Auto Świat Testy Testy nowych samochodów Ford Kuga Vignale - niepotrzebnie podkręcone koszty | TEST

Ford Kuga Vignale - niepotrzebnie podkręcone koszty | TEST

Czas się pakować – pod salonem czeka na mniej nowa Kuga. Ford Kuga Vignale. Jak w reklamie – wszystkomająca i sprzedawana z dużym rabatem. A poważnie: czy faktycznie jest się czym zachwycać?

Ford Kuga VignaleŻródło: Onet
  • Naszym zdaniem jedną z istotnych cech Kugi jest kontrowersyjne wzornictwo kokpitu
  • Dużym plusem kompaktowego SUV-a Forda są dobry silnik i skrzynia biegów
  • W luksusowej wersji Vignale Kuga kosztuje bardzo dużo

Biała skóra w kokpicie pełnym półek, półeczek, zagięć, zakrętów przycisków, wnęk i kompozycji różnych materiałów, w tym czarnej skóry na desce rozdzielczej tworzy wrażenie nieco przytłaczającego, sztucznego bogactwa. Wzornictwo konsoli środkowej pamięta jeszcze czas wprowadzenia kolejnego modelu Fiesty w 2007 roku (produkcja od 2008), w którym deska rozdzielcza miała nawiązywać do kształtu telefonu komórkowego sprzed ery smartfonów (porównajcie sobie kształty tamtego kokpitu z dzisiejszym w Kudze – podobne, prawda?); są to już kształty trochę nieświeże.

Ford Kuga Vignale 2.0 TDCi - wyposażenie kompletne

Na pierwszym skrzyżowaniu ze światłami, na którym udało się wywalczyć pole position (to akurat za sprawą 180-konnego diesla okazuje się nadzwyczaj łatwe) stoję i nagle słyszę za sobą wściekły klakson. Rozglądam się: o co chodzi? Klakson ryczy znowu. Uświadamiam sobie, że wielka – w porównaniu do całkowitej powierzchni szyby – obudowa kamer i czujników systemów wspomagających kierowcę umieszczona nad lusterkiem zasłania widok – w tym przypadku świecący na zielono sygnalizator; takie są skutki uboczne pełnego wyposażenia.

Wnętrze samochodu – w zamyśle ekskluzywne – robi w sumie przeciętne wrażenie. Jest przeładowane, a do tego fotele wydają się zbyt miękkie i małe, skóra na nich brzydko się marszczy. Po chwili doceniamy fakt, że wyposażenie jest: elektryczna regulacja foteli i szeroki zakres regulacji kierownicy pozwala zająć optymalną, wygodną pozycję za kierownicą. Na pokładzie mamy dobre światła, przyzwoicie działający system multimedialny, w zasadzie wszystkie możliwe udogodnienia. Skoro jesteśmy przy wnętrzu, to jeszcze zwróćmy uwagę na jego tylną część: po złożeniu oparć tylnych siedzeń, co odbywa się bardzo łatwo, nie uzyskujemy jednak płaskiej powierzchni ładunkowej. No dobrze: autem z białą skórą nie będziemy wozić rynien.

Ford Kuga Vignale 2.0 TDCi – znakomity silnik

Zespół napędowy działa płynnie, choć silnik nie jest przesadnie oszczędny i jego dieslowski hałas nadmiernie wdziera się do wnętrza. Przy dość dynamicznej jeździe miejskiej notujemy spalanie na poziomie 8,5-9 l/100 km.

O tym, że Ford Kuga Vignale z 2-litrowym dieslem o mocy 180 KM i automatem nie jest całkiem złym autem, przekonujemy się, wjeżdżając nim... w las. Na nierównej drodze gruntowej okazuje się, że nie tylko auto ma bardzo przyzwoite zawieszenie, które sprawnie wybiera duże nierówności (co nie wyklucza sprawnej jazdy po asfalcie), jest ciche, napęd na cztery koła jest nadspodziewanie dzielny; wnętrze złożone z mnóstwa elementów jest złożone solidnie, nie skrzeczy, nie puka, nie sprawia wrażenia, że się rozleci.

Reasumując: auto ma dobry silnik i podwozie, ale kontrowersyjne wnętrze; wiele jest tu zbędnych elementów wykończeniowych, które niepotrzebnie windują cenę do absurdalnego poziomu: wersja Vignale bez dodatkowego wyposażenia to wydatek 168 tys. zł, testowy egzemplarze podliczamy na 207 tysięcy! Z całym szacunkiem: za te pieniądze można kupić większego i lepszego, a jednocześnie nie mniej luksusowo wykończonego SUV-a!

Ford Kuga Vignale 2.0 TDCi – dane techniczne:

Pojemność skokowa i rodzaj silnika 1997 cm3, R4, turbodiesel
Moc 180 KM przy 3500 obr./min
Moment obrotowy 400 Nm przy 2000-2500 obr./min
Skrzynia biegów i napęd 8-biegowy automat, napęd 4x4
Prędkość maksymalna 200 km/h
Przyspieszenie 0-100 km/h 10 s
Średnie zużycie paliwa 5,2 l/100 km (producent), 7,1 l/100 km (w teście)
Masa własna 1627 kg
Cena od 168 870 zł (auto testowe - 207 580 zł)
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo
Autor Maciej Brzeziński
Maciej Brzeziński
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków