- Rapid i Cactus nie są "prawdziwymi" kompaktami, choć producenci tak pozycjonują te modele
- Wszystkie trzy auta są oferowane w zbliżonych cenach, poniżej 60 tys. zł
- Każde ma swoje wady i zalety - które warto wybrać?
- Fiat Tipo, Skoda Rapid Spaceback i Citroen C4 Cactus - wyniki testu
- Fiat Tipo, Skoda Rapid Spaceback i Citroen C4 Cactus - dane techniczne
- Fiat Tipo, Skoda Rapid Spaceback i Citroen C4 Cactus - gwarancja i ceny
- Fiat Tipo, Skoda Rapid Spaceback i Citroen C4 Cactus - punktacja
- Fiat Tipo kontra Skoda Rapid Spaceback i Citroen C4 Cactus - naszym zdaniem
Zaraz, zaraz, czy trochę nie przesadzacie, nazywając te wszystkie samochody kompaktami? – takich Waszych komentarzy spodziewamy się po tym porównaniu. I macie rację, że podnosicie głos w tej sprawie, bowiem tak naprawdę jedynym kompaktem w tym zestawieniu jest mierzący ponad 4,3 m Fiat Tipo.
Podobną długość ma Rapid Spaceback, ale jego nadwozie jest o prawie 9 cm węższe od włoskiego rywala. Rapid w palecie Škody pełni obecnie funkcję auta kompaktowego głównie dlatego, że ostatnia generacja Octavii aspiruje gabarytami i ceną do klasy średniej. Mamy więc świadomość, że nazywanie Rapida kompaktem jest nieco na wyrost. Podobnie rzecz ma się w przypadku C4 Cactusa. Model ten jeszcze przed liftingiem był przedstawicielem crossoverów, a teraz, po kilku zabiegach kosmetycznych, jest promowany przez Citroëna jako kompakt. W jego przypadku widać jeszcze większą różnicę w gabarytach względem klasycznego kompaktowego Tipo.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoNo cóż, skoro Citroën i Škoda postanowiły wmawiać nam, że C4 Cactus i Rapid Spaceback to przedstawiciele segmentu C, nie pozostaje nam nic innego, jak zweryfikować tę informację, zestawiając oba modele z Fiatem Tipo. A ponieważ wszystkie trzy auta są oferowane w zbliżonych cenach, sami byliśmy ciekawi, które warto wybrać.
Każde można kupić za mniej niż 60 000 zł. O ile w przypadku Citroëna i Škody 110-konne doładowane benzyniaki to podstawowe silniki, o tyle Fiata można kupić jeszcze z wolnossącym motorem 1.4/95 KM. Jego cena zaczyna się wówczas od 53 200 zł, przy czym, jeśli ktoś chce zapłacić jeszcze mniej, to w salonach Fiata nie brakuje ofert na zakup Tipo w kwocie poniżej 50 000 zł (rocznik 2017). My jednak testowaliśmy mocniejszy wariant z doładowaniem, o mocy 120 KM. Ta nie najmłodsza już jednostka, wyposażona jeszcze we wtrysk wielopunktowy, zapewnia Fiatowi całkiem dobre osiągi. Niestety, jest wyjątkowo paliwożerna (średnio w teście 8 l/100 km). Pewną receptą na ograniczenie kosztów eksploatacji może być montaż instalacji LPG (do końca sierpnia oferowano fabryczną), ale wówczas można stracić gwarancję na silnik.
Jeśli nie pasuje wam zakup paliwożernego Fiata, jesteście zdani na trzycylindrowe benzyniaki konkurencji. Nie każdy je lubi ze względu na kulturę pracy i charakterystyczne brzmienie. Jeśli jednak zależy wam na niskim zużyciu paliwa, okazują się lepszym wyborem niż klasyczny czterocylindrowiec Fiata. Pochwały należą się zwłaszcza małemu, litrowemu silnikowi w Škodzie, który nie dość, że jest oszczędny (śr. 5,7 l/100 km), to na dodatek najszybciej ze startu uzyskuje 100 km/h. Cena Rapida Spacebacka 1.0 TSI/110 KM jest najniższa i zaczyna się od 54 400 zł. Tyle że budżetowy pojazd Škody można kupić za jeszcze mniej (51 500 zł), jeśli wybierze się słabszy, 95-konny wariant silnika 1.0.
