BMW X6 w swojej trzeciej odsłonie wciąż chce polaryzować wyglądem i formatem. Na pokładzie ma jeszcze obfitsze luksusy, nowe gadżety i techniczne udogodnienia. A z 530-konnym V8 jeździ równie pompatycznie, jak wygląda. Przetestowaliśmy nowe BMW X6 M50i
Gdyby X6 było gwiazdą Instagrama, pewnie używałoby hashtagów: #fitnesslover, #gymlife, #legday – czyli tych, które są popularne wśród osób lubiących dzielić się zdjęciami swojego wysportowanego ciała, częstych bywalców siłowni. X6 już od 13 lat dumnie pręży muskuły, a prowokacyjnie wypinało „pupę”, zanim jeszcze było to modne.
Wyznacza trendy, znalazło wielu konkurencyjnych naśladowców („followersów?”) i 450 tys. oddanych fanów, u których zaparkowało w garażu. W najnowszej odsłonie jego „mięśnie” nabrały nieco bardziej kanciastej rzeźby, a w wersji M50i są szczególnie wyraziste i nabrzmiałe. To auto aż kipi od pewności siebie i narcyzmu, nie każdy kierowca poczuje się w nim swobodnie.
O ile wszystkie nowe BMW prowokują dużymi „nerkami”, o tyle X6 ma je nawet z podświetleniem – za 2575 zł można efektowniej „grillować” po zmroku właścicieli Mercedesów z podświetlaną gwiazdą (również podczas jazdy). Ciekawe, czy w centrali BMW miała miejsce dyskusja nad możliwością regulacji koloru podświetlenia...
Z poważniejszych rozwiązań świetlnych: X6 ma w serii adaptacyjne LED-y i w opcji po raz pierwszy reflektory laserowe. Potrafią świecić na odległość ok. 500 m, przy czym tak dalekiego zasięgu „długich” kierowca nie może uruchomić sam. Robi to automatyka tylko wtedy, gdy nie zachodzi ryzyko oślepienia innych kierowców – przydatne, jeśli często jeździcie po mało uczęszczanych drogach prowadzących przez las. Gdy zasięg świateł jest skracany, wzrok potrzebuje chwili, by przyzwyczaić się do krótszego pola widzenia.
X6 wspiera kierowcę najnowszym zestawem systemów asystujących i co ważne, sposób ich działania da się precyzyjnie dostosować do swoich potrzeb. Gdy przytrzyma się dźwigienkę kierunkowskazu, X6 samo zmieni pas na drodze z oddzielonymi jezdniami, w korku utrzyma tor jazdy, odstęp i ruszy nawet po 30-sekundowym postoju, a w razie cofania, np. w ciasnej ślepej uliczce, przejmie manewrowanie na ostatnio pokonanych 50 m. W czasie parkowania elektronika steruje kierownicą, jak i biegami oraz gazem i hamulcem.
BMW X6 M50i – format XXL
Te dwie ostatnie funkcje mogą być szczególnie przydatne, bowiem X6 mierzy imponujące 2 metry i 4 milimetry szerokości – bez lusterek! To oczywiście przekłada się na przestronność w kabinie. Między fotelem kierowcy a podłokietnikiem na boczku drzwi jest aż za dużo miejsca, ale może po prostu mam za mizerne bicepsy, żeby docenić tę swobodę ruchów na boki.
Szerokie nadwozie plus grube drzwi oznaczają, że przy wysiadaniu na parkingu galerii handlowej trzeba wciągnąć brzuch i zgrabnie się wysunąć, omijając gruby próg (co jest w zasadzie niemożliwe, gdy obok nas parkują blisko inne samochody). Albo stawać dalej od wejścia, na pustych obszarach parkingu i przejść się dla fitnessu.
W nagrodę za ruch można sobie potem zafundować masaż, który obejmuje oparcie i siedzisko, albo „pełen pakiet spa”, czyli jeden z trzech Experience Modes: Executive, Expressive i Wellbeing. Przez kombinację oświetlenia ambientowego, zapachu, temperatury nawiewu, grzania lub wentylacji fotela i masażu programy mają odpowiednio nastrajać kierowcę.
