- Czwarta generacja Forda Focusa przeszła właśnie face lifting
- Model po modernizacji ma mocno zmienioną przednią część nadwozia
- Na pokładzie nowy system multimedialny SYNC 4, który ma imponujące możliwości
Kompaktowe hatchbacki mają lata świetności za sobą. Nawet dobrze znany Focus – model oferowany od 1998 roku, obecnie w salonach w czwartym wydaniu – nie znalazł się w tym roku na podium wśród najlepiej sprzedających się osobowych modeli Forda w Polsce. Liderką jest Kuga (SUV), na drugiej pozycji plasuje się Puma (crossover), stawkę zamyka Fiesta (hatchback segmentu B). Ford, wprowadzając właśnie do salonów Focusa po modernizacji, liczy zapewne na to, że odświeżony model wróci do łask klientów. Testując hatchbacka z mocnym (155 KM) benzyniakiem, sprawdzimy, czy ma ku temu szanse.
Ford Focus ST-Line X – logo wróciło na wlot chłodnicy
Podczas odświeżania modelu dużą uwagę skupiono na wyglądzie. Mocno przeprojektowano przód pojazdu, który otrzymał nowe reflektory diodowe, przednią krawędź pokrywy silnika poprowadzono wyżej, a na zwiększonej osłonie chłodnicy umieszczono logo producenta (poprzednio znajdowało się na masce). Z tyłu zmiany są subtelne, przyciemniono jedynie klosze lamp. Wygląd testowego egzemplarza uatrakcyjniają dodatkowo elementy wersji ST-Line X (17-calowe felgi aluminiowe, inne: zderzaki, grill, listwy progowe i końcówka wydechu) oraz detale pakietu o tej samej nazwie (duży spoiler i czerwone zaciski hamulcowe).
Ford Focus ST-Line X – cyfrowe wnętrze
We wnętrzu zmiany też są natychmiast zauważalne. W pierwszej kolejności uwagę zwracają aż 13,2-calowy ekran multimedialny oraz wirtualne zegary. Sprawne oko dostrzeże, że zlikwidowano panel analogowych przycisków do klimatyzacji (obsługuje się ją teraz przez ekran, co bardziej odwraca uwagę od prowadzenia), pokrętło głośności oddalono znacznie od ekranu (by na nie trafić, trzeba bardziej obniżyć wzrok), a w miejscu analogowych zegarów pojawiły się wirtualne (czytelne, z większymi możliwościami projekcji informacji). Nie dostrzegliśmy gruntownej zmiany materiałów wykończeniowych (nadal boczki drzwi robią kiepskie wrażenie), poza oczywistymi w wersji ST-Line X sportowymi akcentami (perforowana kierownica, przeszyta – podobnie jak fotele i mieszek biegów – czerwoną nicią, aluminiowe nakładki na pedałach, czarna podsufitka). Naszą uwagę zwróciły za to wygodne fotele z certyfikatem AGR (wymagają dopłaty 1900 zł).
Ford Focus ST-Line X – dużo przestrzeni dla pasażerów
Użytkownicy Focusa docenią w nim przestronne wnętrze, które wygodnie pomieści czterech dorosłych podróżnych, a także pojemny bagażnik (z zestawem naprawczym mieści 392 l). Można by się przyczepić do nisko osadzonej kanapy (335 mm) oraz dużego progu w podłodze kufra, który powstaje po złożeniu oparć kanapy, ale te mankamenty rekompensuje potężna ilość miejsca na nogi i duży otwór drzwiowy z tyłu, a także otwór na długie przedmioty, pełniący też funkcję centralnego podłokietnika.
Ford Focus ST-Line X – elastyczna jednostka
Pod maską testowanego egzemplarza pracuje stary dobry znajomy – niewielki, bo zaledwie litrowy, trzycylindrowy benzyniak z doładowaniem, dysponujący mocą aż 155 KM. Wysoka moc może świadczyć o jego wyżyłowaniu i budzić obawy o trwałość, ale tak jak wspomnieliśmy w poprzednim zdaniu, jest to sprawdzona jednostka. Pozwala na naprawdę dynamiczną jazdę (zmierzyliśmy przyspieszenie 0-100 km/h w 9,2 s) i uzyskanie maksymalnej prędkości aż 211 km/h. Wydaje nam się, że w poliftingowym modelu 1.0 EcoBoost jakby mniej wibruje i jest lepiej wyciszony. Pochwalimy go także za świetną reakcję na gaz od niskich obrotów oraz za spalanie, które średnio wyniosło 6,2 l/100 km. To, jak na 155-konny motor, świetny wynik.
Pewnie idealnie pasowałby do tego silnika automat (dopłata 9950 zł), ale jeżdżąc z manualem, mieliśmy dużo frajdy. Precyzyjne prowadzenie lewarka o krótkich skokach pasuje do mocnego benzyniaka i usportowionej wersji ST-Line X.