W poliftingowym C4 Cactusie trzycylindrowy 1.2 PureTech/110 KM to obecnie bazowa jednostka (poprzednio dostępny był wolnossący wariant 82 KM). Co za tym idzie, cena auta wzrosła i zaczyna się od 58 990 zł. 110-konny silnik zapewnia Citroënowi dobrą dynamikę i bardzo rozsądnie obchodzi się ze zużyciem paliwa (6 l/100 km). Mógłby być nieco lepiej wyciszony, bo po mocnym wciśnięciu pedału gazu do wnętrza dociera niezbyt przyjemny warkot trzycylindrówki. Także nie odpowiadał nam sposób działania skrzyni biegów – zarówno precyzja wyboru przełożeń, jak i zbyt długi skok lewarka.
Fiat Tipo, Skoda Rapid Spaceback i Citroen C4 Cactus - wyniki testu
Rapid | Tipo | C4 Cactus | |
Przyspieszenie 0-50 km/h | 3,2 s | 3,4 s | 3,4 s |
0-100 km/h | 9,8 s | 10,4 s | 10,6 s |
0-130 km/h | 16,8 s | 18,0 s | 17,7 s |
Elastyczność 60-100 km/h | 7,9 s (4. bieg) | 6,4 s (4. bieg) | 8,7 s (4. bieg) |
80-120 km/h | 11,6/15,3 s (5./6. bieg) | 9,6/11,0 s (5./6. bieg) | 12,8 s (5. bieg) |
Masa rzeczywista/ładowność | 1185/460 kg | 1297/478 kg | 1157/408 kg |
Rozdział masy (przód/tył) | 59/41 proc. | 60/40 proc. | 60/40 proc. |
Średnica zawracania (w lewo/w prawo) | 11,0/11,1 m | 11,0/11,0 m | 11,4/11,3 m |
Hamowanie ze 100 km/h (zimne) | 36,0 m | 36,6 m | 39,8 m |
ze 100 km/h (gorące) | 36,6 m | 35,8 m | 39,3 m |
Hałas w kabinie przy 50 km/h | 60 dB (A) | 58 dB (A) | 58 dB (A) |
przy 100 km/h | 67 dB (A) | 66 dB (A) | 67 dB (A) |
przy 130 km/h | 72 dB (A) | 70 dB (A) | 71 dB (A) |
Spalanie testowe | 5,7 l/100 km | 8,0 l/100 km | 6,0 l/100 km |
Zasięg | 960 km | 625 km | 830 km |
Fiat Tipo, Skoda Rapid Spaceback i Citroen C4 Cactus - dane techniczne
Rapid | Tipo | C4 Cactus | |
Silnik: typ/cylindry/zawory | t.benz./R3/12 | t.benz./R4/16 | t.benz./R3/12 |
Ustawienie silnika | poprzecznie z przodu | poprzecznie z przodu | poprzecznie z przodu |
Zasilanie/napęd rozrządu | wtrysk bezpośredni/pasek | wtrysk wielopunktowy/pasek | wtrysk bezpośredni/pasek |
Pojemność skokowa (cm3) | 998 | 1368 | 1199 |
Moc maksymalna (KM/obr./min) | 110/5000 | 120/5000 | 110/5500 |
Maks. moment obrotowy (Nm/obr./min) | 200/2000 | 215/2500 | 205/1500 |
Prędkość maksymalna (km/h) | 198 | 200 | 188 |
Skrzynia biegów | manualna, 6-biegowa | manualna, 6-biegowa | manualna, 5-biegowa |
Napęd | na przednie koła | na przednie koła | na przednie koła |
Hamulce (przód/tył) | tw/t | tw/t | tw/b |
Pojemność bagażnika (l) | 415-1381 | 440-bd. | 358-1170 |
Pojemność zbiornika paliwa (l) | 55 | 50 | 50 |
Marka i model opon testowanego auta | Bridgestone Turanza ER300 | Continental EcoContact 5 | Goodyear EfficientGrip |
Rozmiar opon testowanego auta | 215/45 R 16 | 225/45 R 17 | 205/50 R 17 |
Emisja CO2 (g/km) | 104 | 139 | 104 |
Masa holowanej przyczepy z hamulcem/bez (kg) | 1100/590 | 1200/500 | 950/550 |
Każdy z prezentowanych samochodów ma inny charakter. Siadając za kierownicą Škody, czujemy się tak, jakbyśmy tym autem jeździli od lat. Nie ma problemów ze znalezieniem właściwej pozycji za kierownicą ani z obsługą elementów pokładowych. Początkowo zaskoczyła nas duża przestrzeń we wnętrzu i przepastny bagażnik, jednak przy komplecie pasażerów odczuliśmy, że kabina jest strasznie wąska. Wąskie nadwozie Rapida Spacebacka także niezbyt dobrze wpływa na prowadzenie. O ile podczas jazdy na wprost tego się nie odczuwa, o tyle na łukach i dziurawych drogach stabilność nie jest tak dobra, jak oczekiwalibyśmy od kompaktowego auta z Grupy VW.
