Uwaga na Volkswagena! Wszyscy pamiętają bowiem niedawne porównanie, w którym Passat dzielnie stawił czoła utytułowanym rywalom brylującym w klasie premium, jak Audi czy BMW.
Teraz konkurentami „cudownego dziecka z Wolfsburga” będą inne samochody. Te auta są o wiele bardziej pojazdami użytkowymi niż mającymi wywierać wrażenie na klientach swoim szlachetnym pochodzeniem lub prestiżem. Dlatego też zdecydowaliśmy się na wersje z częściej wybieranymi przez nabywców oszczędnymi dieslami, mającymi mniej więcej 140-150 KM.
Do pojedynku z Volkswagenem staje więc Kia Optima, kusząca przystępną ceną i nieosiągalną dla innych siedmioletnią gwarancją. Groźną konkurentkę we własnej rodzinie ma też Passat w postaci Skody Superb. Czeski samochód jest tańszy od Passata,
Opel, Peugeot, Skoda i Volkswagen wystawiły dwulitrowe diesle. Kia ma w ofercie tylko 1,7-litrowy silnik wysokoprężny.
a przy tym ma mnóstwo innych zalet. To przepastny pojazd z dwustopniowo podnoszoną tylną klapą, której dodatkowym atutem jest to, że może otwierać się płynnie lub skokowo.
Francuzi wystawili do zmagań świeżo odnowiony model 508. Nawet jeśli na pierwszy rzut oka modernizacja nie jest widoczna, to i tak trzeba wziąć pod uwagę wnętrze, w którym skrywają się techniczne nowinki, poprawione podzespoły i udany
silnik Diesla.
Powalczyć z Volkswagenem pragnie również Opel. Próbę zdetronizowania „króla segmentu” podejmie Insignia, której mocne strony to techniczna dojrzałość i elegancki styl. Wszystkie auta grzeją już silniki na starcie. Zatem ruszamy!
Miejsce 1. - VW Passat 2.0 TDI
I znowu wygrywa Passat. Tym razem pokonał rywali w popularnej klasie średniej. Pod maską VW pracował cieszący się popularnością 150-konny motor TDI, o którym – z wyjątkiem tego, że wykazuje delikatną słabość poniżej 2000 obrotów – złego słowa powiedzieć nie można. Lista zalet Passata jest długa. Wypada wymienić najważniejsze: przyspieszenie od 0 do 100 km/h w 8,9 s, skromne zużycie paliwa (5,1 l ON/100 km), płynna praca silnika.
Jeśli chodzi o jakość i precyzję wykonania, to Passat jest wzorcem dla innych
A to jeszcze nie koniec. Passat może być przykładem dla innych, również jeśli chodzi o przestronność, jakość wykonania czy pracę skrzyni biegów. Wyliczamy dalej. Dzięki szerokiej tylnej szybie auto VW zapewnia najlepszą widoczność z wnętrza kabiny, do tego jest wyposażone
w najnowocześniejsze systemy wspomagające pracę kierowcy. Droga hamowania ze 100 km/h wynosi niespełna 36 m, wyśmienite siedzenia gwarantują przyjemną podróż, a komunikatywny układ kierowniczy zasługuje na słowa pochwały. Dzięki adaptacyjnemu zawieszeniu VW urzeka komfortem, ale na poprzecznych nierównościach przenosi do wnętrza drgania.
Plusy: Dynamiczny i oszczędny silnik, pewne zawieszenie, imponująca przestronność, wysoka stabilność jazdy.
Minusy: Wrażliwość zawieszenia na drobne poprzeczne nierówności, niezbyt wygodne zajmowanie miejsc na tylnych siedzeniach.
