Na szczęście dla marki DS, jej pierwszy SUV w niczym nie przypomina zwykłego Peugeota, Citroena, a tym bardziej Opla, z którymi jest w końcu spokrewniony. Wydaje się też, że Francuzi wybrali całkiem sensowną drogę w budowaniu identyfikacji swojej nowej submarki premium, stawiając na coś, w czym przez wiele lat brylowali – czyli awangardowy design i nieprzeciętny komfort jazdy. W aspektach technicznych i precyzji prowadzenia od lat mamy już innych liderów, których DS-owi trudno by było dogonić. Ale po kolei.
DS7 Crossback PureTech 225 – awangardowe podejście do projektowania
Mimo że DS chwali się, że model DS7 Crossback to pierwsze auto tej marki zbudowane od podstaw, to w rzeczywistości „siódemka” technologicznie jest spokrewniona m.in. z Peugeotem 3008/5008 i Oplem Grandlandem X, ale trudno uznać to za faux pas, tym bardziej że to pokrewieństwo udanie zakamuflowano. Zarówno na zewnątrz, jak i w kabinie, pojawiło się sporo efektownych i dość awangardowych detali, których nie spotkamy w żadnej marce z Grupy PSA. Wystarczy wspomnieć o reflektorach, których soczewki przy zamykaniu i otwieraniu auta obracają się jak diamenty na wystawie w ekskluzywnym butiku jubilerskim. Zresztą nie przypadkowo wspominam o diamentach, bo to motyw przewodni marki DS.
Czy to dobry kierunek? To już ocenią klienci. Pewnie dla jednych okaże się zbyt przaśny, ale znajdą się i tacy, którzy docenią to, jak sprytnie udało się przemycić ten motyw do reflektorów i lamp, grila, wyświetlacza, przycisków na desce rozdzielczej czy na konsoli środkowej. Może nie bez powody auto miało swoją premię w Chinach?
DS7 Crossback PureTech 225 – wnętrze Haute Couture
Wnętrze także dość mocno się wyróżnia. Widać, że designerzy pracujący dla DS-a dostali dużo swobody. Praktycznie wszystko zaprojektowano tu inaczej niż w Peugeocie i Citroenie. Przykłady? Proszę bardzo. Przycisk uruchomiania silnika umieszczono na szczycie deski rozdzielczej pod analogowym zegarem. Wspomniany zegarek, produkcji B.R.M Chronographes, też nie jest zwyczajny – wysuwa się po wciśnięciu przycisku „Start”, obracając wokół własnej osi. Trzeba przyznać, że takie przywiązanie do detali robi spore wrażenie, mimo że niektórym rozwiązaniom nie jest do końca po drodze z ergonomią. Dobry przykład to umieszczenie przycisków otwierania szyb na środkowej konsoli.
DS oryginalnie podszedł także do tworzenia swoich wersji wyposażenia. Mamy tu do czynienia z czterema typami wykończenia, które zostały zainspirowane charakterystycznymi miejscami Paryża, m.in. Bastylią, Operą i najpiękniejszą ulicą stolicy Francji – Rue de Rivoli. Wnętrze testowanego egzemplarza zainspirowane było właśnie paryską aleją Rivoli, która słynie z pięknych arkad, urokliwych placyków oraz ekskluzywnych butików francuskich projektantów mody. Charakterystycznym elementem wersji Rivoli jest, m.in. skóra Nappa z motywem diamentu i monogramem RIVOLI na giloszowanym aluminium. Trzeba przyznać, że wygląda to efektownie i bardzo elegancko. Zresztą jakość wykończenia i montażu całej kabiny nie budzi żadnych zastrzeżeń – moim zdaniem pod tym względem DS-owi udało się dorównać konkurentom z segmentu premium.