Takich wrażeń nie mamy za kierownicą Tipo. Może jego układ kierowniczy nie jest tak precyzyjny, jak w Rapidzie, ale prowadzenie Fiata okazuje się bardziej stabilne i jednocześnie przewidywalne. W szerokiej kabinie bez trudu pomieści się komplet pasażerów, a w 440-litrowym kufrze – ich wakacyjny bagaż.
Z pakowaniem walizek można mieć za to problem w Citroënie. Choć na pierwszy rzut oka jego bagażnik wydaje się duży, to w rzeczywistości jest mniejszy o ponad 80 litrów od przepastnego kufra Fiata. Podobnie jak w Rapidzie Spacebacku, mamy tu do czynienia z wąskim nadwoziem, które ogranicza wygodę jazdy z kompletem podróżnych. Ze względu na najkrótszy rozstaw osi jest tu również najmniej miejsca na nogi, zwłaszcza z tyłu.
W każdym z prezentowanych aut mieliśmy drobne zastrzeżenia do jakości użytych materiałów. W górnej części deski rozdzielczej Fiata zastosowano miękkie tworzywa, w dolnej – wręcz tandetne. Cały kokpit Škody wykonano z twardych tworzyw, na szczęście solidnie je spasowano. Najmniej spodobało nam się wnętrze C4 Cactusa. Choć ma oryginalny styl, to jednak przeszkadzały nam duże połacie twardego plastiku oraz brak obrotomierza.
Fiat Tipo, Skoda Rapid Spaceback i Citroen C4 Cactus - gwarancja i ceny
Rapid | Tipo | C4 Cactus | |
Cena podstawowa | 59 600 zł | 64 200 zł | 62 640 zł |
Utrata wartości (po 3 latach i 60 tys. km) | 49,1 proc. | 47,9 proc. | 38,3 proc. |
Gwarancja mechaniczna | 2 lata | 2 lata | 2 lata |
Gwarancja perforacyjna | 12 lat | 8 lat | 12 lat |
Przeglądy | co 30 tys. km lub rok | co 30 tys. km lub rok | co 25 tys. km lub rok |
Cena po doposażeniu | 61 80 zł | 69 050 zł | 64 440 zł |
Fiat Tipo, Skoda Rapid Spaceback i Citroen C4 Cactus - punktacja
Nadwozie | Maks. pkt. | Rapid | Tipo | C4 Cactus |
Przestronność z przodu | 40 | 21 | 23 | 20 |
Przestronność z tyłu | 30 | 22 | 20 | 18 |
Pojemność bagażnika | 25 | 15 | 16 | 12 |
Ładowność | 15 | 9 | 9 | 7 |
Widoczność | 20 | 17 | 17 | 16 |
Fotele, pozycja kierowcy | 30 | 24 | 25 | 23 |
Ergonomia obsługi | 20 | 17 | 16 | 16 |
Jakość wykończenia | 20 | 15 | 15 | 14 |
Suma punktów | 200 | 140 | 141 | 126 |
Napęd i zawieszenie | Maks. pkt. | Rapid | Tipo | C4 Cactus |
Przyspieszenie | 25 | 15 | 15 | 14 |
Elastyczność | 25 | 15 | 18 | 16 |
Poziom hałasu | 15 | 9 | 11 | 10 |
Skrzynia biegów | 15 | 12 | 11 | 10 |
Zachowanie na drodze | 30 | 23 | 25 | 21 |
Komfort jazdy | 30 | 23 | 23 | 24 |
Układ kierowniczy | 15 | 12 | 11 | 10 |
Średnica zawracania | 5 | 4 | 4 | 3 |
Skuteczność hamulców | 40 | 33 | 33 | 25 |
Suma punktów | 200 | 146 | 151 | 133 |
Koszty | Maks. pkt. | Rapid | Tipo | C4 Cactus |
Cena po doposażeniu | 50 | 49 | 43 | 47 |
Utrata wartości | 15 | 7 | 8 | 12 |
Zużycie paliwa | 30 | 22 | 15 | 21 |
Wyposażenie – komfort | 40 | 13 | 12 | 11 |
Wyp. – bezpieczeństwo | 30 | 8 | 7 | 7 |
Ubezpieczenia | 10 | 10 | 9 | 9 |
Gwarancja | 15 | 8 | 7 | 8 |
Przeglądy | 10 | 9 | 9 | 8 |
Suma punktów | 200 | 126 | 110 | 123 |
Wynik końcowy | 600 | 412 | 402 | 382 |
Miejsce w teście | 1. | 2. | 3. |
Fiat Tipo kontra Skoda Rapid Spaceback i Citroen C4 Cactus - naszym zdaniem
Przyznajemy, że najprzyjemniej jeździło nam się Fiatem. Podobały się nie tylko osiągi silnika, lecz także dojrzałe prowadzenie i sposób resorowania nierówności drogi. Na wpadkę z tanimi plastikami w kabinie jeszcze byśmy przymknęli oko, ale nie jesteśmy w stanie zaakceptować paliwożerności silnika 1.4 T-Jet. Także znacznie wyższa niż u rywali cena spowodowała, że kompakt Fiata zajął drugą pozycję. Węższe nadwozie Škody nie przeszkodziło jej w drodze do zwycięstwa. O wygranej zadecydowały atrakcyjna cena i oszczędniejszy silnik.
