Gdy testowany Seat Leon Cupra zbliżał się do linii mety, mężczyzna kontrolujący czas musiał przetrzeć oczy ze zdumienia. Kiedy pomalowany szarym lakierem hiszpański lew zakończył rundę szybkościową na torze wyścigowym Contidrom, ten sam mężczyzna nie mógł uwierzyć w to, co zobaczył na stoperze – 1:37.89! Jak na liczącą 3600 m asfaltową pętlę to wprost sensacyjny czas! Zwłaszcza że uzyskany autem z o wiele słabszym silnikiem niż pod maskami konkurujących rywali: Golfa R i BMW M135i (odpowiednio o 20 i 40 KM). Niewiarygodne, ale wszyscy uczestnicy testu mieli bardzo zbliżone czasy! Wygląda na to, że inżynierom Seata udało się oszukać prawa fizyki.
Przez wiele lat panował pogląd, uznawany zresztą za tzw. złotą zasadę, że jeśli na przednie koła przenoszona jest moc ponad 200 KM, to są one przeciążone. Okazało się jednak, że Hiszpanie odesłali tę regułę do lamusa. Tęgie głowy w Seacie wykonały niesamowitą robotę – efektem burzy ich mózgów jest właśnie to, co potrafi jednostka montowana pod maską Leona Cupry.
Dwulitrowy silnik turbo jest taki sam jak w Golfie R, ale być może przez wzgląd na koncern matkę jego moc ograniczono do 280 KM. To niejedyna różnica, jaka dzieli wymienione auta. W odróżnieniu od Golfa R, napędzanego na 4 koła, w najmocniejszym z Leonów takiego rozwiązania nie znajdziecie.
Jednak żeby moc była efektywniej przenoszona na drogę, Hiszpanie sięgnęli po rozwiązanie znane z Golfa GTI, czyli elektromechaniczną blokadę dyferencjału XDS.
Leon może bić rekordy
To, że Seat Leon Cupra potrafi uzyskiwać rewelacyjne czasy, nie jest tylko informacją podaną na papierze. Samochód udowadnia swe możliwości w praktyce. Nawet
w najciaśniejszych wirażach Contidromu przyspieszał bez godnych wzmianki problemów z trakcją. Jedynie migotanie kontrolki ESP wskazywało, że system dławi moc, co jednak pozostawało właściwie niezauważalne dla kierowcy. Podczas szybkiego pokonywania zakrętów Seat zachowywał się niesłychanie neutralnie i pewnie. Wniosek? Żeby prowadzić Cuprę z dużą prędkością, nie trzeba być mistrzem kierownicy.
Świetne czasy na torze to nie tylko zasługa udanego, bardzo dobrze zestrojonego zawieszenia Leona. To także efekt odchudzania, jakiemu poddano Seata, dzięki czemu jest on teraz o dobre 100 kg lżejszy od VW Golfa R i o 140 kg od BMW M135i.
Nic więc dziwnego, że przed kilkoma tygodniami na Północnej Pętli toru Nürburgring hiszpański „bolid” wykręcił czas 7:58.4, a tym samym o ponad 10 s pobił dotychczasowy rekord obowiązujący w grupie pojazdów z przednim napędem, które dopuszczono do ruchu ulicznego. Przez długie lata barierę 8 minut na 21-kilometrowym torze przekraczały wyłącznie prawdziwe samochody sportowe.
Konkurenci nie odpuszczają
Mimo tylu zachwytów nad Seatem nie należy zapominać o jego rywalach. Im również należą się słowa pochwały. Przede wszystkim dotyczy to BMW M135i, skonstruowanego według szczególnej koncepcji – połączenie sześciocylindrowego, rzędowego silnika z tylnym napędem to unikalne rozwiązanie w tej klasie.
Już samo naciśnięcie przycisku uruchamiającego zapłon wystarczy do tego, żeby zorientować się, z jak bardzo nietuzinkowym autem mamy do czynienia. Podczas gdy VW i Seat na biegu jałowym brzmią bezbarwnie i nie wyzwalają u nikogo żadnych emocji, BMW emituje agresywne, zaczepne dźwięki, bezpardonowo atakujące zmysł słuchu osób stojących bliżej i nieco dalej.
W codziennej eksploatacji M135i przekonuje do siebie dobrymi manierami. Silnik jedwabiście pracuje, a wskazówka obrotomierza płynnie przemieszcza się po całej skali. Ośmiostopniowy „automat” perfekcyjnie, bez szarpnięć zmienia przełożenia, a adaptacyjne zawieszenie amortyzuje z zadziwiającym komfortem.
BMW ze sportowym „automatem”
Ale BMW potrafi zgoła inaczej. Na torze wyścigowym w trybie sportowym M135i zmienia się nie do poznania. Silnik z prędkością błyskawicy osiąga wyznaczony ogranicznikiem kres swych możliwości. Oznajmia to słyszanym w kabinie parskaniem i porykiwaniem. Skrzynia również zaczyna szybciej pracować, co wcale nie odbija się na płynności.
Jedynie zestrojenie zawieszenia nie do końca pasuje do warunków podyktowanych przez wyścigowy tor. BMW przechyla się na łukach bardziej niż Seat, a gdy zbliża się do granic swych możliwości, nieźle daje popalić prowadzącemu. Dla doświadczonego kierowcy to jednak dodatkowa porcja przyjemności. Na mecie M135i uzyskało czas 1:37.70.
Na pokonanie tego samego odcinka toru Golf R potrzebował więcej czasu. Co dziwne jednak i niezwykłe dla Volkswagena, auto sprawiło kierowcy testującemu równie wiele przyjemności, co BMW. Doładowany czterocylindrowiec w trybie sportowym był narowisty, a precyzyjny układ kierowniczy dokładnie na czas reagował na polecenia kierującego.
