Logo
TestyTesty nowych samochodówNissan Qashqai 1.6 DIG-T – lifting w dobrym kierunku | TEST

Nissan Qashqai 1.6 DIG-T – lifting w dobrym kierunku | TEST

Piotr Karczmarczyk
Piotr Karczmarczyk

Qashqai, ikona wśród SUV-ów i wieloletni lider sprzedaży w Europie. Dziś musi już dzielić się rynkowym tortem z liczną konkurencją, która na dodatek coraz wyżej podnosi poprzeczkę. Tym razem sprawdzamy, jak na tle takich nowości, jak Peugeot 3008 i Seat Ateca wypada benzynowy Qashqai po liftingu.

Nissan Qashqai 1.6 DIG-T wersja Tekna+
Zobacz galerię (18)
Onet
Nissan Qashqai 1.6 DIG-T wersja Tekna+
  • Po liftingu w Qashqaiu pojawiła się większa osłona chłodnicy, zmieniona maska i węższe diodowe reflektory
  • Wersja z najmocniejszym silnikiem benzynowym nieźle wypada na tle znacznie nowocześniejszych rywali, problemem są przestarzałe multimedia
  • Wersja poliftingowa jest lepiej wyciszona i znacznie lepiej się prowadzi. Na szczęście Nissan nie utracił przy tym wygodnie zestrojonego zawieszenia
  • Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu

Nissan nie ma ostatnio najlepszej passy na polskim rynku. Kilka miesięcy temu zdecydował się wycofać ze sprzedaży modelu Tida. Okazało się, że japoński model w ogóle się nie sprzedawał. Z kolei nowa Micra, mimo że jest o niebo lepszym autem niż poprzedniczka, nie mieści się nawet w pierwszej „dwudziestce” najlepiej sprzedających się aut osobowych nad Wisłą.

Okazuje się, że jedynym atutem w mocno już przebranej talii Nissana jest Qashqai. Ten wieloletni hit, który de facto zapoczątkował segment kompaktowych SUV-ów/crossoverów, nadal świetnie się sprzedaje. W związku z dużym zapotrzebowaniem na ten model, w roku 2016 zwiększono nawet moce produkcyjne fabryki, w której powstaje. Tylko w marcu tego roku – tuż przed liftingiem – Nissan sprzedał blisko 33 tys. sztuk Qashqaia w całej Europie.

Teraz w salonach pojawiła się odświeżona wersja tego modelu. Lifting ma pomóc mu obronić się przed coraz liczniejszą konkurencją. Tylko czy lifting wystarczy, aby pokonać gorące jeszcze premiery europejskich i koreańskich konkurentów?

Nissan Qashqai – z zewnątrz nie ma się czego wstydzić

Nie odkryję Ameryki, jak stwierdzę, że dla potencjalnych kupców kompaktowych SUV-ów i crossoverów, najważniejszym czynnikiem wyboru jest efektowny wygląd. Pod tym względem odświeżony Qashqai wypada nieźle – przede wszystkim jest „jakiś”, ma swój oryginalny charakter i z pewnością nadal wybija się z tłumu.

Żródło: Onet

Po liftingu pojawiła się większa osłona chłodnicy, zmieniona maska i węższe diodowe reflektory. Zmian wizualnych jest jednak więcej, chociażby przeprojektowany tylny zderzak ze srebrnymi wstawkami w wyższych wersjach wyposażenia, nowe kolory lakierów (szafir i brąz) czy nowe wzory obręczy kół w rozmiarach od 17 do 19 cali. Ostre linie, światła ze zgrabnie wkomponowanymi paskami LED, proporcjonalne sylwetka i przysadziste nadkola zwiększają tak pożądany ostatnimi czasy współczynnik „suvowości”. Z pewnością właściciel Qashqaia, bez obaw o śmieszność może parkować na bulwarze obok nowego Peugeota 3008, Volkswagena Tiguana czy Grandlanda X.

Nissan Qashqai – nowa jakość wnętrza

Nowością w Qashqaiu jest także nowa, bogatsza, wersja wyposażenia Tekna+ – auto w takiej specyfikacji trafiło do naszego testu. Z zewnątrz można ją rozpoznać po srebrnych obudowach lusterek i relingach dachowych. Jednak najważniejsze zmiany kryją się jednak w środku samochodu – pojawiła się tu tapicerka wykonana z najwyższej jakości skóry Nappa z nowoczesnym wzorem. Poprawiła się także znacznie jakość zastosowanych w kokpicie tworzyw (mowa o najbogatszej wersji). Nadal jednak są małe niedociągnięcia – w testowanym przez nas egzemplarzu, skrzypiały nieco boczki drzwi.

Żródło: Onet

Oczywiście w tej specyfikacji nie zabrakło panoramicznego dachu, który jednak nie ma opcji otwierania. Nissan ma jeszcze jeden argument, którym nadal bije wielu rywali w klasie – mowa o obszerności kabiny. Miejsca jest tu wystarczająco dużo, zarówno w obu rzędach siedzeń, jak i w bagażniku. Przy długości 439,4 cm udało się wygospodarować sporo miejsca na nogi i bagażnik o pojemności 410 l (w wersji z dojazdowym kołem lub zestawem nagłaśniającym Bose).

