Nowe Renault Espace w teście długodystansowym. Czy jest tak oszczędne, jak obiecuje producent?

W trzecim rzędzie miejsca na nogi jest bardzo mało, ale na szczęście fotele drugiego rzędu można przesuwać w zakresie 20 cm. Jeżeli odsuniemy je maksymalnie do przodu, to wówczas wygospodarujemy całkiem dużo miejsca na wysokości kolan w trzecim rzędzie. Pamiętajcie tylko, że przy siedmiu osobach pozostaje niewiele przestrzeni na bagaż.

Podczas testu doceniliśmy odpowiednio wyprofilowane fotele. Zapewniają one wysoki komfort podróżowania, a w dodatku dobrze podpierają z boku.

Naszym zdaniem mocną stroną pojazdu są również materiały wykończeniowe wysokiej jakości oraz wygodna pozycja za kierownicą. Powody do zadowolenia daje także wzornictwo deski rozdzielczej z wyrazistymi, cyfrowymi wskaźnikami.

Nie każdemu prowadzącemu spodobało się zestrojenie zawieszenia oraz użycie 20-calowych kół z oponami o profilu 45. Niektórzy testujący uznali, że komfort resorowania nie jest wystarczający. Jednak w tej kwestii będę oponował.

Uważam, że samochód w należytym stopniu radzi sobie z tłumieniem nierówności – także tych dużych, poprzecznych. Za to żadnych różnic nie było w ocenie systemu 4Control, czyli czterech skrętnych kół.

Działanie tego udogodnienia przedstawiłem już w materiale zapowiadającym test, a dalsze użytkowanie potwierdziło pierwsze wrażenie. Dzięki tej funkcji podczas manewrowania samochód skręca niemal w miejscu – ma się odczucie, jakby rozstaw osi skracał się na chwilę podczas pokonywania zakrętu.

Nowe Renault Espace E-Tech – kultura pracy układu napędowego

Do napędu samochodu zastosowano hybrydę o łącznej mocy 199 KM. Ten element nie jest, niestety udany. Owszem zapewnia autu dobrą dynamikę (przyspieszenie w zakresie 0-100 km/h to 8,8 s), ale włączający się co chwilę spalinowy silnik okazuje się nadmiernie głośny, a w dodatku czasami przenosi na kierownicę nieprzyjemne drgania. Każdy z testujących uznał, że nowoczesny samochód nie powinien zachowywać się w taki sposób.

• Czytaj także: Jeździłem nowym Peugeotem e-3008. Czy elektryczna wersja powtórzy sukces poprzednika?

Renault przekonuje, że pojazd z tą hybrydą jest oszczędny i podaje średnie zużycie paliwa na poziomie 4,6 l/100 km. A jak jest w rzeczywistości? Zweryfikowaliśmy to na naszej testowej trasie obejmującej miasto, drogę ekspresową oraz autostradę.

• Czytaj także: Jeździłem nowym chińskim SUV-em. Omoda 5 już za moment trafi do Polski

Niestety wynik nie wyszedł aż tak optymistyczny, jak obiecuje Renault, bowiem przeciętne zapotrzebowanie na benzynę wyniosło 6,8 l/100 km. To niedużo, jak na niemal 200-konne dynamiczne auto o masie 1587 kg, ale nadwyżka w stosunku do fabrycznych danych okazuje się zbyt duża. Rzeczywiste spalanie okazało się niemal takie samo, jakie pokazał komputer pokładowy – 6,4 l/100 km.

Nowe Renault Espace E-Tech – naszym zdaniem

Pod względem funkcjonalności nowe Renault Espace ustępuje poprzednikom, które były vanami, ale nadal jest samochodem, który spodoba się rodzinom. Cieszy również dobra dynamika, precyzyjne prowadzenie oraz świetna zwrotność. Średnie spalanie jest wyższe, niż obiecuje producent, ale to nadal niezbyt paliwożerny SUV. Pozytywny obraz samochodu psuje, niestety sposób działania układu napędowego.

Nowe Renault Espace – osiągi

Nowe Renault Espace E-Tech Iconic – dane techniczne/cena