Konkurenci to nowe BMW serii 7 oraz Audi A8. Do tego rywalizacja w rodzinie – wprowadzona do sprzedaży w 2016 r. klasa E dostała wiele układów, których dotychczasowa klasa S nie miała. Mercedes musiał więc to zrobić – zastosował znany manewr ucieczki do przodu. Udany? Tak.
Flagowy model Mercedesa – klasę S – po face liftingu rozpoznacie już na pierwszy rzut oka, mimo że zmiany nie są rewolucyjne. Nowy model zdradzają reflektory i grill. Przednie światła mają teraz u góry i z boku trzy paski ledowych świateł, a grill – podwójne poziome poprzeczki. Zmieniono także przedni zderzak, tylne lampy i dolną część tylnego zderzaka. Tyle z zewnątrz. W środku na desce rozdzielczej znajdziecie dwa duże, 12,3-calowe ekrany umieszczone obok siebie i przykryte szklaną osłoną. To rozwiązanie przejęto z klasy E. Inna jest też kierownica – po raz pierwszy umieszczono na niej przyciski sterowania Distronikiem (aktywny tempomat). Rozwiązanie jest wygodne – funkcję można obsługiwać bez odrywania rąk od kierownicy.
Z klasy E przejęto również podświetlenie wnętrza. Mimo że do wyboru są aż 64 kolory i odcienie, nie wszystkim się ono spodoba, a szczególnie „dyskotekowe” kolory, niepasujące do statecznej limuzyny.
Mercedes klasy S - sterowanie smartfonem
Nowa klasa S ma też wiele funkcji przygotowujących ten model do jazdy autonomicznej, np. nowy aktywny tempomat potrafi sam zmienić pas ruchu – wystarczy lekko trącić dźwignię kierunkowskazu. Oczywiście, jeśli sąsiedni pas ruchu jest wolny. W nowej „esce” pojawiła się funkcja znana już z klasy E, czyli możliwość sterowania samochodem przy użyciu smartfona. Kierowca może z zewnątrz zaparkować lub wyjechać z ciasnego garażu bez potrzeby zajmowania miejsca za kierownicą.
Wymiary nowej klasy S nie uległy zmianie. Limuzyna ma 5141 mm długości, a rozstaw osi wynosi 3035 mm. W przedłużonej wersji L długość i rozstaw osi są większe o 130 mm. Nawet w podstawowej odmianie klasa S oferuje mnóstwo miejsca i maksymalny komfort jazdy.
Przy okazji face liftingu wprowadzono 4 nowe silniki (patrz tabela poniżej), oprócz tego są oferowane 4 jednostki napędowe ze starego modelu.
W salonach polskich dilerów Mercedesa są już dostępne cenniki nowej klasy S (oraz pojazdy demonstracyjne). Najtańsza wersja S 350 d (silnik R6, 286 KM) kosztuje od 405 500 zł, za benzynową S 560 (V8, 469 KM) trzeba zapłacić 503 500 zł.
Mercedes klasy S - w punkt
To jest super. Niebiańska kultura pracy nowego silnika.
To nie wyszło. Ponad 2 tony masy własnej.
Efekt WOW! Elektryczna sprężarka, która eliminuje turbodziurę.
Kto to kupi? Każdy, kto do bycia szefem nie potrzebuje V8.
Mercedes klasy S - naszym zdaniem
Klasa S zapewnia teraz jeszcze większy komfort, ma wszystkie dostępne układy elektroniczne i nowoczesne silniki. Znów jest na czele peletonu.
Mercedes klasy S - nowe silniki
Dane producenta | S 350 d | S 400 d | S 560 | S 63 AMG |
Silnik: typ/rodzaj | t.diesel/R6 | t.diesel/R6 | t.benz./V8 | t.benz./V8 |
Pojemność skokowa (cm3) | 2925 | 2925 | 3982 | 3982 |
Moc maks. (KM/obr./min) | 286/3400-4600 | 340/3600-4400 | 469/5250 | 612/b.d. |
Maks. moment obr. (Nm. obr./min) | 600/1200-3200 | 700/1200-3200 | 700/2000-4000 | 900/2750-4500 |
Napęd/skrzynia biegów | tylny/aut. 9 | tylny/aut. 9 | tylny/aut. 9 | tylny/aut. 9 |
Długość/szerokość/wysokość (mm) | 5141/1905/1496 | |||
Rozstaw osi (mm) | 3035 | |||
Pojemność bagażnika (l) | 510 | |||
Przyspieszenie 0-100 km/h (s) | 6,0 | 5,4 | 4,7 | 3,5 |
Prędkośc maksymalna (km/h) | 250 | b.d. | ||
Spalanie wg producenta (l/100 km) | 5,4 | 5,4 | 8,2 | 8,9 |