Galeria zdjęć
O wygranej zadecydują niskie koszty zakupu i eksploatacji.
Zdecydowanie najskromniejszą przestrzeń bagażową oferuje kufer C4 Cactusa (358 l) – o 82 litry mniejszy niż w Tipo (440 l)
Budżetowy kompakt to chyba najlepsze określenie dla Rapida. Długością kabiny, ilością miejsca na nogi i nad głową oraz pojemnością bagażnika bez trudu dorównuje autom segmentu C. Jednak kabina Spacebacka szerokością jest zbliżona do mniejszej Fabii. Także jakością użytych materiałów (twarde plastiki) bliżej ma do aut klasy B. Choć układ kierowniczy posłusznie wykonuje polecenia kierowcy, a zawieszenie pozwala na bezpieczną i komfortową podróż, to jednak na tle koncernowego brata – VW Golfa – Rapid prezentuje w dziedzinie prowadzenia gorszy poziom. Jego mały, trzycylindrowy doładowany silnik pozwala uzyskać najlepszy sprint do „setki” (9,8 s) i co najważniejsze – jest najoszczędniejszy (5,7 l/100 km). Tylko nieznacznie ustępuje elastycznością mocniejszemu o 10 KM 4-cylindrowemu silnikowi Fiata.
Škoda kusi klientów także najniższą ceną, i to w przypadku zarówno bazowej wersji Active (54 400 zł), jak i droższej Ambition, wzbogaconej o kilka dodatków (61 800 zł). Po doposażeniu Škoda okazuje się aż o 7250 zł tańsza od Fiata, a importer daje jeszcze na zachętę pakiet przeglądów o wartości 2300 zł i dodatkowy upust 1500 zł przy odkupie auta.
Rapid Spaceback oferuje dużo przestrzeni na nogi i nad głową, niestety, wąskie nadwozie i twarde tworzywa na desce nie pasują do aut klasy kompaktowej.
Škodę można wyposażyć w nowoczesne multimedia z dostępem do internetu. Funkcja SmartLink+ pozwala na lepszą komunikację auta i smartfona, zawiera m.in. interfejsy Apple CarPlay i Android Auto. Kosztuje 700 zł, ale wymaga zamówienia droższego radia lub navi.
Żaden z rywali nie oferuje tyle miejsca na nogi.
415 litrów wśród kompaktowych hatchbacków to bardzo przyzwoita wartość. Załadunek bagaży ułatwia najniżej położona dolna krawędź bagażnika. Niestety, po złożeniu oparcia powstaje próg.
Jego silnik (jedyny z czterema cylindrami) ma najwyższą moc i zachwyca dynamiką, zwłaszcza elastycznością, ale dyskredytuje go duże zapotrzebowanie na paliwo. Zużywa aż o 2 litry więcej od 3-cylindrowych benzyniaków rywali, i to mimo tego, że współpracuje z 6-stopniową przekładnią. Sprężyste zawieszenie Tipo dobrze pochłania nierówności oraz umożliwia pewne prowadzenie na wprost i na zakrętach. Zaskakuje dobrą skutecznością hamulców –poniżej 36 m ze 100 km/h do zatrzymania.