Miejsce 2. Skoda Superb 2.0 TDI
O tej skodzie chciałoby się powiedzieć: stara, ale jara! Od sześciu już lat Superb dzielnie odpiera ataki rywali klasy średniej. Jakie są mocne strony tego samochodu? Przede wszystkim gigantyczna przestronność, zwłaszcza z tyłu, mnóstwo miejsca na bagaże. Wielki czeski pojazd jest napędzany 140-konnym silnikiem TDI, który wprawdzie pracuje nie tak kulturalnie, jak jednostka TDI w Passacie, jednak naprawdę żwawo rozpędza pakownego Superba.
Od czasu debiutu Superb cały czas jest chętnie kupowanym autem.
Spala przy tym 5,3 l ON na 100 km, a to rozsądny wynik. W czym czeskie auto ustępuje kuzynowi z Wolfsburga? Można powiedzieć, że w zasadzie w niuansach. A są to: przesłaniające widok grube przednie słupki, mniej harmonijne zawieszenie i pewna ociężałość podczas jazdy.
Za to wszystko Skoda straciła w naszym teście niewiele punktów, zyskała jednak naprawdę dużo za cenę. Superb jest przy tym już w standardzie bogato wyposażony, a wersja Elegance ma na pokładzie nawet reflektory ksenonowe.
Plusy: Niesamowita przestronność, oszczędny i akceptowalnie mocny silnik, przejrzyście urządzony kokpit.
Minusy: Zawieszenie nie tak komfortowe, jak w VW, ograniczona oferta systemów wspomagających, grube słupki przedniej szyby.
Miejsce 3. - Opel Insignia 2.0 CDTI
insignia to uznana zawodniczka w klasie średniej. Zalety tego samochodu nadal są aktualne, a z pewnością należą do nich ponadprzeciętna przestronność miejsca kierowcy i wygodne fotele. Choć testowanemu egzemplarzowi Insignii brakuje adaptacyjnego zawieszenia, Opel potrafi przekonać do siebie komfortem podróży.
Diesel Opla jest bardzo oszczędny, ale głośny i brzmi dość szorstko.
Na podłużnych fałdach nie osiąga wprawdzie poziomu Passata, ale za to skuteczniej filtruje płytkie dziury i nierówności o ostrych krawędziach. Niestety, Insignia ma też swe słabości. Konsola środkowa jest wprawdzie uporządkowana, ale obsługa urządzeń bywa zbyt drobiazgowa.
Przestronność z tyłu nazwiemy raczej ograniczoną, tak jak widoczność, co wynika z umieszczenia wąskiego okna w klapie bagażnika. Napęd? Raczej surowo brzmiący diesel o mocy 140 KM nie kipi temperamentem, a długie przełożenia skutkują wprawdzie oszczędnym spalaniem na poziomie 4,8 l ON/100 km, jednak manewr wyprzedzania wymaga od kierowcy cierpliwości. Niemniej Opel to nadal interesujące auto.
Plusy: Elastycznie reagujące zawieszenie, eleganckie nadwozie, wygodne siedzenia, optymalna pozycja kierowcy, niskie spalanie.
Minusy: Głośny silnik z niewielkim temperamentem, ograniczona przestronność na kanapie, słaba widoczność do tyłu.
Miejsce 4. - Kia Optima 1.7 CRDi
wszyscy znamy powiedzenie: przerost formy nad treścią – gdy mamy do czynienia z czymś ładnym, czemu brakuje innych zalet. Pod piękną jak z obrazka karoserią skrywa się po części niepraktyczne auto. Zgrabna sylwetka ogranicza widoczność na zewnątrz. Z tyłu w Kii jest wprawdzie całkiem przyjemnie, a bagażnik okazuje się pokaźny (505 l), ale wystarczy złożyć tylne siedzenia, żeby luka załadunkowa stała się wąska.
Ten samochód naprawdę dobrze wygląda. Jeździ... trochę gorzej.
Krytykujemy też ładowność, bo 446 kg to w aucie tej klasy zbyt mało. Jeśli chodzi o przyjemność z jazdy, to kierowca może na nią liczyć, ale pod pewnymi warunkami. Dzięki krótkim przełożeniom auto nadspodziewanie sprawnie wyprzedza inne pojazdy, tyle że 136-konnemu silnikowi czasem brakuje temperamentu.
