- Mazda MX-5 po liftingu występuje w Polsce z benzyniakiem 1.5 o mocy 132 KM
- Samochód ma lekko zmienione światła, a także zyskał nowe wzory alufelg i lakier
- Mazda MX-5 ze 132-konnym benzyniakiem to wydatek minimum 140 900 zł
Mazda MX-5 pierwszej generacji zadebiutowała w 1989 roku. Przez 35 lat produkcji samochód doczekał się czterech generacji, z których ostatnia w ofercie jest od 2015 roku. Teraz samochód doczekał się kosmetycznych zmian w wyglądzie, a oferowany do tej pory w Polsce 2-litrowy benzyniak zostanie zastąpiony jednostką 1.5.
Mazda MX-5 – zmieniło się to i owo
Mazda MX-5 po modernizacji nie wygląda znacząco inaczej od poprzedniczki, niemniej jednak można ją łatwo rozpoznać. To zasługa innego wzoru przednich oraz tylnych lamp Ponadto do gamy dołączyły nowe kolory lakieru i dachu, jak też pojawiły się alufelgi o dodatkowym wzorze.
We wnętrzu pojawiły się nowe wzory oraz kolorystyka tapicerki. Nieco inaczej rozwiązano również multimedia, a dzięki temu zapewniono lepsze funkcjonowanie tego elementu. W aucie w dalszym ciągu są duże, analogowe wskaźniki z czytelnymi cyframi. Bez zmian pozostały także wygodne fotele ze świetnym, bocznym podparciem.
Mazda MX-5 – downsizing na urodziny
Mazda MX-5 po odnowieniu ma także zmiany w technice. Do tej pory w polskiej ofercie był 2-litrowy benzyniak generujący 184 KM. Niestety, normy emisji spalin przyczyniły się do wyeliminowania tej jednostki i zastąpienia jej 132-konnym benzyniakiem 1.5.
Podczas pierwszych jazd skupiłem się na słabszej jednostce, bo już niedługo tylko taka będzie u nas oferowana. Podczas jazdy krętymi, lokalnymi trasami, a zatem w optymalnych warunkach dla roadstera silnik sprawdza się znakomicie. Samochód prowadzi się perfekcyjnie, nadwozie nie przechyla się niemal, a precyzyjny układ kierowniczy pomaga niezawodnie obrać optymalny tor jazdy.
Przyspieszenie okazuje się wystarczające, a do tego dochodzi rasowy dźwięk napędu. Jeżeli doda się do tego skrzynię biegów, której lewarek ma krótkie drogi prowadzenia, a każde przełożenie włącza się z lekkim oporem i charakterystycznym klikiem, to mamy stuprocentowego, sportowego roadstera.
Silnik okazuje się na tyle elastyczny, a przekładnia zgrana z jego obrotami, że nie trzeba często redukować biegu, żeby przemieszczać się sprawnie. Jednak radość z przełączania jest tak duża, że czasami zmieniałem biegi tylko dla samej przyjemności.
Pierwsza próba dynamicznego przyspieszenia na autostradzie pokazała, że w pewnych warunkach trudno pogodzić się z brakiem ponad 50 koni mechanicznych w stosunku do 2-litrowej jednostki.
Mazda MX-5 – odchodzi 2.0, pozostaje 1.5
Wciskam gaz do oporu, a samochód sprawnie i bez zmęczenia, ale też bez polotu nabiera prędkości. W efekcie setkę uzyskuje się po 8,4 s. Dla porównania sprawdziłem, jak zachowuje się Mazda MX-5 z oferowanym dotychczas 184-konnym benzyniakiem.
Po mocnym dodaniu gazu silnik z łatwością wkręca się na wysokie obroty, a samochód z lekkością nabiera prędkości i setką można jechać już po 6,5 s. Ma się wrażenie, jakby w tej wersji pojazd przeszedł kurację odchudzającą.
Mazda MX-5 największą frajdę daje podczas jazdy pod gołym niebem. Tak też podróżowałem podczas pierwszych jazd po drogach słonecznej Chorwacji. Okazuje się, że taka jazda przy zachowaniu wystarczającego komfortu możliwa jest nie tylko z umiarkowanymi prędkościami, lecz także na autostradzie.
W trakcie spokojnej zrelaksowanej podróży można przemieszczać się z opuszczonymi bocznymi szybami. Kiedy przyspieszyłem do dozwolonych w Chorwacji 130 km/h podniosłem szyby, a w połączeniu z windszotem pozwala to na kontynuowanie podróży bez zakrywania części pasażerskiej.
To prawda, że wzrósł hałas i wzmogły się porywy wiatru, ale nie są one, na szczęście przesadne. Jeden z uczestników prezentacji przyjechał z Polski do Chorwacji Mazdą MX-5 i ani na chwilę nie zakrył auta. Nawet podczas delikatnego deszczu.
Mazda MX-5 – umie zapewnić komfort
Mazda MX-5 nie została stworzona do tego, żeby zapewnić maksimum komfortu, a tymczasem samochód zaskoczył mnie pod tym względem. Okazało się bowiem, że pokonywanie poprzecznych garbów odbywa się bez nadmiernych wstrząsów. Niewielkie niedogodności można odczuć tylko na niedużych powtarzających się wybojach.
Obecnie w ofercie są obie wersje Mazdy MX-5. Dotychczasowa, 2-litrowa odmiana w ofercie pozostanie do czasu wyprzedania wszystkich, zamówionych wcześniej egzemplarzy. W tej postaci za samochód trzeba zapłacić minimum 160 900 zł.
- Czytaj także: Poznajcie Alpine A290. Ten miejski hot hatch przywraca nadzieję w europejską motoryzację
Mazdę MX-5 1.5 można już zamawiać, a pierwsze egzemplarze mają trafić do odbiorców wczesną jesienią. Koszt zakupu zmodernizowanego roadstera zaczyna się od 140 900 zł.
Mazda MX-5 – moim zdaniem
To prawda, że Mazda MX-5 jest teraz słabsza i ma gorszą dynamikę, ale na szczęście nie zmienił się jej charakter. Nadal jest klasycznym roadsterem, który daje mnóstwo frajdy z jazdy krętymi odcinkami dróg i bez dachu nad głową. Właśnie za te cechy kochamy Mazdę MX-5, zatem w słabszej wersji nadal jest atrakcyjną propozycją. Poza tym wraz z nowym silnikiem poliftingowy model ma niższą cenę zakupu.
Mazda MX-5 – dane techniczne
Silnik | 1.5 R4/16 |
Pojemność skokowa | 1496 ccm |
Moc maksymalna | 132 KM przy 7000 obr./min |
Maksymalny moment obrotowy | 152 Nm przy 4500 obr./min |
Napęd | tylny |
Skrzynia biegów | man. 6b |
Długość/szerokość/wysokość | 3915/1735/1225 mm |
Rozstaw osi | 2310 mm |
Masa własna | od 1078 kg |
Pojemność bagażnika | 130 l |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 8,3 s |
Prędkość maksymalna | 204 km/h |
Średnie zużycie paliwa | 6,2 l/100 km |
Cena od | 140 900 zł |