Popularne marki już dawno odkryły, że małe crossovery świetnie się sprzedają. Zwróćcie uwagę na sukces Nissana Juke’a czy też Mazdy CX-3. Czemu więc ten sam schemat nie miałby zadziałać w klasie premium? W ten sposób powstało nieduże, niespełna 4,2-metrowe Audi Q2. To rozmiary niewielkiego hatchbacka, tyle że Q2 jest wyższe niż zwykłe, miejskie auto. I oczywiście zrobione tak, by sprostać standardom klasy premium. W sumie nie ma innego modelu tego segmentu. Chyba że za rywala Q2 uznać Mini Countrymana, który ostatnio mocno urósł. Wkrótce zaistnieją tez związki Q2 z pospolitą Skodą Yeti – nowa generacja powstanie na jego podwoziu, które jest jednym z wariantów architektury MQB.
Tylko właściwie w jakim celu powstało Q2? O ile wiemy, Audi A1 nie cieszy się wielkim powodzeniem, choć ponoć faktycznie przyciąga do marki pewne grono młodych klientów. Jest zatem szansa, że z Q2 będzie podobnie – skuszą się na niego ludzie młodzi. Wszak Q2 to najtańszy sposób na to, by stać się dumnym posiadaczem modelu Audi z literką „Q” na pokrywie bagażnika.
A jaki silnik wybrać? Naszym zdaniem wersja, którą testujemy, jest optymalna. Pod maską mieliśmy jednostkę 1.4 TFSI o mocy 150 KM i momencie obrotowym równym 250 Nm, a dostępnym już od 1500 obr./min. Napęd, poprzez skrzynie S tronic (czyli dwusprzęgłowy automat) przekazywany jest na przednie koła. A może zdecydować się na 4x4? Pytanie: po co? To nie ma sensu, bo przecież nikt o zdrowych zmysłach prowadząc Q2, nie będzie zapuszczał się na bezdroża, a miejskie ulice i tak są sypane solą i odśnieżane.
A osiągi? Są w porządku. Q2 to przecież nieduże auto, więc nawet 150 KM wystarczy, by do setki rozpędzić się w 8,5 s i z łatwością osiągnąć prędkość 212 km/h. Sprint spod świateł nie jest jednak konkurencją, w której stale będziemy rywalizować. Ważniejszy jest fakt, że Q2 w tym wariancie chętnie rozpędza się, gdy jedziemy nim drogą szybkiego ruchu. Wyprzedzanie to kaszka z mleczkiem, podobnie jak zwiększanie prędkości na ekspresówce czy autostradzie. Co więcej – i tu widać zalety aut klasy premium – w kabinie Q2 jest naprawdę cicho nawet przy ponad 140 km/h. Nie oszczędzano na materiałach zapewniających izolację akustyczną.
Druga cecha Q2 wynikająca z przynależności do klasy premium to jego wnętrze, które w dużym stopniu przypomina Audi A3, łącznie ze słynnym wirtualnym kokpitem, czyli ekranem, który umieszczony jest w miejscu tradycyjnych wskaźników. Widok mapy i małych „zegarów” wygląda naprawdę świetnie. Dobrze też, że ze sporą swobodą można kształtować informacje pokazywane kierowcy.
W sumie, w pewnym sensie Q2 jest nawet lepsze od A3. Dlaczego? Otóż jest krótsze niż kompaktowy hatchback w 3-drzwiowej wersji, ale zmyślniej zaprojektowany. Dzięki temu w Q2 może naprawdę wygodnie jechać czterech dorosłych, choć trzeba przyznać, że bagaży zbyt wielu nie wezmą – do dyspozycji mamy dość płaską przestrzeń ładunkową o objętości 405 litrów. Z drugiej strony, to i tak więcej niż zmieścimy w A3. Audi! Nie boicie się wewnętrznej konkurencji?
A jak jeździ Q2? W wersji z pakietem sportowym S line prowadzi się je tak dobrze, jak auto wygląda. Zawieszenie jest odrobinę sztywne, więc entuzjaści komfortu w stylu francuskim mogą być zawiedzeniu. Układ kierowniczy nie jest wspomagany zbyt mocno, ale też nie tak słaby, by manewrowanie na parkingach wymagało wysiłku. Jeśli ktoś lubi samochody o lekko zaznaczonym sportowym zacięciu – to chyba większość młodych kierowców – to na pewno będzie z Q2 zadowolony.
Czy warto jednak kupować takie auto jak Q2? Początkowo sądziliśmy, że taki model jest bez sensu, a jego jedyną zaletą jest to, że takie auta są teraz w modzie. Zmieniliśmy zdanie. Dlaczego? Bo Q2 jest lepsze niż A3 – bardziej przestronne, bardziej praktyczne, ładniejsze. Jeśli więc chcesz kupić A3, lepiej zmień zamówienie. Bez wahania bierz Q2.
Audi Q2 1.4 TFSI
Silnik: 1395 cm3, R4, turbo benz., 150 KM, 250 Nm (1500-3500 obr./min), skrzynia S tronic, 0-100 km/h – 8,5 s, v max – 212 km/h, zużycie paliwa 5,5 l/100 km, masa własna 1265 kg, cena: od 104 100 zł