Ponadto irytują niezbyt komunikatywny układ kierowniczy i pozbawione harmonii zawieszenie. No i te hamulce. Droga hamowania wynosi prawie 40 m! Ale – jak to się mówi – cena czyni cuda. Kia jest najtańsza, do tego ma bezkonkurencyjną gwarancję. Tym zdobyła decydujące punkty.
Plusy: Bogate wyposażenie, 7-letnia gwarancja, dobra elastyczność dzięki krótkim przełożeniom skrzyni biegów.
Minusy: Nieharmonijne zawieszenie, nieskuteczne hamulce, „ciastowaty” układ kierowniczy, słaba widoczność do tyłu.
Miejsce 5. - Peugeot 508 2.0 HDi
Tego niemal nie widać, ale można to odczuć. Face lifting uczynił z „508-ki” lepszy samochód. Wprawdzie auto nie oszałamia przestronnością (delikatnie powiedziane, bo ilość miejsca na ciasnej tylnej kanapie Peugeota jest mniejsza niż w niektórych kompaktach), ale nowoczesne wnętrze i 150-konny diesel mogą się podobać.
Żaden z konkurentów nie ma tak ciasnej tylnej kanapy. Zawieszenie jest zbyt twarde.
Jednostka zrywa się do wytężonej pracy po bardzo krótkiej dziurze turbinowej i zgrabnie, bez zbędnego szumu wprawia Peugeota w ruch. Super! Jednak do czasu. Gdy francuskie auto jedzie po drogach o nierównej nawierzchni, od razu sygnalizuje pasażerom, że zawieszenie jest zbyt twarde.
Ten, komu cecha ta podsunie myśl, że ma do czynienia z samochodem obdarzonym sportowymi talentami, mocno się rozczaruje. Układowi kierowniczemu brakuje bowiem komunikatywności. Natomiast na wirażach Peugeot przedwcześnie stara się prostować tor jazdy i wydostać z zakrętu, a to zmusza kierowcę do interwencji. Ponadto Peugeot spala aż o litr paliwa więcej od Opla.
Plusy: Pracujący bez zakłóceń mocny diesel, przejrzyście urządzone wnętrze, elegancki wygląd zgrabnej karoserii.
Minusy: Zbyt twarde zawieszenie, za ciasna tylna kanapa jak na klasę średnią, niezbyt komunikatywny układ kierowniczy.
Dane producentów:
volkswagen | skoda | opel | kia | peugeot | |
Silnik: typ/cylindry/zawory | t.diesel/R4/16 | t.diesel/R4/16 | t.diesel/R4/16 | t.diesel/R4/16 | t.diesel/R4/16 |
Ustawienie silnika | poprzecznie z przodu | poprzecznie z przodu | poprzecznie z przodu | poprzecznie z przodu | poprzecznie z przodu |
Zasilanie | common rail | common rail | common rail | common rail | common rail |
Pojemność skokowa (cm3) | 1968 | 1968 | 1956 | 1685 | 1997 |
Moc maksymalna (KM/obr./min) | 150/3500 | 140/4200 | 140/4000 | 136/4000 | 150/4000 |
Maks. moment obrotowy (Nm/obr./min) | 340/1750 | 320/1750 | 370/1750 | 325/2000 | 370/2000 |
Prędkość maksymalna (km/h) | 220 | 212 | 205 | 202 | 210 |
Skrzynia biegów | man. 6 | man. 6 | man. 6 | man. 6 | man. 6 |
Napęd | przedni | przedni | przedni | przedni | przedni |
Hamulce (przód/tył) | tw/t | tw/t | tw/t | tw/t | tw/t |
