Od razu trzeba powiedzieć, że nowy napęd trafił nie tylko do E 53 Coupe, który zresztą szczyci się klasyczną, nienatarczywą elegancją, lecz również do modelu CLS 53. Oba to wozy o lekko zarysowanym sportowym charakterze, lecz oczywiście coupe siłą rzeczy ma go nieco więcej niż limuzyna z szybko opadającym ku tyłowi dachem. Tylko czy nowy, trochę tylko hybrydowy zespół napędowy pasuje do Mercedesa-AMG? Miałem możliwość to sprawdzić, przez kilka dni jeżdżąc E 53 Coupe.
Mercedes-AMG E 53 Coupe – czy nie za mało cylindrów?
Jeździłem już w życiu wieloma AMG, także tymi brutalnymi i bezkompromisowymi, jak choćby klasa E sprzed około 15 lat, czy też – kilka lat temu – C 63 AMG. To były niesamowite wozy z silnikami, które dysponowały odpowiednią liczbą cylindrów. Idealną, bo już 12-cylindrowce były nieco przesadzone. Ciężki silnik osadzony z przodu pogarszał prowadzenie. Nie ma jak V8! Tymczasem w E 53 mamy zaledwie sześć cylindrów, tylko trzy litry pojemności skokowej oraz przerośnięty alternator, który – w razie potrzeby – może dostarczyć dodatkowych koni, czerpiąc prąd z akumulatora o ponadstandardowo dużej pojemności. Tylko czy technologia może zastąpić prymitywne, zdaniem niektórych, parametry jak objętość silnika oraz liczba cylindrów?
Gdy włączam silnik i pilnie nasłuchuję odpowiedniego klangu, przekonuję się, że V8 nie da się zastąpić mniejszą jednostką. Owszem, E 53 bardzo się stara, ale natury nie oszukasz. Choć 3-litrowy silnik potrafi zabrzmieć prawie jak rasowe V8, to jednak dzieje się to nie w sposób naturalny, jak w starych wozach rodem z USA, lecz z użyciem sztuczek. Za to całkiem realna jest moc. Z trzech litrów inżynierowie Mercedesa wycisnęli aż 435 KM, używając do tego turbodoładowania. Tyle że zastosowanie jedynie turbiny o dużych łopatach sprawiłoby, że mielibyśmy gigantycznego turbo-laga, czyli po prostu brakowałoby momentu obrotowego, zanim ruszy turbina napędzana spalinami silnika. W E 53 mamy jednak coś ekstra: instalację elektryczną 48 V oraz zasilany nią kompresor, który wkracza, gdy jeszcze nie działa turbodoładowanie. System ten sprawuje się doskonale. Dzięki niemu E 53 przyspiesza płynnie i bez zastanowienia w praktycznie każdym momencie, bez względu na prędkość i wrzucony bieg.
Mercedes-AMG E 53 Coupe – gdzie ta hybryda?
No dobrze, ale co mamy z tego, że E 53 z logo AMG to tzw. „miękka” hybryda? Cóż, korzyści to przede wszystkim płynność jazdy, zoptymalizowanie przepływu mocy i momentu obrotowego tak, by zmniejszać zużycie paliwa oraz… dodatkowe 22 KM i 250 Nm. Kierowca w zasadzie nie czuje, kiedy jazdę wspomaga przerośnięty alternator, który może też działać jako silnik elektryczny, bo wciśnięto go między jednostkę spalinową i 9-biegowy automat. Co ciekawe, wykorzystując energię zgromadzoną w niewielkim akumulatorze, silnik ten potrafi włączyć się, gdy to potrzebne: podczas pełzania w ruchu miejskim lub nagłego przyspieszania na drodze szybkiego ruchu. Jakieś zastrzeżenia? Prawie żadnych, bo 9-biegowa skrzynia działa świetnie, a napęd na cztery koła działa szybko – nawet nie wiem, kiedy więcej momentu trafia na przód, a kiedy płynie on jedynie na tylne koła. Zmieniłbym jednak sposób działania gazu: nawet w trybie sportowym czuję pewną sztuczność w tym, jak silnik reaguje na wciskanie pedału.
