- Hyundai i10 N-Line ze 100-konnym benzyniakiem rozpędza się do setki po 10,5 s, a maksymalnie można samochodem jechać 185 km/h
- Podczas testu, w zależności od sposobu jazdy silnik potrzebował w mieście od 6,5 do 8,5 l benzyny na każde 100 km
- W wersji N-Line i z silnikiem o mocy 100 KM Hyundai i10 to wydatek 69 400 zł, a po doliczeniu cen opcji koszty zakupu testowanego egzemplarza wzrosły do 77 400 zł
- Hyundai i10 N-Line – miejski spryciarz
- Hyundai i10 N-Line – wyrazisty typ
- Hyundai i10 N-Line – we wnętrzu też na sportowo
- Hyundai i10 N-Line – dużo miejsca tylko z przodu
- Hyundai i10 N-Line – bagażnik typowy dla aut klasy A
- Hyundai i10 N-Line – w topowej wersji silnikowej
- Hyundai i10 N-Line – cieszy dobrą dynamiką
- Hyundai i10 N-Line – skrzynia powinna lepiej pracować
- Hyundai i10 N-Line - to droga propozycja
- Hyundai i10 N-Line – nasza opinia
- Hyundai i10 N-Line – osiągi
- Hyundai i10 N-Line – dane techniczne
Hyundai i10 trzeciej generacji to stosunkowo młody, rynkowy gracz, bowiem do sprzedaży trafił w 2019 r. Auto występuje wyłącznie z benzynowymi silnikami o mocy 67 KM, 84 KM bądź 100 KM. Testujemy pojazd z najmocniejszą jednostką, którą przypisano do ambitnie stylizowanej odmiany N-Line.
Hyundai i10 N-Line – miejski spryciarz
Foto: Auto Świat / Igor Kohutnicki
Foto: Auto Świat / Igor Kohutnicki
Foto: Auto Świat / Igor Kohutnicki
Foto: Auto Świat / Igor Kohutnicki
Niewielkie wymiary oraz mała średnica zawracania (9,8 m) sprawiają, że samochód perfekcyjnie spisuje się w mieście, gdzie trzeba przedzierać się przez zakorkowane ulice i zmierzyć się z poszukiwaniem miejsca do zaparkowania. Mały Hyundai zmieści się nawet w ciasną lukę, a poza tym w ustawieniu go pomaga świetna widoczność we wszystkich kierunkach.
Hyundai i10 N-Line – wyrazisty typ
Foto: Auto Świat / Igor Kohutnicki
Foto: Auto Świat / Igor Kohutnicki
Foto: Auto Świat / Igor Kohutnicki
Foto: Auto Świat / Igor Kohutnicki
Hyundai i10 N-Line może spodobać się kierowcom, którzy lubią wyróżniać się na ulicy. W przypadku koreańskiego malucha to zasługa lakierowanych na czarny połyskujący kolor: lusterek oraz atrapy chłodnicy. Ponadto na grillu nie zabrakło czerwonych aplikacji, a w takiej samej barwie ustalono także listwy pod zderzakami. Całości dopełniają 18-calowe alufelgi N-Line oraz podwójna końcówka układu wydechowego.
Hyundai i10 N-Line – we wnętrzu też na sportowo
Foto: Auto Świat / Igor Kohutnicki
Foto: Auto Świat / Igor Kohutnicki
Foto: Auto Świat / Igor Kohutnicki
Foto: Auto Świat / Igor Kohutnicki
Foto: Auto Świat / Igor Kohutnicki
Czerwień zagościła także we wnętrzu Hyundaia i10 N-Line. W tej tonacji utrzymano obszycia siedzeń i kierownicy oraz wypełniono panele dysz nawiewów. Sportowymi akcentami są także aluminiowe pedały oraz zegary, których tarcze mają tło w formie szachownicy. Materiały wykończeniowe deski rozdzielczej są wprawdzie twarde, ale za to mają efektowne wzornictwo.
