Prawdziwy Amerykanin nie tylko na bezdroża. Jeździłem nowym Fordem Bronco

Ford Bronco – opis modelu

Ford Bronco aktualnej generacji geny odziedziczył po pięciu przodkach, z których pierwszy pojawił się w 1966 roku. Kolejna generacji narodziła się w 1978 roku, następna dwa lata później, na Forda Bronco numer cztery klienci czekali do 1987 roku, a piąte wydanie wprowadzone w 1992 roku przetrwało w ofercie zaledwie 4 lata.

Wydawało się, że tak zakończyła się kariera Forda Bronco. Tymczasem po 25 latach przerwy w 2021 roku zadebiutowała szósta generacja tego modelu. To jednocześnie pierwszy Ford Bronco oferowany w naszym kraju.

Wprawdzie Ford Bronco nie jest topornym modelem, z którym poradzą sobie wyłącznie twardziele, niemniej jednak pod względem wyglądu sprawia wrażenie pojazdu dla prawdziwych macho. Jak to możliwe, że auto tego typu może być wykorzystane jako rekreacyjne cabrio lub buggy?

To bardzo proste – wystarczy odbezpieczyć we wnętrzu zaczepy, zdjąć dach i już można cieszyć się jazdą z wiatrem we włosach. Jeżeli komuś tego mało to po zdjęciu drzwi zmienia pojazd w buggy. Co ciekawe Ford przewiduje taką możliwość, a jednocześnie nie zaleca jazdy bez drzwi.

Jeżeli pozostawimy wszystkie elementy nadwozia na swoim miejscu, to mamy do czynienia z kanciastym SUV-em o wymiarach (dł./szer./wys.) 4800/1937/1962 mm. Pionowa atrapa chłodnicy wypełniona napisem BRONCO i okrągłymi reflektorami oraz nieznacznie pochylona czołowa szyba sprawiają, że pojazd sprawia masywne wrażenie.

W testowanej wersji Badlands uwypuklono terenowy charakter, stosując czarne, nielakierowane obudowy lusterek i wydatne nadkola skrywające 17-calowe koła uzbrojone w opony A/T. Bojowy wygląd to także zasługa uchwytów na masce.

Ford Bronco – wrażenia z jazdy

Pomimo wysokiej masy (2348 kg) Ford Bronco zaskakuje świetną dynamiką. Po mocnym wciśnięciu pedału gazu 6-cylindrowy silnik dziarsko zabiera się do pracy i pozwala na rozpędzenie samochodu do setki już po 7,2 s.

Nie jest to szczytowe osiągnięcie Forda Bronco, bowiem w wersji Outer Banks pojazd jedzie setką już po 6,7 s. To niezłe uczucie, gdy tak ciężkim pojazdem podróżuje się dynamicznie.

Podczas szybkiej jazdy trzeba pogodzić się z pewną niedogodnością. Kanciaste nadwozie stawia duży opór strugom powietrza, a to oznacza znaczny hałas we wnętrzu. Od około 120 km/h szum wiatru owiewającego karoserię staje się na tyle donośny, że podczas rozmowy trzeba podnosić głos.

Tak naprawdę samochodem najprzyjemniej podróżuje się do 100 km/h. No cóż, nawet jeżeli podczas projektowania Forda Bronco brano pod uwagę jego europejską karierę, to i tak na pierwszym miejscu stawiano gusta Amerykanów, którzy preferują spokojniejszą jazdę.

Ford Bronco – wnętrze

Wstępem do zagoszczenia na pokładzie Forda Bronco jest delikatna wspinaczka na siedzenia. We wnętrzu na pierwszy plan wybija się nowoczesność wyrażona cyfrowymi wskaźnikami eksponowanymi na wyświetlaczu o przekątnej 8 cali oraz dotykowym, 12-calowym ekranem do obsługi urządzeń pokładowych.

Część funkcji uruchamia się także tradycyjnymi przyciskami i pokrętłami, a wszystko to sprawia, że obsługa okazuje się łatwa. Atutem części pasażerskiej jest wystarczająca ilość miejsca w obu rzędach siedzeń.

Ford Bronco – pojemność i ustawność bagażnika

Otwieramy na prawą stronę drzwi kufra, następnie unosimy szybę umieszczoną na tylnej ścianie Forda Bronco, i przed nami pojawia się czeluść bagażnika o pojemności aż 562-873 l.