BMW X6 M50i – w 4,3 sekundy od 0 do 100 km/h
OK, fajnie, ale w najlepszy nastrój X6 M50i wprawia kierowcę i tak swoim napędem. Arcyprężne V8 biturbo o mocy 530 KM porusza 2,4-tonowym X6 bez najmniejszej zadyszki, za to z eleganckim „szmerobulgotem”. Od 0 do 100 km/h zmierzyliśmy obiecywane przez fabrykę 4,3 s. Żadnych zawahań nie zna też rewelacyjna 8-biegowa skrzynia – chyba nie ma BMW, w którym przekładnia firmy ZF dawałaby powody do narzekań, a łopatki przy kierownicy były realnie potrzebne.
Wachlarz ustawień podzespołów jest jak zwykle u Bawarczyków szeroki. Po raz pierwszy w X6 można też zdać się na zdolności adaptacyjne elektroniki i wybrać tryb Adaptive, który dobierze wszystko do stylu i warunków jazdy. Przyjemnie jest też na codzienny użytek doostrzyć sobie charakterystykę pracy układu kierowniczego oraz silnika w trybie Sport, a resztę pozostawić w ustawieniu Comfort. Dźwięk silnika jest w zależności od trybu jazdy wzmacniany naturalnie przez klapki w wydechu lub też syntetycznie, przez głośniki – to drugie można łatwo wyłączyć, choć trzeba przyznać, że jest zrobione na poziomie.
BMW X6 M50i – ciężaru za bardzo nie czujesz
Testowane X6 miało opcjonalny adaptacyjny układ jezdny M Professional. Obejmuje on aktywną stabilizację przechyłu nadwozia i skrętną tylną oś. To rozwiązanie niemal czyni cuda: uzwinnia i „wirtualnie odchudza” tego kolosa. Przy szybkich skrętach wysoki środek ciężkości i ogromna masa schodzą na dalszy plan, docenia się rozkład ciężaru. Hamulce można świetnie dozować i X6 zanotowało dobre (jak na zimowe opony) 38,8 m 100-0 km/h.
Zawieszenie X6 M50i zostało wytrenowane sztywniej niż w bratnim rodzinnym X5. Pracuje mięsiście, ale na poważnych nierównościach m.in. duża masa nieresorowana kół wywołuje nieprzyjemne wstrząsy. Pneumatyki dającej miększe resorowanie nie da się zamówić w wersji M50i. Szerokie opony lubią też podążać za koleinami, więc nie ma tu trzymania kierownicy na luzaka – to precyzyjny instrument! Jednak o formacie X6 nigdy nie pozwala zapomnieć jego szerokość: trzeba większego kawałka asfaltu, żeby móc sportowo podziałać z tym fit influencerem.
BMW X6 M50i – to nam się podoba
Symbioza układu napędowego
Koncepcja obsługi multimediów
Jakość wykończenia
Doskonały head-up
Przestronna kabina mimo linii coupé
BMW X6 M50i – to nam się nie podoba
Nieco uciążliwa na co dzień szerokość nadwozia
Brak asystenta głosowego w języku polskim
Utrudnione wsiadanie z tyłu
Wysoka masa własna
BMW X6 M50i – nasza opinia
W ślady X6 poszły Mercedes GLE Coupé, Audi Q8 i Porsche Cayenne Coupé, jednak „oryginał od BMW” wciąż robi dobrze to, za co cenią go klienci: nie pozwala pozostać obojętnym wobec stylistyki, potrafi jeździć sportowo i dopieścić ego kierowcy. Poza grubym portfelem wymaga też odwagi i... szerokich ulic. Jeśli odstrasza was wizja spalania w mieście 20 l/100 km, to jest jeszcze diesel od M.
BMW X6 M50i – wymiary
BMW X6 wymiaryŹródło: Auto Świat
*po odsunięciu oparcia przedniego fotela o metr od pedału hamulca (odpowiada to ustawieniu dla kierowcy przeciętnego wzrostu)