Pojemność bagażnika (l) | 586-1152 | 595-1700 | 520-1470 | 505 | 515-1381 |
Opony testowanego auta | 235/45 R 18 | 225/45 R 17 | 225/55 R 17 | 225/45 R 18 | 215/55 R 17 |
Pojemność zbiornika paliwa (l) | 66 | 60 | 70 | 70 | 72 |
Emisja CO2 (g/km) | 109 | 119 | 98 | 128 | 109 |
Dł./szer./wys. (mm) | 4767/1832/1456 | 4833/1817/1511 | 4842/1856/1498 | 4845/1830/1455 | 4830/1828/1456 |
Wyniki testu:
Passat | Superb | Insignia | Optima | 508 | |
Przyspieszenie0-50 km/h | 3,2 s | 3,6 s | 3,6 s | 3,8 s | 3,3 s |
0-100 km/h | 8,9 s | 10,3 s | 10,3 s | 10,5 s | 9,3 s |
0-130 km/h | 15,3 s | 17,0 s | 16,9 s | 17,9 s | 16,1 s |
Elastyczność60-100 km/h | 7,1 s (4. bieg) | 7,9 s (4. bieg) | 8,4 s (4. bieg) | 7,8 s (4. bieg) | 7,5 s (4. bieg) |
80-120 km/h | 13,8 s (6. bieg) | 15,7 s (6. bieg) | 18,7 s (6. bieg) | 13,2 s (6. bieg) | 13,8 s (6. bieg) |
Masa rzeczywista/ładowność | 1517/503 kg | 1551/544 kg | 1647/513 kg | 1604/446 kg | 1610/515 kg |
Rozdział masy (przód/tył) | 60/40 proc. | 59/41 proc. | 61/39 proc. | 59/41 proc. | 61/39 proc. |
Średnica zawracania (w lewo/w prawo) | 11,1/11,3 m | 11,4/10,9 m | 11,3/11,3 m | 11,3/11,6 m | 11,5/11,8 m |
Hamowanie ze 100 km/h (zimne) | 36,1 m | 37,2 m | 37,4 m | 39,6 m | 37,1 m |
ze 100 km/h (gorące) | 35,5 m | 36,6 m | 37,2 m | 39,4 m | 36,3 m |
Hałas w kabinieprzy 50 km/h | 59 dB (A) | 61 dB (A) | 61 dB (A) | 59 dB (A) | 60 dB (A) |
przy 100 km/h | 65 dB (A) | 65 dB (A) | 68 dB (A) | 65 dB (A) | 66 dB (A) |
przy 130 km/h | 68 dB (A) | 69 dB (A) | 70 dB (A) | 71 dB (A) | 70 dB (A) |
Spalanie testowe | 5,1 l/100 km | 5,3 l/100 km | 4,8 l/100 km | 5,9 l/100 km | 5,8 l/100 km |
Zasięg | 1290 km | 1130 km | 1455 km | 1185 km | 1240 km |
Podsumowanie:
Nie dajcie się zwieść spokojnemu wyglądowi Passata, który linią karoserii bardzo przypomina poprzednika. To nie jest żaden lifting, lecz zupełnie nowy samochód. Ten pojazd wyznacza poprzeczkę w tym porównaniu i stawia ją wyjątkowo wysoko.
Volkswagen wyjaśnił sytuację.
Dynamiczny i oszczędny silnik, wygodny kokpit, przestronna tylna kanapa, pewne prowadzenie, wysoka stabilność jazdy, relaksujący komfort resorowania, komunikatywny układ kierowniczy, znakomite wykończenie wnętrza... Długo można by wymieniać atuty nowego VW. Niestety, rywalom nie udało się dorównać Passatowi.
Chociaż Skoda pochodzi z tego samego koncernu, również musiała ustąpić miejsca na podium młodszemu kuzynowi. Opel zawiódł szorstko pracującym dieslem, Peugeot rozczarował ciasnotą na tylnej kanapie, a Kia – przede wszystkim zbyt słabymi hamulcami.
A jakie są Wasze typy? Jaka powinna być kolejność w tym porównaniu, gdybyście to Wy typowali zwycięzców? Zapraszamy do komentowania!
Galeria zdjęć
Nowy Volkswagen Passat kontra Kia Optima, Opel Insignia, Peugeot 508 i Skoda Superb: każde z tych aut mogłoby być marzeniem nie tylko rodziny, ale również przedstawiciela handlowego, który lubi się pokazać w dużym aucie. A nawet szefa firmy, który potrafi dobrze liczyć i wystarczy mu po prostu dobry i oszczędny samochód, bez zbędnej biżuterii. Czas sprawdzić, jak nowy Passat poradzi sobie z konkurencją!
Kia Optima może nie była takim szokiem jakościowym, jak obecny cee'd, ale z pewnością nie da się jej ignorować, poszukując auta w klasie średniej. Styliści koreańskiego producenta znakomicie wstrzelili się w gusta europejskich klientów. W efekcie powstał samochód o dynamicznej linii, który nawet w białym kolorze wygląda bardzo dobrze. Pod maską - znany diesel 1.7 CRDI. Trochę za mały jak na taką limuzynę. Jeżeli chcecie poznać jego osiągi, przeczytajcie nasz test.
Kokpit Kii Optimy - jeżeli ktoś poszukuje wrażenia luksusu, to w Kii może poczuć się niedopieszczony. Wszystko rozplanowano tutaj logicznie i ergonomicznie, miejsca nie brakuje, ale wnętrza niektórych konkurentów robią bardziej dystyngowane wrażenie.
Rzut okiem na tył nadwozia Kii Optimy podpowiada, że widoczność do tyłu nie będzie najlepsza. I tak też jest w istocie, a dodatkowo przyczyniają się do tego bardzo szerokie tylne słupki. Za to stylistycznie trudno Kii cokolwiek zarzucić. Jest i oryginalna, i efektowna. Szkoda, że dynamiczny styl nadwozia nie przekłada się na równie dynamiczne prowadzenie. Ale o tym szerzej przeczytacie w naszym porównaniu.
Opel Insignia to przełomowy samochód tej marki. Równie przełomowy, co np. Kadett E czy pierwsza Omega. Insignia mocno puka w drzwi klasy premium i pod względem linii nadwozia ma na rynku naprawdę niewielu konkurentów. Klienci są nią tak zachwyceni, że kupują tego Opla mimo tego, że pasażerowie tylni mają mało miejsca nad głowami za sprawą modnie opadającego dachu. Pod maską oszczędny, ale szorstko brzmiący dwulitrowy turbodiesel.
Wirtualne wskaźniki i nowe multimedia na wielkim centralnym ekranie - widać, że Opel chce być nowoczesny. I jest, ale obsługa tu i ówdzie okazuje się zawiła. Za to miejsca jest tu rekordowo dużo, a pozycja za kierownicą jest bardzo wygodna. Kierowca może wypoczywać w rewelacyjnym fotelu. Trudno nie polubić tego samochodu, ale hałas silnika psuje dystyngowaną atmosferę kiedy tylko solidniej dodamy gazu.
No właśnie - wolicie tył Opla Insignii przed, czy po liftingu? Może i nowe lampy są bardziej charakterystyczne, ale czy dodają Oplowi wdzięku? Zostawmy ten dylemat przyszłym nabywcom, ważne, że Opel oferuje wysoką stabilność jazdy. Szczególnie jazda na wprost jest relaksująca, bo Insignia nawet na autostradzie wzorowo utrzymuje zadany kierunek. Także resorowanie nie zawodzi.
Nowa "twarz" Peugeota 508 z tak dziś modnymi motywami w kształcie kija hokejowego, albo - jak kto woli - golfowego. Auto wygląda nowocześnie i okazale, mimo zgrabnej sylwetki mamy wrażenie obcowania z dużym samochodem. Niestety, wrażenie to pryska niczym bańka mydlana kiedy tylko spróbujemy wgramolić się na ciasną tylną kanapę francuskiego auta. Pod maską przyjaźnie brzmiący i dynamiczny dwulitrowy turbodiesel.