Jedynym poważnym problemem podczas załadunku jest wysoko poprowadzony próg. Jednak to cecha typowa dla większości SUV-ów, które mają zdolność terenową podobną do Bronco.

Ford Bronco – spalanie i koszty eksploatacji

Ford Bronco nie jest samochodem, który kupuje się ze względu na oszczędne zużycie paliwa. Dzięki temu nikt nie powinien być zbytnio zawiedziony, gdy zobaczy na komputerze pokładowym spalanie rzędu 12-15 l/100 km. Takie wartości uzyskane podczas testu okazały się zgodne z obietnicami producenta, który przewiduje średnie zapotrzebowanie na poziomie 13,7-14,2 l/100 km.

Ford Bronco – prowadzenie

Ford Bronco nie jest poręcznym SUV-em, który wykazuje się sprytem podczas parkowania czy przemykania przez kręte odcinki dróg. Wprawdzie nadwozie nie jest przesadnie wielkie, bo długość 4800 mm to niewiele więcej niż w przypadku kompaktowego kombi, ale już średnica zawracania wynosząca 12,1 m sprawia, że manewrowanie nie jest mocną stroną pojazdu.

No chyba że, tak jak my podczas wcześniejszego testu jedziecie na trawie, piachu czy innej luźnej nawierzchni. Wówczas możecie wykorzystać Trail Turn Assist, a samochód zawraca niemal w miejscu. Dość powiedzieć, że średnica zawracania zmniejsza się wówczas nawet o 40 proc. Jak to działa?

Aktywujemy system, ruszamy ze skręconymi kołami, a elektronika wyhamowuje tylne wewnętrzne koło na zakręcie, przez co auto "okręca się" wokół niego. Przy niewielkich prędkościach działa to podobnie, jak układ czterech skrętnych kół.

Podczas terenowej jazdy pomocą służy nie tylko napęd na wszystkie koła (w testowanej wersji Badlands stały), czy reduktor (działa do 31 km/h), lecz także odpowiednia konstrukcja nadwozia. Kąty natarcia/zejścia/rampowy wynoszą 40,6/33,3/23,6 stopnia (w wersji Outer Banks te wartości przedstawiają się odpowiednio 38,1/31,4/21,9 stopnia). Z kolei maksymalny prześwit to 261 mm (w Outer Banks – 237 mm), a głębokość brodzenia to 800 mm.

• Czytaj także: Ford Ranger Raptor – pikap z charakterem

Podczas testu zdarzyło nam się zjechać na błotnistą nawierzchnię i przy ustawieniu napędu na jedną oś wyjazd z tych tarapatów okazał się utrudniony. Wystarczyło jednak włączyć napęd 4x4, a Ford Bronco bez najmniejszego kłopotu wyjechał na ulicę.

• Czytaj także: Nowy Land Rover Defender. Tylko nie mówcie o nim SUV, to prawdziwa terenówka

Podczas poruszania się w terenie, na piachu czy na śliskiej nawierzchni pomocą służą odpowiednie tryby jazdy:

• Normal,
• Eco,
• Slippery,
• Mud/Ruts,
• Sand,
• Rock-Crawl,
• Baja.

Ford Bronco – finansowanie i gwarancja

Ford Bronco jest drogi, bo w testowanej wersji kosztuje 440 300 zł. Jeżeli nie zależy Wam na ekstremalnie dobrych właściwościach terenowych, to możecie nieco zaoszczędzić kupując odmianę Outer Banks kosztującą 419 300 zł. Jednak w przypadku cen na tym poziomie jest to tak niewielka różnica, że wybór konkretnej wersji to bardziej kwestia gustu i potrzeb niż zasobności portfela.

Ford Bronco – czy warto kupić?

Ford Bronco to typ samochodu, który już od urodzenia ma status kultowego, a nie rezygnuje się z zakupu takich modeli. Nawet kierowcy, którzy nie są zainteresowani przedzieraniem się przez błotniste, czy skaliste przeszkody docenią walory w postaci efektownej stylistyki, czy świetnej dynamiki. Poza tym, kto nie chciałby jeździć samochodem, który perfekcyjnie wyraża amerykański styl życia – niezbyt szybko, ale cały czas pewnie prze do przodu, aby na koniec odnieść spektakularny sukces.