Tipo na tle rywali to klasyczny kompakt, przynajmniej pod względem gabarytów, przestronności wnętrza czy sposobu prowadzenia. Owszem, można by się czepiać gdzieniegdzie jakości użytych materiałów czy braku dostępności niektórych systemów bezpieczeństwa, ale wobec tej ceny zakupu (od 59 200 zł za podstawową wersję Pop) możemy na te niedostatki przymknąć oko. Na przykład miękkie tworzywa są tylko w górnej części deski rozdzielczej, a te w dolnych partiach wyglądają nieco tandetnie. Tipo można wyposażyć m.in. w system unikania kolizji lub adaptacyjny tempomat, za to nie zamówicie do niego asystenta pasa ruchu ani czujników martwego pola, mimo że jest to dość świeży model na rynku (htb. od 2017 r.).
Tipo niczego nie udaje. Ma wymiary typowego kompaktu, przestronną kabinę i pojemny kufer. Materiały w górnej części deski są miękkie, te niżej położone mogłyby być lepsze jakościowo.
Nawigacja z ekranem 5 cali już za 2400 zł, z 7-calowym występuje w droższych wersjach.
Tipo jest seryjnie wyposażone w Dualdrive, czyli funkcję mocniejszego wspomagania układu kierowniczego w ruchu miejskim. Działa dobrze, pod warunkiem że się o niej pamięta.
Wystarczająco miejsca na nogi i nad głową.
Rekordzista wśród testowanych samochodów pod względem pojemności bagażnika (440 l). Tylko w Fiacie po złożeniu oparcia kanapy uzyskujemy niemal płaską powierzchnię podłogi.
Przynależność C4 Cactusa do kompaktów to chwyt marketingowy. Produkowany od 2014 roku model jest zbudowany na wydłużonej płycie podłogowej C3 Picasso. Jeszcze przed liftingiem w palecie Citroëna był miejskim crossoverem. Gdy zadebiutowało C3 Aircross, a z oferty wycofano C4, przy okazji face liftingu zmieniono pozycjonowanie Cactusa i teraz w palecie pełni funkcję kompaktu. Żeby uwiarygodnić reinkarnację modelu, usunięto Airbumpy (panele ochronne) i relingi dachowe (są w opcji). By poprawić komfort i prowadzenie, zastosowano amortyzatory z progresywnymi ogranicznikami hydraulicznymi. Mimo zmian C4 Cactus w dziedzinie prowadzenia wypada najsłabiej w tym zestawieniu. Na równej jak stół nawierzchni prowadzi się je dobrze, ale większe nierówności są w stanie wyprowadzić to auto z równowagi. Szczególnie nerwowo na dziurach zachowuje się tylna oś. Trzycylindrowy benzyniak spontanicznie reaguje na gaz w całym zakresie obrotów i jest całkiem oszczędny.
Cena bazowej wersji Live (58 990 zł) jest zbliżona do podstawowej w Tipo, ale porównywana odmiana Feel dzięki bogatemu wyposażeniu jest o ponad 4600 zł tańsza od doposażonej Easy w Fiacie.
Jeszcze niedawno Cactus był typowym crossoverem, ale po liftingu usunięto z niego relingi i wyróżniające go Airbumpy i przechrzczono na kompakt!
Dotykowy ekran 7 cali niezbyt dobrze reaguje i ma słabą grafikę.
Rozwiązania w stylu retro w C4 Cactusie zapewniają mu oryginalność. Także w Citroënie dostępne są za dopłatą interfejsy AA i ACP, ale nie podobała nam się rozdzielczość dotykowego ekranu.
Mimo najmniejszego rozstawu osi jest tu całkiem wygodnie.
Kufer nie wygląda wcale na mały, gdyż ma regularne kształty. Ale pojemność 358 l na tle rywali wypada skromnie. W Cactusie bagaże trzeba podnieść najwyżej, a po złożeniu oparcia powstaje duży próg.
Przyznajemy, że najprzyjemniej jeździło nam się Fiatem. Podobały się nie tylko osiągi silnika, lecz także dojrzałe prowadzenie i sposób resorowania nierówności drogi. Na wpadkę z tanimi plastikami w kabinie jeszcze byśmy przymknęli oko, ale nie jesteśmy w stanie zaakceptować paliwożerności silnika 1.4 T-Jet. Także znacznie wyższa niż u rywali cena spowodowała, że kompakt Fiata zajął drugą pozycję. Węższe nadwozie Škody nie przeszkodziło jej w drodze do zwycięstwa. O wygranej zadecydowały atrakcyjna cena i oszczędniejszy silnik.