Ford Focus ST-Line X – precyzyjne prowadzenie
W samych superlatywach wypowiadać się będziemy o podwoziu. Usztywnione zawieszenie w wersji ST-Line X sprawia, że nadwozie w zakrętach niemal się nie wychyla, a to zachęca do dynamicznej jazdy. Kierowcy ze sportowym zacięciem polubią bezpośredni układ kierowniczy, choć ze względu na dużą czułość w środkowej pozycji wymaga on pewnej ręki kierowcy. Obniżone o 1 cm i utwardzone zawieszenie wraz z 17-calowymi felgami i oponami o niskim profilu docenia się w czasie ostrej jazdy, ale nie przypadnie na pewno do gustu kierowcom szukającym wygody.
Ford Focus ST-Line X – dzięki asystentom jest bezpieczniejszy
Użytkownikom Focusa spodoba się na pewno wysoka skuteczność układu hamulcowego i duża liczba nowoczesnych systemów asystujących. Za większość z nich (tempomat adaptacyjny, czujnik martwego pola, kamerę cofania, funkcję ostrzegania i zapobiegania kolizjom z pojazdami nadjeżdżającymi z boku oraz podczas manewru wyjazdu tyłem z miejsca parkingowego, rozpoznawanie znaków drogowych i automatyczne światła drogowe) nawet w wersji ST-Line X trzeba dopłacić, na szczęście niedużo (2000 zł).
Ford Focus ST-Line X – system multimedialny z elektrycznego Mustanga
Zachwyceni byliśmy nowym systemem informacyjno-rozrywkowym SYNC 4, debiutującym wcześniej w elektrycznym Mustangu Mach-E zarówno intuicyjnością obsługi jak i możliwościami (bezprzewodowe aktualizacje oprogramowania i łączność z Apple CarPlay, sterowanie głosem, informacje o ruchu drogowym TomToma, nawigacja Garmina). Ekran multimedialny szybko reagował na dotyk i dobrze współpracował ze smartfonem iPhone.
Ceny poliftingowego Focusa zaczynają się od 102 550 zł. Tyle kosztuje podstawowa wersja Titanium z benzyniakiem 1.0/125 KM połączonym z manualną skrzynią. Mankamentem jest 2-letnia gwarancja, ratunkiem może być zakup atrakcyjnych cenowo pakietów serwisowych Ford Protect.
Ford Focus ST-Line X – naszym zdaniem
Nie jestem fanem trzycylindrowych silników, tym bardziej tak wysilonych, ale przyznam, że odświeżony Focus z tym motorem jeździ przyjemnie. Dźwięk silnika nie jest natarczywy, reakcja na gaz znakomita, a co najważniejsze, potrafi być oszczędny. Kto zdecyduje się na wersję ST-Line, musi zdawać sobie sprawę, że wybierając sportowy wygląd, straci nieco na komforcie.
Ford Focus ST-Line X – ocena
Nadwozie: dużo przestrzeni dla pasażerów i na bagaż. Miejscami materiały wykończeniowe mogłyby mieć lepszą jakość. Świetne fotele. Ocena: 5
Napęd: mały doładowany trzycylindrowy benzyniak kipi energią już od niskich obrotów. Krótkie i precyzyjne skoki lewarka biegów dają frajdę z jego obsługi. Ocena: 5+
Prowadzenie: mocny w tej kategorii Focus i tym razem nie zawodzi. Układ kierowniczy ma świetną precyzję, auto klei się do asfaltu. Ocena: 5+
Multimedia: imponują możliwości systemu multimedialnego, choć przeniesienie obsługi klimy i współpraca iPhona z SYNC 4 nie spodobały nam się. Plus za wirtualne zegary. Ocena: 5
Spalanie: duża moc, niezłe osiągi, a spalanie tylko 6,2 l/100 km. Ocena: 5+
Komfort: twardsze podwozie nie sprzyja wygodzie, ale nie drażni na co dzień. Ocena: 4
Koszty: rozsądna cena. Plus za tanie pakiety. Ocena: 4
Ford Focus ST-Line X – wyniki testu
Przyspieszenie 0-50 km/h | 3,1 s |
0-100 km/h | 9,2 s |
0-130 km/h | 15,4/23,5 s |
Elastyczność 60-100 km/h | 7,0/10,2 s (4./5. bieg) |
80-120 km/h | 9,8/13,7 s (5./6. bieg) |
Masa rzeczywista/ładowność | 1350/550 kg |
Rozdział masy (przód/tył) | 58/42 proc. |
Śr. zawracania (lewo/prawo) | 11,3/11,4 m |
Hamow. ze 100 km/h zimne | 33,1 m |
gorące | 32,4 m |
Hałas w kabinie przy 50 km/h | 57 dB (A) |
przy 100 km/h | 64 dB (A) |
