należy do stymulantów, bywa używana m.in. przez zawodowych kierowców, bo likwiduje objawy zmęczenia i senność, pozwala dłużej zachować skupienie – ale do czasu! Pod wpływem amfetaminy był m.in. kierowca autobusu miejskiego, który kilka lat temu doprowadził do katastrofy, podczas której prowadzony przez niego pojazd spadł z warszawskiego mostu Grota. Część symptomów występuje również w przypadku metamfetaminy czy mefedronu.

Objawy typowe dla osób pod wpływem amfetaminy:

  • mocno rozszerzone źrenice, przekrwione oczy, wrażliwość na światło;
  • nerwowość i pobudzenie;
  • wzmożona aktywność;
  • nadmierna ruchliwość;
  • słowotok;
  • wykonywanie nieuzasadnionych czynności;
  • skłonność do agresywnych reakcji.

Tuż po zażyciu narkotyku kierowca może mieć zwiększoną skłonność do ryzyka, poczucie nieśmiertelności, wyostrzoną uwagę. Później jednak następuje "zjazd", który objawia się m.in. skrajnie obniżoną koncentracją, rozbiciem.

Marihuana, haszysz

O ile zażycie amfetaminy mocno stymuluje, to działanie marihuany jest odwrotne – narkotyk ten raczej rozluźnia, daje poczucie beztroski, osłabia koncentrację. Bywa, że marihuana zażywana jest jako "odtrutka" na działanie amfetaminy, po to, żeby uspokoić organizm wzmożonej aktywności pod wpływem środków stymulujących. Choć prozdrowotne walory tego narkotyku, przy odpowiednim jego stosowaniu, są bogato udokumentowane, a ryzyko uzależnienia uchodzi za znacznie niższe niż w przypadku alkoholu czy nikotyny, to jedno jest pewne – pod wpływem THC (najważniejsza substancja aktywna marihuany) i jego pochodnych absolutnie nie wolno siadać za kierownicą! Dotyczy to także tzw. marihuany leczniczej, medycznej.

Objawy typowe dla osób pod wpływem marihuany (pochodnych THC):

  • rozszerzone źrenice, słabo reagujące na zmiany oświetlenia;
  • przekrwione oczy;
  • rozbawienie, wybuchy śmiechu;
  • słowotok;
  • spowolnienie ruchów;
  • nadmiernie przyjazne gesty;
  • abstrakcyjne dygresje i uwagi;
  • brak skupienia.

Opiaty (m.in. heroina, brown, kodeina, morfina)

Opiaty mocno uzależniają, powodują uczucie oderwania od rzeczywistości, mają mocne działanie uśmierzające ból.

Objawy typowe dla osób pod wpływem opiatów:

  • zwężone źrenice, nawet przy małej ilości światła – mocno zaburzone widzenie;
  • w zależności od dawki – od gadatliwości po apatię;
  • odprężenie;
  • spowolnione reakcje;
  • rozleniwienie.

Kokaina

To modny, drogi narkotyk. Pobudza, działa euforyzująco, dodaje odwagi i pewności siebie. Jej zażycie po alkoholu może spowodować, że kierowcy będzie się wydawało, że wytrzeźwiał i może prowadzić samochód.

Objawy typowe dla osób pod wpływem kokainy:

  • rozszerzone źrenice;
  • nadpobudliwość;
  • gadatliwość;
  • pociąganie nosem.

Jak się zachować, jeśli natkniemy się na kierowcę, który może być pod wpływem narkotyków?

Przede wszystkim ostrożnie, bo reakcje osób znajdujących się pod wpływem substancji psychoaktywnych bywają niezwykle trudne do przewidzenia. Wiele takich substancji powoduje nadpobudliwość, agresję, a osoba "pod wpływem" może mieć niespodziewanie dużo siły, nie czuje bólu.

Jeśli np. wezwiemy taksówkę czy auto z firmy oferującej przewozy na aplikację, a kierowca wydaje się nam podejrzany, to najlepiej od razu zrezygnować z przejazdu, zgłosić problem policji i operatorowi. Jeżeli już zaczniemy jazdę, to lepiej pod byle pretekstem przerwać kurs i już spoza samochodu zadzwonić np. na numer 112. Próby np. samodzielnego odbierania kluczyków osobie będącej pod wpływem narkotyków są skrajnie ryzykowne – nawet policjanci, przeszkoleni i wyposażeni w środki przymusu bezpośredniego – często mają problemy z obezwładnieniem i zatrzymaniem osób będących pod wpływem narkotyków.