Nissan Qashqai – próbuje być Hi-Tech, ale średnio mu to wychodzi

No dobrze, ustaliliśmy już, że bez „obciachu” można pokazać się w Qashqaiu na miejskich bulwarach, ale czy w czasach wyścigu na gadżety i nowinki technologiczne, właściciele Qashqaia też nie mają się czego wstydzić? Niby Qashqai w najbogatszej wersji ma sporo nowinek technicznych. Jest tu m.in. kamera 360 stopni, jest też asystent pasa ruchu i asystent parkowania, ale… no właśnie, co do ich działania mamy kilka poważnych zastrzeżeń. Po pierwsze: asystent pasa ruchu to zwykły ostrzegacz, nie ma mowy o korygowaniu toru jazdy, po drugie: asystent automatycznego parkowania jest bezużyteczny. Ma zarówno problem z wykryciem miejsca do parkowania, jak i z samym manewrem. Podczas próby Nissan zaparkował krzywo i zajmując dwa miejsca. Producent zapewnia jednak, że na wiosnę 2018 roku Nissany mają już być wyposażone w półautonomiczny system ProPilot, umożliwiający autonomiczną jazdę po wybranym pasie autostrady.

Żródło: Materiały prasowe

Jeszcze gorzej wypada system multimedialny. Na tle rywali jest mocno przestarzały, ma mało atrakcyjny interfejs, a jego obsługa jest mało wygodna. Z kolei nawigacja daje niewiele informacji, a mapy są mocno nieaktualne. Szkoda, że przy okazji liftingu nie pokuszono się o montaż nowszej generacji multimediów.

Nissan Qashqai – Nissan postawił na komfort

Dzisiejsze SUV-y i crossovery tak naprawdę tylko udają auta wielozadaniowe. Tak naprawdę ze sztywno zestrojonym zawieszeniem i wielkimi kołami, strach nimi podjechać pod większy krawężnik, nie mówiąc już o wyprawie poza utwardzone drogi. Na szczęście Nissan nie poszedł tym tropem. Zawieszenie nadal jest sprężyste i komfortowe, nawet przy największych 19-calowych obręczach. I co ważne Nissan poprawił przy tym prowadzenie i zachowanie auta w zakrętach. Odświeżony Qashqai zyskał bardziej dopracowany, precyzyjniejszy układ kierowniczy. Nadwozie nie przechyla się tak mocno na zakrętach jak w przypadku poprzednika – zmieniono amortyzatory, zamontowano sztywniejszy stabilizator, grubsze drążki kierownicze, zmodyfikowano elementy gumowe zawieszenia, pojawił się także system elektronicznej kontroli ruchów nadwozia. Zmiany naprawdę są mocno odczuwalne.

Nissan Qashqai 1.6 DIG-T wersja Tekna+
Nissan Qashqai 1.6 DIG-T wersja Tekna+Żródło: Onet

Poprawiono także wyciszenie kabiny, czyli to, na co narzekali właściciele wersji przedliftingowych. Nissan zastosował m.in. grubsze szyby i nowe uszczelki. Nawet przy prędkościach autostradowych we wnętrzu bez problemu można rozmawiać, bez podnoszenia głosu – przynajmniej w wersji benzynowej.

A jeśli już przy niej jesteśmy, to tu także należy się kilka słów pochwał. Choć pojemność 1,6 litra w topowej odmianie benzyniaka wygląda mało imponująco, to uwierzcie, że jednostka świetnie daje sobie radę z autem ważącym około 1600 kg (0–100 km/h w 8,9 s, a prędkość maksymalna to 200 km/h). Oczywiście trzeba nieco częściej sięgać do dźwigni zmiany biegów niż w przypadku silników o większej pojemności, ale takie są już uroki down-sizingu. Jeszcze inną kwestią jest wytrzymałość tej jednostki – z pojemności 1.6 litra wyciśnięto 163 KM. Jednak teraz trudno jeszcze wyrokować w tej kwestii. Wiadomo, że pierwsze generacje nadal cieszą się sporą popularnością m.in. dzięki trwałym i bezawaryjnym jednostkom benzynowym. Jak będzie z aktualną wersją? Czas pokaże.

Nissan Qashqai – cena

Testowana przez nas, najbogatsza wersja wyposażenia Tekna+ jest także rozsądnie wyceniona. Za prezentowanego na zdjęciach Nisana Qashqaia trzeba zapłacić nieco ponad 120 000 zł – dopłaty 2700 zł wymaga jeszcze lakier perłowy. Jednak aktualnie rocznik 2017 jest już w promocyjnych cenach. Najbogatsza wersja benzynowa, ze skrzynią manualną, jest dziś tańsza o 8500 zł. Jeśli komuś nie przeszkadza przestarzałe multimedia i kiepska nawigacja...

Nissan Qashqai 1.6 DIG-T - dane techniczne

Pojemność skokowa i rodzaj silnika 1618 cm3, R4, turbobenzynowy
Moc 163 KM przy 5600 obr./min
Moment obrotowy 240 Nm przy 2000–4000 obr./min
Skrzynia biegów i napęd 6-biegowa ręczna, napęd na przód
Prędkość maksymalna 200 km/h
Przyspieszenie 0-100 km/h 8,9 s
Średnie zużycie paliwa (dane prod.)5,8 l/100 km
Cena promocyjna TEKNA+ Premiumod 111 850 zł

Specjalne podziękowania dla pensjonatu RÓŻANA POLANA za pomoc w realizacji sesji zdjęciowej.

Autor Piotr Karczmarczyk
Piotr Karczmarczyk
Przeczytaj skrót artykułu
Zapytaj Onet Czat z AI
Poznaj funkcje AI
AI assistant icon for Onet Chat
Skrót artykułu

To jest materiał Premium

Dołącz do Premium i odblokuj wszystkie funkcje dla materiałów Premium:

czytaj słuchaj skracaj

Dołącz do premium