Hyundai i10 N-Line – dużo miejsca tylko z przodu
Foto: Auto Świat / Igor Kohutnicki
Foto: Auto Świat / Igor Kohutnicki
Foto: Auto Świat / Igor Kohutnicki
Foto: Auto Świat / Igor Kohutnicki
Foto: Auto Świat / Igor Kohutnicki
Foto: Auto Świat / Igor Kohutnicki
Wnętrze rozplanowano typowo dla aut tego typu, a to oznacza wystarczającą ilość miejsca z przodu, natomiast z tyłu przestrzeni na wysokości kolan oraz nad głowami wystarczy tylko niskim pasażerom. Pomimo sportowych atutów nie zdecydowano się na sportowe fotele, ale te, których użyto, okazują się wygodne, a do tego zapewniają dobre boczne podparcie podczas dynamicznej jazdy na zakrętach. Powody do zadowolenia daje również wygodna pozycja za kierownicą oraz łatwa obsługa urządzeń pokładowych.
Hyundai i10 N-Line – bagażnik typowy dla aut klasy A
Foto: Auto Świat / Igor Kohutnicki
Foto: Auto Świat / Igor Kohutnicki
Foto: Auto Świat / Igor Kohutnicki
Foto: Auto Świat / Igor Kohutnicki
Foto: Auto Świat / Igor Kohutnicki
Foto: Auto Świat / Igor Kohutnicki
Bagażnik samochodu ma pojemność 252-1050 l, a to wielkość typowa dla maluchów klasy A. Bliźniacza Kia Picanto ma kufer o pojemności 255-1010 l, a VW up! – 251-951 l. Taka wielkość w zupełności wystarczy na cotygodniowe zakupy, a po złożeniu siedzeń w ułożeniu dużych przedmiotów pomaga równa powierzchnia ładunkowa – jej uzyskanie to zasługa podwójnej podłogi.
Hyundai i10 N-Line – w topowej wersji silnikowej
Foto: Auto Świat / Igor Kohutnicki
Foto: Auto Świat / Igor Kohutnicki
Foto: Auto Świat / Igor Kohutnicki
Foto: Auto Świat / Igor Kohutnicki
Foto: Auto Świat / Igor Kohutnicki
Hyundai i10 N-Line oferowany jest z 84— lub 100-konnym benzyniakiem. Do sportowych atrybutów pojazdu zdecydowanie lepiej pasuje mocniejsza, 3-cylindrowa jednostka (dostępna tylko w tej wersji wyposażeniowej) i właśnie taki motor pracował pod maską testowanego egzemplarza. W tej postaci auto występuje wyłącznie w połączeniu z 5-biegową, manualną skrzynią. A jak sprawuje się ten duet?
Przeczytaj również – Volkswagen up! kontra Opel Karl, Renault Twingo i Hyundai i10 — który jest najlepszy w klasie
Wyjaśnijmy sobie na wstępie, że 100 KM nie czyni z Hyundaia i10 sportowego modelu. Pod względem osiągów trudno nawet mówić o usportowionym charakterze czy o mocnym wciskaniu pleców w oparcia foteli podczas dynamicznego przyspieszania. Trzeba jednak przyznać, że auto potrafi dawać sporo frajdy z jazdy.
Hyundai i10 N-Line – cieszy dobrą dynamiką
Foto: Auto Świat / Igor Kohutnicki
Foto: Auto Świat / Igor Kohutnicki
Foto: Auto Świat / Igor Kohutnicki
Foto: Auto Świat / Igor Kohutnicki
Silnik sprawnie wkręca się na obroty i po wciśnięciu pedału gazu do podłogi setkę mamy na szybkościomierzu już po 10,5 s (to najlepszy wynik w gamie i10). Podczas sprawnego zwiększania prędkości słyszalny jest cały czas dźwięk charakterystyczny dla 3-cylindrowych konstrukcji, ale na szczęście nie jest on zbyt głośny i nie przeszkadza nawet wtedy, gdy jedziemy autem szybko poza miastem.