Dzięki seryjnie montowanemu napędowi na cztery koła Volkswagen Golf ani przez moment nie miał problemów z trakcją, jedynie w granicznym zakresie balansował między delikatną podsterownością a nieznaczną nadsterownością. To doprawdy niemal niewinne zarzuty, tyle że odbiły się na uzyskanym czasie – 1:37,96. Ten wynik okazał się najgorszy w porównaniu.
Co łączy wszystkich uczestników naszego testu porównawczego? Użyteczność w codziennej eksploatacji. Przestronność z przodu w każdym aucie jest wystarczająca, z tyłu ciasno będzie tylko w BMW. Porównywane samochody dzięki adaptacyjnym amortyzatorom wyposażono w zawieszenia zapewniające pasażerom tyle komfortu, ile trzeba na drodze do supermarketu i z powrotem.
Pod tym względem najmilej zaskoczył Seat. W przeszłości hiszpańskie auta w odmianie Cupra były bowiem nieznośnie twarde. Taka była kiedyś recepta na Seaty.
Dane techniczne samochodów
dane producenta | bmw | seat | vw |
Silnik spalinowy – typ/cylindry/zawory | t.benz./R6/24 | t.benz./R4/16 | t.benz./R4/16 |
Ustawienie silnika | wzdłużnie | poprzecznie | poprzecznie |
Zasilanie | wtrysk bezpośredni | wtrysk bezpośredni | wtrysk bezpośredni |
Pojemność skokowa (cm3) | 2979 | 1984 | 1984 |
Moc maksymalna (KM/obr./min) | 320/5800 | 280/5600 | 300/5500 |
Maks. moment obrotowy (Nm/obr./min) | 450/1250 | 350/1700 | 380/1800 |
Prędkość maksymalna (km/h) | 250 | 250 | 250 |
Skrzynia biegów/napęd | aut. 8/tylny | man. 6/przedni | man. 6/4x4 |
Hamulce (przód/tył) | tw/tw | tw/t | tw/t |
Dł./szer./wys. (mm) | 4340/1765/1411 | 4271/1816/1435 | 4276/1799/1436 |
Rozstaw osi (mm) | 2690 | 2631 | 2630 |
Masa własna/ładowność (kg) | 1430/530 | 1280/510 | 1401/559 |
Pojemność bagażnika (l) | 360-1200 | 380-1210 | 343-1233 |
Opony testowanego auta (p; t) | 225/40; 245/35 R 18 | 235/35 R 19 | 235/35 R 19 |
Średnica zawracania (m) | 10,9 | 10,6 | 10,9 |
Poj. zb. paliwa (l)/emisja CO2 (g/km) | 52/175 | 50/154 | 55/165 |
Przyspieszenie 0-100 km/h (s) | 4,9 | 5,9 | 5,1 |
Spal. miasto/poza miastem/śr. (l/100 km) | 10,3/5,9/7,5 | 8,7/5,5/6,6 | 9,4/5,9/7,1 |
Zasięg przy śr. spalaniu fabrycznym (km) | 690 | 750 | 770 |
Wyniki pomiarów testowych
Wyniki testu | M135i | LEON | GOLF |
Przyspieszenie 0-50 km/h | 2,2 s | 3,2 s | 1,8 s |
0-100 km/h | 5,2 s | 6,5 s | 5,4 s |
Elastyczność 60-100 km/h | 2,7 s | 2,8 s | 2,9 s |
80-120 km/h | 3,1 s | 3,3 s | 3,4 s |
Hamowanie ze 100-0 km/h (zimne) | 36,3 m | 37,3 m | 36,5 m |
ze 100-0 km/h (gorące) | 34,3 m | 35,6 m | 35,1 m |
Poziom hałasu przy 50 km/h | 61 dB | 61 dB | 59 dB |
przy 100 km/h | 68 dB | 66 dB | 67 dB |
przy 130 km/h | 72 dB | 71 dB | 70 dB |
Śr. spalanie (l/100 km)/zasięg | 8,9/580 km | 8,5/590 km | 9,0/610 km |
Masa rzeczywista/ładowność (kg) | 1522/488 | 1381/509 | 1490/500 |
Rozdział masy (przód/tył) | 52/48 proc. | 61/39 proc. | 59/41 proc. |
Średnica zawracania (w lewo/w prawo) | 11,0/11,0 m | 11,3/11,2 m | 11,8/11,9 m |
Klasyfikacja
1. VW Golf R - 447 pkt: Rzadko Volkswagen potrafi być tak kuszący, jak Golf R. Poza tym jest wyważonym, rasowym autem sportowym.
2. BMW M135i - 416 pkt: M135i to drogie, ale dobre auto. Niesamowita jest przede wszystkim jego potężna klasyczna, rzędowa „szóstka”.
Seat Leon Cupra - nieklasyfikowany ze względu na niedostępność auta w Polsce w momencie oddawania artykułu do druku: Seat jest szybki na torze wyścigowym i przyjemny w codziennej eksploatacji. Ma nieprzesadnie twarde zawieszenie.
Podsumowanie
Seat okazał się zawodnikiem, którego nie można ignorować, mimo że wyposażono go w przedni napęd. Blokada dyferencjału w cudowny sposób pozwala okiełznać moc silnika. Niestety, w momencie oddawania materiału do druku polska specyfikacja nie była dostępna, więc Leon nie został sklasyfikowany. W tej sytuacji porównanie pewnie wygrał Golf przed M135i.