przy 130 km/h | 68 dB (A) |
Średnie zużycie paliwa (95 okt.) | 6,2 l/100 km |
Zasięg | 830 km |
Ford Focus ST-Line X – dane producenta
Silnik: typ/cylindry/zawory | t.benz./R3/12 |
Ustawienie silnika | poprzecznie z przodu |
Zasilanie | wtrysk bezpośredni |
Pojemność skokowa | 999 cm3 |
Moc maksymalna | 155 KM/6000 obr./min |
Maks. moment obrotowy | 190 Nm/1900-5500 obr./min |
Skrzynia biegów/napęd | man. 6/na przednie koła |
0-100 km/h; prędkość maks. | 9,0 s; 211 km/h |
Średnie spalanie wg WLTP | 5,1-5,4 l/100 km |
Emisja CO2 | 116-118 g/km |
Poj. bagażnika/zbior. paliwa | 392-1354/52 l |
Prześwit (minimalny) | 102 mm |
Marka i model opon test. auta | Continental EcoContact 6 |
Rozmiar opon | 215/50 R 17 |
Ford Focus ST-Line X – wyposażenie
Wersja | ST-Line X |
6 airbagów/reflektory LED statycz. | S/S |
Fotele AGR/adaptac. temp., BLIS | 1900/2000 zł (p. Driver Assist) |
System multim. z navi/nagł. B&O | S/3200 zł |
Podgrzew. fotele, szyba czoł. i kierow. | 1750 zł (pakiet Winter) |
Czerw. zaciski, nakł. na pedały i progi, spoil. | 1800 zł (pakiet ST-Line) |
Lakier metalik/alufelgi 17 cali | 2200 zł/S |
Ładow. bezprzew., otwór na narty, dostęp bezkluczyk., skł. lusterka | 2300 zł (pakiet Family) |
Ford Focus ST-Line X – gwarancja/ceny
Cena podstawowa test. wersji | 119 650 zł |
Gwarancja mech./perforacyjna | 2 lata; b.o./12 lat |
Przeglądy | co 20 tys. km/rok |
Cena testowanego auta | 134 600 zł |
Po liftingu przednia krawędź maski silnika przebiega wyżej, nowe są reflektory LED, które zawierają światła przeciwmgielne. Powiększono grill, na który z maski przeniesiono logo Forda.
Duży spoiler dachowy i czerwone zaciski hamulcowe to element pakietu ST Line.
Sportowe zawieszenie wersji ST-Line zapewnia większą frajdę z jazdy
Spoiler progowy w ST-Line X jest seryjny, a jego zastosowanie zaostrza sportowy design Focusa.
Trzy cylindry, litr pojemności i moc aż 155 KM. Doładowany benzyniak Forda ma żwawy charakter.
Miękka hybryda z instalacją 48-woltową podczas przyspieszania wspomaga benzyniaka – to zapewnia autu lepsze osiągi i niższe spalanie.
Znakiem rozpoznawczym poliftingowego wnętrza jest duży, 13,2-calowy ekran dotykowy. Miejsce pracy kierowcy jest ergonomiczne, a o sportową atmosferę dbają: świetnie wyprofilowane fotele, perforowana kierownica, aluminiowe nakładki na pedałach i czarna podsufitka.
12,3-calowy, konfigurowalny, kolorowy zestaw wirtualnych zegarów (seryjny w ST-Line X) jest czytelny i ma możliwość zmiany widoku.
Czerwona nić w ST-Line X widoczna jest na wielu elementach.
Jak przystało na auto o usportowionym charakterze nie zabrakło także estetycznych nakładek na pedały.
Warto dopłacić 1900 zł za przednie fotele ergonomiczne z certyfikatem AGR. Są przyjemnie tapicerowane, sprawdzają się na trasie i w ostrzejszej jeździe.
Z tyłu komfortowo podróżować będzie dwójka dorosłych pasażerów. W dłuższych trasach
docenia się centralny podłokietnik. Nie ma nawiewów, są za to gniazda zasilające.
Ponad 390 l przestrzeni bagażowej pozwala zabrać bez trudu walizki dla czwórki. Minus za próg powstały w podłodze po złożeniu oparć.
Lewarek manualnej skrzyni ma krótkie
i precyzyjne skoki.
Kierowca ma do wyboru trzy tryby jazdy. Żaden z nich jednak nie zmienia twardości pracy amortyzatorów.
Zachwyceni byliśmy nowym systemem informacyjno-rozrywkowym SYNC 4.
Do dyspozycji podróżnych z przodu aż trzy gniazda zasilające.
Przeniesienie sterowania klimatyzacją na ekran to nowoczesne, ale mało bezpieczne rozwiązanie.
Ceny poliftingowego Focusa zaczynają się od 102 550 zł. Tyle kosztuje podstawowa wersja Titanium z benzyniakiem 1.0/125 KM połączonym z manualną skrzynią.