- Klasa C urosła o 65 mm wzdłuż i 10 mm wszerz, ma większy o 25 mm rozstaw osi
- Auto przyspiesza od 0 do 100 km/h w 7 s i rozpędza się do 245 km/h
- C 220 d spalił średnio 5,8 l/100 km. Ze zbiornikiem paliwa 66 l przejedzie 1100 km
Ponieważ w ostatnim czasie producenci mocno promują samochody elektryczne (w tym hybrydy plug-in), na redakcyjnym parkingu rzadko pojawiają się auta z wyłącznie spalinowym silnikiem. Z punktu widzenia ekologii powinno nas to cieszyć, ale w rzeczywistości wcale tak nie jest. Główne powody niezadowolenia są trzy: niewielki realny zasięg aut EV, słaba infrastruktura ładowarek oraz długi czas uzupełniania prądu w akumulatorach. Gdy zatem do testu otrzymaliśmy nową klasę C z mocno krytykowanym przez wielu (w tym niektórych producentów) silnikiem Diesla, na naszych twarzach pojawił się uśmiech, który w miarę pokonywanych kilometrów stawał się coraz szerszy.
Mercedes C 220 d – hybryda z dieslem
Już na wstępie fanów samochodów ekologicznych pragniemy uspokoić, bowiem w testowanej klasie C 200-konny silnik wysokoprężny wspomagała miękka hybryda, a dokładnie – zintegrowana ze skrzynią biegów 20-konna jednostka elektryczna. Napęd w tym aucie przekazywany był na tylną oś za pośrednictwem aż 9-stopniowej skrzyni biegów, do tego zamontowany był opcjonalny 66-litrowy zbiornik paliwa, dlatego też mamy tu do czynienia z samochodem nie tylko ekonomicznym, lecz także dalekosiężnym. Średnie spalanie testowe, które uzyskaliśmy na pętli pomiarowej (5,8 l/100 km), sprawia, że C 220 d potrafi pokonać 1100 km. Ważący ponad 1,8 t sedan zużywa w mieście od 6,2 do 7,3 l/100 km, na autostradzie 7,3 l/100 km, podczas gdy na drodze pozamiejskiej z ograniczeniem do 90 km/h i w czasie płynnej jazdy ekspresówką zapotrzebowanie na ON wynosi zaledwie 4,7 l/100 km. Ostatnia wartość pozwala przejechać po pełnym zatankowaniu ponad 1400 km! Nawet połowa tego dystansu jest nieosiągalna w warunkach rzeczywistych w autach elektrycznych czy też hybrydach typu plug-in.
Mercedes C 220 d – optymalny napęd
Cicho mruczący 200-konny turbodiesel pozwala rozpędzić klasę C od 0 do 100 km/h w 7 s i pędzić niemiecką autostradą niemal 250 km/h. Przyznajemy, że pierwszym parametrem nie zrobimy wrażenia na właścicielach samochodów elektrycznych, ale w zupełności zadowolimy kierowców lubiących sprawną, dynamiczną jazdę. Zwłaszcza gdy włączą tryb jazdy Sport i sami zaczną operować szybkim w reakcjach 9-stopniowym automatem.
Mercedes C 220 d – sportowe podwozie
Nie zawiedzie ich także układ jezdny, który w testowym egzemplarzu, wyposażonym w linię AMG, miał co prawda klasyczne stalowe, ale za to sportowe zawieszenie, 18-calowe koła z mieszanym niskoprofilowym ogumieniem oraz wzmocniony układ hamulcowy. Elementy te nie czynią z klasy C sztywnego i podskakującego na każdej nierówności drogi rasowego sportowca, ale raczej komfortową limuzynę, która w sytuacji szybszego pokonywania zakrętu mniej wychyla się oraz daje kierowcy frajdę z precyzyjnego prowadzenia.
Wzmocnione hamulce z większymi tarczami w testowym aucie skutkowały drogą hamowania na poziomie 39 m, co w temperaturze otoczenia plus 6 st. Celsjusza i z zimowym ogumieniem jest naprawdę dobrym wynikiem. Przypomnimy tylko, że testowana wcześniej klasa C 300 e z ciężkim akumulatorem, ważąca 2071 kg, na oponach letnich zatrzymywała się z zimnym układem ze 100 km/h na dystansie 33,5 m. Wydłużeniem drogi hamowania o ponad 1 m w testowym aucie z rozgrzanymi tarczami nie należy się przejmować, bowiem taką tendencję mają zimowe opony w niemal każdym modelu. Ich miękka guma zwyczajnie nie lubi wysokiej temperatury, pojawiającej się po kilku następujących po sobie hamowaniach.