Przeczytaj również – Hyundai i10 – kolekcjoner zalet
Hyundai i10 N-Line ze 100-konnym silnikiem okazuje się autem o dwóch obliczach pod względem zużycia paliwa. Podczas testu przekonaliśmy się, że jeżdżąc spokojnie w mieście, wystarczy około 6,5 l/100 km. Jeżeli jednak mocniej wykorzystujemy potencjał motoru, trzeba liczyć się ze zużyciem paliwa nawet na poziomie 8,5 l na każde 100 km.
Współpracująca z jednostką manualna skrzynia biegów nie zawsze spisywała się tak, jak życzyłby sobie tego kierowca. W trakcie spokojnej jazdy i powolnego przełączania dźwignia perfekcyjnie trafia w każde, żądane położenie.
Hyundai i10 N-Line – skrzynia powinna lepiej pracować
Foto: Auto Świat / Igor Kohutnicki
Foto: Auto Świat / Igor Kohutnicki
Foto: Auto Świat / Igor Kohutnicki
Wystarczy jednak próba dynamicznej jazdy i szybka zmiana przełożeń, żeby lewarek miał tendencje do haczenia. Czasami niezbędne było powtórzenie próby włączenia konkretnego biegu.
Jeżeli o Hyundaiu i10 N-Line myślicie, jak o namiastce sportowego pojazdu, to spodoba Wam się zestrojenie układu jezdnego. Jest ono dość sztywne, a tym samym pozwala na precyzyjne przemykanie krętymi odcinkami dróg.
Jeżeli jednak auto ma się spełniać wyłącznie w roli miejskiego wozidełka, to taka charakterystyka zawieszenia nie przypadnie Wam do gustu. Zbyt sztywne resorowanie powoduje, że niemal na każdym, nawet niewielkim wyboju samochód zaczyna nieprzyjemnie podskakiwać.
Hyundai i10 N-Line - to droga propozycja
Hyundai i10 N-Line kosztuje minimum 66 600 zł, ale za taką kwotę otrzymuje się auto z 4-cylindrowym benzyniakiem o mocy 84 KM. Za topową odmianę trzeba zapłacić 69 400 zł, a testowany egzemplarz pokazał, że nie jest to jeszcze ostatnie słowo. Po doliczeniu cen wyposażenia dodatkowego koszty zakupu wzrastają do 77 400 zł. To wygórowana cena, jak za model klasy A.
Hyundai i10 N-Line – nasza opinia
Hyundai i10 N-Line z topowym silnikiem o mocy 100 KM okazuje się sprytnym modelem, który w mieście czuje się, jak ryba w wodzie. Z kolei z racji całkiem mocnego silnika auto daje sobie radę także podczas dalekich, pozamiejskich eskapad – nawet podczas pokonywania wzniesień czy wyprzedzania silnikowi nie brakuje tchu. Zaletą pojazdu jest również bogate wyposażenie oraz atrakcyjna stylistyka nadwozia i wnętrza. Tak pochlebnie nie możemy wypowiadać się, niestety o cenie pojazdu, która okazuje się zdecydowanie za wysoka.
Hyundai i10 N-Line – osiągi
Prędkość maksymalna | 185 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 10,5 s |
Spalanie (WLTP) średnie | 5,4 l/100 km |
Emisja CO2 (WLTP) | 123 g/km |
Teoretyczny zasięg | 665 km |
Hyundai i10 N-Line – dane techniczne
Silnik | t.benz. R3/12 |
Pojemność skokowa | 998 ccm |
Moc maksymalna | 100 KM przy 4500 obr./min |
Maksymalny moment obrotowy | 172 Nm przy 1500 obr./min |
Napęd/skrzynia biegów | przedni/man. 5 |
Dł./szer./wys. | 3675/1680/1483 mm |
Rozstaw osi | 2425 mm |
Masa własna | 1024 kg |
Ładowność | 446 kg |
Pojemność zbiornika paliwa | 36 l |
Cena standardowa/po doposażeniu | 69 400/77 400 zł |