Kokpit Peugeota 508 robi przyjazne i nowoczesne wrażenie. Wzornictwo jest stonowane, a tworzywa odpowiedniej jakości. Jedno, czego byśmy sobie życzyli, to mniejsza odległość między zegarami. Teraz prędkościomierz i obrotomierz są odsunięte na boki tak daleko, że część ich cyferblatów przesłania kierownica. A to nie jest rozwiązanie optymalne ergonomicznie.
Dużo blachy i dyskretne światła o charakterystycznym wzorze. W zderzaku Peugeota 508 nie zabrakło oczywiście motywu w kształcie kijów hokejowych. Klapa bagażnika znajduje się dość wysoko, dlatego manewrowanie tyłem wymaga ostrożności i wprawy. Niestety, ani prowadzenie, ani resorowanie, nie dorastają do poziomu liderów stawki tego porównania.
Skoda Superb - czyli kolos w klasie średniej. Po liftingu to auto znacznie zyskało na urodzie, chociaż jego sylwetka nadal pozostaje mocno specyficzna. Ale taki był plan Volkswagena: Superb ma zupełnie nie przypominać Passata. Tak, aby nikomu nie przyszło do głowy, że stanowi dla niego bezpośrednią konkurencję. A nam właśnie przyszło to do głowy i wystawiamy Superba do rywalizacji. A Skoda, z uznanym dieslem 2.0 TDI pod maską, ma na pokładzie poważne atuty. Przeczytacie o tym w naszym porównaniu.
Siedząc w kokpicie Skody Superb, trudno nazwać to auto luksusowym. I styl nieco zbyt siermiężny, i tworzywa tu i ówdzie zbyt pospolite. Ale za to ergonomia obsługi jest wyśmienita, a ilość miejsca - ogromna. Pod względem przestronności na tylnej kanapie Superb pozostaje rekordzistką klasy średniej.
Prawda, że po liftingu tył nie jest już taki... Jest ładniejszy niż wcześniej? Właściciel Skody ma do dyspozycji ciekawy mechanizm otwierania tylnej klapy i mnóstwo miejsca dla pasażerów. Skoda na tle Passata prowadzi się nieco ociężale, ale jej stabilności jazdy trudno cokolwiek zarzucić.
Stary-nowy Passat? Nic z tych rzeczy. To nowa konstrukcja. A podobieństwo do poprzednika to jedynie chwyt marketingowy, który ma skłonić obecnych właścicieli poprzedniej generacji tego auta do pozostania przy tej samej marce i modelu samochodu, kiedy wrócą do salonu po następny. Elementem, który ma nadawać charakter przedniej części Volkswagena, są diodowe pasy świetlne - pod reflektorami i pod soczewkami projektorowych reflektorów. Pod maską dwulitrowy turbodiesel w najnowszej odsłonie.
Właściciele poprzedniej generacji Passata w nowym aucie z pewnością nie poczują się zagubieni. To jest motoryzacyjny odpowiednik komputerowej technologii "Plug And Play" - czyli "Wsiądź i Jedź". Jeżeli kierowca nie będzie chciał na siłę ustawiać najdrobniejszych parametrów multimediów i innych układów samochodu, odnajdzie się tutaj bez trudu bez zaglądania do instrukcji obsługi. Dużo miejsca, wygodna pozycja za kierownicą, dobrej jakości tworzywa.
Tył nowego Volkswagena Passata wygląda już znacznie mniej krzykliwie od przodu - chrom znajdziemy tylko na znaczku VW. Charakter tej części auta mają nadawać światła LED. Widoczność do tyłu jest całkiem niezła, prowadzenie - bezproblemowe, a resorowanie skuteczne.
Kto wygra to starcie? Zapraszamy do lektury naszego porównania, gdzie poznacie wady i zalety poszczególnych aut, a także dane testowe.