Mercedes C 220 d – więcej miejsca z tyłu
Nadwozie nowej klasy C urosło o 65 mm wzdłuż i 10 mm wszerz, zwiększył się także o 25 mm rozstaw osi. Odczują to zwłaszcza pasażerowie w drugim rzędzie siedzeń, gdyż mają więcej przestrzeni na nogi. Wygodną podróż na kanapie zapewnia także zamocowane na wysokości 350 mm siedzisko, choć właścicielom klasy C planującym często wozić tam rosłych pasażerów odradzamy zakup panoramicznego dachu. Wystająca rama drugiego okna ogranicza przestrzeń nad głową.
Mercedes C 220 d – niemal udany cyfrowy kokpit
Jak przystało na nowoczesne auto, klasa C ma cyfrowy kokpit. Składają się na niego 12,3-calowe wirtualne zegary oraz 11,9-calowy ekran systemu multimedialnego. Nie mamy najmniejszych zastrzeżeń do jakości ekranów, a w przypadku drugiego – do czułości na dotyk czy intuicyjności obsługi. Nawet nie przeszkadza w klasie C często krytykowane przez nas sterowanie klimatyzacją za pośrednictwem ekranu, głównie dlatego, że jest ono stale widoczne, choć do jego obsługi nadal musimy odrywać wzrok (analogowe przyciski da się wyczuć pod palcami).
Uwagę prowadzącego znacznie bardziej absorbują gładziki na kierownicy, którymi obsługuje się komputer pokładowy. Podczas resetowania wartości spalania musieliśmy uzbroić się w cierpliwość i dokonywać prób tej czynności, kilkakrotnie zmieniając palce.
Mercedes C 220 d – świetna jakość
Pochwały inżynierom od wnętrza należą się za: ciekawe projekcje wirtualnych zegarów, szerokie możliwości systemu multimedialnego, który świetnie współpracował ze smartfonami i oferował łączność z internetem, doskonałe nagłośnienie Burmester oraz sterowanie głosowe z komendą "Hej, Mercedes". Doceniliśmy w nowej klasie C także jakość użytych materiałów oraz wzorowe ich spasowanie.
Mercedes C 220 d – duże koszty zakupu
Jedyne, co nas porażało, to cena zakupu. Za najtańszą bazową klasę C 180 (170-konny benzyniak) trzeba zapłacić 198 000 zł. O około dziesięć tysięcy złotych więcej wydacie na limuzynę C 200 d z podstawowym dieslem (163 KM). Koszt zakupu testowanego 200-konnego auta to minimum 211 500 zł. Odwieczny rywal BMW znacznie taniej oferuje tylnonapędowe 320d (190 KM) z automatem – od 212 000 zł.
Mercedes C 220 d – ocena
Nadwozie: nareszcie zakup limuzyny klasy premium nie wiąże się z ciasną tylną kanapą. Pojemność kufra zupełnie wystarczająca. Intuicyjna obsługa, wzorowe materiały. Ocena: 5+
Napęd: cicho pracujący i dynamiczny diesel świetnie współpracuje z szybkim 9-stopniowym automatem. Ocena: 5+
Prowadzenie: komunikatywny układ kierowniczy i dopracowane zawieszenie zachęcają do dynamicznej jazdy. Ocena: 6
Multimedia: imponują możliwościami i łatwością obsługi. Denerwują gładziki. Ocena: 5
Spalanie: średnie 5,8 l/100 km w aucie ważącym 1,8 t – wzorowo. Imponujący zasięg – nawet 1400 km. Ocena: 6
Komfort: wygodne fotele, świetne wyciszenie, dobre resorowanie mimo sportowego zawieszenia. Ocena: 5+
Koszty: cena zakupu jest wysoka, nawet na tle bezpośredniego rywala. Tylko 2 lata gwarancji. Ocena: 3
Ocena końcowa: 5+
Mercedes C 220 d – naszym zdaniem
Nie spodziewałem się, że samochód z silnikiem Diesla zapewni mi tak dużo radości. Model C 220 d gwarantuje optymalne osiągi, jest przy tym oszczędny i na jednym zbiorniku przejedzie pół Europy. Miło zaskoczyło mnie podwozie, które – jak przystało na Mercedesa – nadal jest komfortowe, ale w nowej klasie C daje też satysfakcję z dynamicznej jazdy.