DS7 Crossback PureTech 225 – komfort ponad wszystko
Niestety, w marce, która nawiązuje do słynnego DS-a z lat 50-tych, który zachwycał innowacjami, w tym pneumatycznym zawieszeniem, nie znajdziemy tego rozwiązania. Zastosowano tu klasyczne zawieszenie. Ale spokojnie, adaptacyjne amotyzatory w trybie komfort (dostępne są cztery poziomy twardości) bardzo umiejętnie je naśladuje. Widać, że przy strojeniu podwozia konstruktorom bardziej zależało na komforcie resorowania, niż precyzji prowadzenia. I ja to szanuję, choć pewnie znajdą się malkontenci, którzy nie zostawią suchej nitki na układzie kierowniczym i tendencji zawieszenia do bujania się podczas nagłych zmian kierunku jazdy.
Dla mnie jednak miękko pracujące zawieszenie, które nawet na 20-calowych kołach dyskretnie radzi sobie z większością typowych nierówności, jakie spotykamy na drogach, to podstawa wyznacznika premium. Co ważne, równie komfortowo podróżuje się w dalszych trasach. W takich warunkach nie ma się nawet ochoty wciskać mocniej gazu i poganiać DS-a.
Zresztą, nawet w trybie sportowym, DS7 nie udaje, że ma jakiekolwiek chęci i predyspozycje do szybszego atakowania zakrętów. Z drugiej strony „siódemka” to jeden z najbardziej zwrotnych SUV-ów, jakimi ostatnio jeździłem. Średnica zawracania wynosi tu nieco ponad 10 m, co przy gabarytach auta należy uznać za bardzo dobry wynik. Niestety, tryb sportowy w DS-ie jest irytujący z jeszcze innego powodu – konstruktorzy połączyli go na stałe z modulatorem dźwięku, który ma udawać, że pod maską mamy co najmniej kilkulitrowego 6-cylindrowca, a nie benzyniaka o pojemności 1,6 litra.
Co prawda, wyciśnięto z niego 225 KM i 300 Nm, co na papierze wygląda obiecująco, ale w trasie czuć jednak niedostatki pojemności. Silnik przy redukcjach i większych prędkościach zaczyna się… „męczyć” i staje się głośny. Z drugiej jednak strony trudno narzekać na brak mocy. Przyspieszenie z niskich prędkości jest w zupełności wystarczające. Niestety, tak niewielka jednostka nie oznacza super oszczędnej jazdy. W teście auto spaliło nam ok. 9 l/100 km. Oczywiście, potrafi być znacznie bardziej oszczędne, np. w trasie da się zejść do 7 l/100 km, ale tu już trzeba wykazać się dużo cierpliwością i delikatnością.
DS7 Crossback PureTech 225 – podsumowanie
DS7 Crossback wzbudza mieszane uczucia. Z jednej strony jest nietuzinkowy, ma kilka naprawdę awangardowych rozwiązań i jest naprawdę dobrze wykończony. Z drugiej jednak strony brak mu porządnego silnika z charakterem, który nadal jest przepustką do segmentu premium. Brakuje też tu napędu 4x4 – ma się pojawić dopiero w wersji hybrydowej.
Obawiam się, że dla wymagających Europejczyków, DS7 Crossback jeszcze zbyt mocno odstaje od standardów wyznaczonych przez BMW, Mercedesa, czy Audi.
DS 7 Crossback 225 KM Grand Chic Revoli – dane techniczne:
Pojemność i rodzaj silnika | 1598 cm3, R4, benz. turbo |
Moc | 225 KM przy 5500 obr./min |
Moment obrotowy | 300 Nm przy 1900 obr./min |
Skrzynia biegów | automatyczna 8-biegowa |
Napęd | na przód |
Prędkość maksymalna | 232 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 8,3 s |
Średnie zużycie paliwa | 5,9 l/100 km (test: 9,5 l) |
Min. masa własna | 1425 kg |
Długość/sszerokośc/wysokość | 457,3/190,6/162,5 cm |
Rozstaw osi | 273,8 cm |
Pojemność bagażnika | 555-1752 l |
Cena | 206 800 zł |