Szkoda też, że nie ma w E 53 takich funkcji, które znajdziemy w rzeczywiście pełnokrwistym AMG, czyli – wyjąwszy klang silnika – także możliwości zrezygnowania ze zbyt zdecydowanej ingerencji elektronicznych pomocników oraz z napędu na obie osie. Krótko mówiąc, brakuje „drift mode”, który ostatnio zaczął się pojawiać w najmocniejszych wariantach sportowych modeli Mercedesa, czy też BMW. Cóż, to jasno pokazuje, że ważące około 1900 kg to raczej nie jest samochód stworzony do sportowej jazdy. To po prostu bardzo eleganckie i bardzo szybkie coupe na długie trasy.
Mercedes-AMG E 53 Coupe – nowoczesny i funkcjonalny
W kabinie miejsca jest mnóstwo dla dwóch osób, a w testowanym egzemplarzu można było docenić świetne fotele z wielokonturową regulacją i masażem. Wszystkimi tymi bajerami steruje się wygodnie z poziomu menu, które pokazuje się na centralnym ekranie systemu multimedialnego. Pokładowy system Mercedesa jest rozbudowany, lecz zaprojektowany tak, że z jego obsługą nie ma najmniejszych problemów, czego nie da się powiedzieć o ostatniej edycji MMI z Audi. Opcji są oczywiście setki i zapewne większość posiadaczy E 53 w życiu nie dokopie się do niektórych z nich. Cóż, podobnie jest teraz ze smartfonami: większość z nas korzysta jedynie z podstawowych funkcji, rzadko w pełni wykorzystując możliwości telefonu i zainstalowanych na nim aplikacji.
Wróćmy jednak do przestrzeni we wnętrzu auta. Z tyłu nie jest już tak dobrze. Jeszcze miejsce na nogi da się zaakceptować, o ile osoby siedzące z przodu nie są szczególnie wysokie, lecz opadająca mocno ku tyłowi linia dachu sprawia, że miejsca nad głową jest bardzo mało. Pewnie mało kto będzie woził w takim coupe rodzinę z dwójką dzieci, lecz tu muszę zaznaczyć, że bardzo trudne jest zainstalowanie z tyłu pełnowymiarowego fotelika. Zapomnijmy więc o rodzinnych funkcjach coupe. Plusem Mercedesa jest za to 435-litrowy bagażnik. Wystarczy na daleką podróż we dwoje.
Mercedes-AMG E 53 Coupe – dla kogo i czy warto?
Z jednej strony to naprawdę znakomity samochód, lecz z drugiej – raczej bym go nie kupił. Jeśli chciałbym eleganckiego coupe na długie trasy, sięgnąłbym po mocną wersję z dieslem. Rzadziej trzeba zjeżdżać na stację benzynową. Jeżeli zaś chodziłoby o szybkie, sportowego coupe to jednak kupiłbym zwariowane C 63 Coupe: mocniejsze, z porządnym V8 i tylko nieco droższe od E 53. Przynajmniej jeśli weźmiemy pod uwagę skalę wydatków: w obu przypadkach to około 400 tys. zł. A 30 tys. zł w jedną lub drugą? Jakie to ma znaczenie...
Mercedes-AMG E 53 4Matic Coupe – dane techniczne:
Pojemność skokowa i rodzaj silnika | 2999 cm3, R6, turbo benz. + kompr. |
Moc | 435 KM przy 6100 obr./min + 22 KM (EQ) |
Moment obrotowy | 520 Nm przy 1800-5800 obr./min + 250 Nm (EQ) |
Skrzynia biegów i napęd | 9-biegowa automatyczna, napęd 4x4 |
Prędkość maksymalna | 250 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 4,4 s |
Średnie zużycie paliwa | 5,3 l/100 km (producent) |
Masa własna | 1970 kg |
Cena | od 374 100 zł |