Jeżeli uczestniczymy w stłuczce czy kolizji i mamy jakiekolwiek podejrzenia co do trzeźwości pozostałych jej uczestników, to też mamy obowiązek wezwania policji. Na hasło, że jeden z uczestników może być nietrzeźwy czy pod wpływem narkotyków, patrol pojawi się znacznie szybciej niż w przypadku zwykłego wezwania do kolizji.

Jakie kary grożą za jazdę pod wpływem narkotyków?

Kwestie odpowiedzialności za jazdę pod wpływem narkotyków regulują te same przepisy, które określają też konsekwencje jazdy pod wpływem alkoholu. I słusznie, bo przecież alkohol to też substancja psychoaktywna, narkotyk, tyle że legalny. Są to więc art. 87 Kodeksu Wykroczeń i art. art. 178 Kodeksu karnego.

Ten pierwszy stosowany jest wtedy, kiedy kierujący ma we krwi od 0,2 do 0,5 promila alkoholu lub odpowiadające takiemu stężeniu alkoholu, stężenie narkotyku.

Przy wyższych stężeniach (w przypadku alkoholu – powyżej 0,5 promila) czyn przestaje być wykroczeniem, a staje się przestępstwem, a zagrożenie karą robi się coraz wyższe, szczególnie jeśli już wcześniej sprawca był skazany za podobny czyn.

Kara do 5 lat pozbawienia wolności wydaje się może wysoka, ale jeśli naćpany lub pijany kierowca spowoduje wypadek lub katastrofę i będą ofiary w ludziach, to przewidywane prawem sankcje są jeszcze wyższe, może to być nawet do 20 lat więzienia! Jeśli komuś się wydaje, że można się z takich zarzutów wykręcić karą "w zawiasach", to znaczy, że ktoś przegapił niedawne zaostrzenie przepisów! Jeśli ktoś ucieknie z miejsca zdarzenia, to domyślnie jest traktowany tak, jakby był pod wpływem alkoholu lub innego środka odurzającego.

Kształt źrenic i reakcja na światło – po tym najłatwiej można poznać, że kierowca jest pod wpływem narkotyków. Foto: Auto Bild
Kształt źrenic i reakcja na światło – po tym najłatwiej można poznać, że kierowca jest pod wpływem narkotyków.

Oczywiście, tak jak w przypadku jazdy po alkoholu, również prowadzenie pod wpływem innych substancji odurzających oznacza utratę ochrony ubezpieczeniowej sprawcy. Osoby przez niego poszkodowane uzyskają wprawdzie odszkodowanie, ale ubezpieczyciel będzie się domagał od sprawcy jego zwrotu (tzw. regres ubezpieczeniowy).

Jakie dawki narkotyków są prawnie dopuszczalne?

Uwaga! Choć te same przepisy dotyczą kar za jazdę pod wpływem alkoholu i narkotyków, to tylko w przypadku alkoholu podane są w nich "widełki" określające dopuszczalne stężenia. A co z innymi substancjami odurzającymi? Tu decydujące znaczenie ma opinia biegłego z zakresu toksykologii, który na podstawie wyników badań laboratoryjnych, ale też np. uwzględniając dokumentację związaną z zatrzymaniem czy przebiegiem wypadku, wydaje opinię, czy stwierdzone stężenie środków odurzających mogło mieć wpływ na prowadzenie pojazdu. To oznacza, że przy pozytywnym wyniku na narkoteście, kierowca ma domyślnie zatrzymywane prawo jazdy, do czasu uzyskania wyników badań laboratoryjnych i opinii biegłego!

Warto też wiedzieć, że wiele narkotyków jest wykrywalnych w organizmie znacznie dłużej niż ślady alkoholu – czasem może to być kilka czy kilkanaście dni. Przy bardzo dokładnych badaniach, np. z próbek włosów, da się wykryć ślady zażywania niektórych narkotyków nawet po wielu miesiącach.