Mercedes C 220 d – wyniki testu
Przyspieszenie 0-50 km/h | 2,6 s |
0-100 km/h | 7,0 s |
0-130/0-160 km/h | 11,0 s |
Czas rozpędzania 60-100 km/h | 3,7 s (aut.) |
80-120 km/h | 4,6 s (aut.) |
Masa rzeczywista/ładowność | 1816/564 kg |
Rozdział masy (przód/tył) | 53/47 proc. |
Śr. zawracania (lewo/prawo) | 11,2/11,2 m |
Hamow. ze 100 km/h zimne | 39,0 m (opony zimowe) |
gorące | 40,1 m (opony zimowe) |
Hałas w kabinie przy 50 km/h | 55 dB (A) |
przy 100 km/h | 62 dB (A) |
przy 130 km/h | 66 dB (A) |
Średnie zużycie paliwa (ON) | 5,8 l/100 km |
Zasięg | 1130 km |
Mercedes C 220 d – dane producenta
Silnik: typ/cylindry/zawory | t.diesel/R4/16 + miękka hybr. |
Ustawienie silnika | wzdłużnie z przodu |
Zasilanie | common rail |
Pojemność skokowa | 1993 cm3 |
Moc maksymalna | 200 KM/4200 obr./min + 20 KM |
Maks. moment obrotowy | 440 Nm/1800 obr./min + 200 Nm |
Skrzynia biegów/napęd | aut. 9/tylny |
0-100 km/h; prędkość maks. | 7,3 s; 245 km/h |
Średnie spalanie wg WLTP | 5,2 l/100 km |
Emisja CO2 | 138 g/km |
Poj. bagażnika/zbior. paliwa | 455/66 l (std. 40 l) |
Masa przyczepy z hamulcem/bez | 1680/750 kg |
Marka i model opon test. auta | Michelin Pilot Alpin5 |
Rozmiar opon (przód | tył) | 225/45 R 18 | 245/40 R 18 |
Mercedes C 220 d – wyposażenie
Wersja | 220 d RWD |
Klimatyzacja aut. 2-stref. | S |
7 airbagów/reflektory LED | S/S |
Unikanie kolizji/utrzym. pasa ruchu | S/S |
Linia stylistyczna AMG | 24 560 zł |
Audio Burmester 3D Surround | 5290 zł |
Panoram. dach/pakiet Premium | 9270/15 460 zł |
Kamera cofania/adaptac. tempomat | S/S |
Lakier specjalny Biel Opalitu | 7800 zł |
Mercedes C 220 d – gwarancja/ceny
Cena podstawowa test. wersji | 211 500 zł |
Gwarancja mech./perforacyjna | 2 lata/30 lat |
Przeglądy | wg wskazań |
Cena testowanego auta | 286 313 zł |
Do dyspozycji jest aż 440 Nm, błyskawicznie reagujący 9-stopniowy automat oraz dopracowane podwozie ze świetnym układem kierowniczym. Prowadzący klasę C podświadomie szuka krętych dróg .
Tylnonapędowa klasa C z 2-litrowym turbodieslem i miękką hybrydą to idealne rozwiązanie na dalekie trasy. Poza miastem spala tylko 4,7 l/100 km.
W wersji 220 d ustawionego wzdłużnie turbodiesla (200 KM) wspomaga silnik elektryczny (20 KM).
Cyfrowe wnętrze w luksusowej oprawie. Do tego świetne opcjonalne nagłośnienie Burmester 3D Surround. W standardzie system multimedialny z nawigacją Live Traffic oraz interfejsami AA i Apple CarPlay. Wygodna obsługa automatu dźwigienką przy kierownicy.
Ach, te gładziki! Zresetowanie średniego zużycia paliwa udawało się dopiero po kilku próbach zmianie palców. Niepotrzebnie odwraca uwagę kierowcy od prowadzenia samochodu.
Czytelny zestaw cyfrowych zegarów ma kilka gotowych projekcji, które zmieniają się wraz z wyborem trybu jazdy: ekonomicznego, komfortowego, sportowego i indywidualnego.
Kierowca również sam może zaprojektować wygląd cyfrowych zegarów.
O bezpieczeństwo jazdy dba komplet seryjnych asystentów kierowcy. Co ważne, nie przeszkadza to w prowadzeniu.
Znak czasów: zamiast klasycznych przycisków od klimatyzacji – ekran dotykowy. Na szczęście okno menu jest widoczne na stałe.
Sportowe fotele świetnie podpierają ciało na zakrętach i są wygodne w dalekich trasach.
Z tyłu wygodnie dla dwóch dorosłych osób.
Bagażnik o poj. 455 l bez trudu zmieści wakacyjny bagaż 4 osób. Plus za możliwość składania oparć i otwór na długie przedmioty.
W nowej klasie zwiększono o 25 mm rozstaw osi , co korzystnie wpłynęło na zwiększenie ilość miejsca w 2. rzędzie foteli.
Rozbudowany system kamer 360 stopni ma wzorową jakość obrazu.