- Zmiany zewnętrze są kosmetyczne, kokpit przeszedł rewolucję
- Mamy dwa zakrzywione ekrany, sporo przycisków i więcej miejsca do wykorzystania
- Pełny układ hybrydowy o mocy 215 KM to optymalny wybór — Tucson HEV jest wystarczająco dynamiczny i oszczędny
- Samochód był użyczony przez importera, a po teście został zwrócony
Tucson trafił do salonów pod koniec 2020 r., więc nadszedł czas na lifting, który daje autom drugie życie na następne kilka lat. Tylko co zmienić, żeby niczego nie zepsuć? Średniej wielkości SUV to jeden z bestsellerów koreańskiej marki (stanowi ok. 40 proc. sprzedaży w Polsce), nadal wygląda nowocześnie. Postanowiono znaleźć jego najsłabszy punkt i skupić się niemal wyłącznie na nim – dość celnie wytypowano deskę rozdzielczą.
To dlatego z zewnątrz tylko największy fan modelu zauważy jakąś różnicę. Najłatwiej jest rozpoznać nowego Tucsona po liczbie świateł do jazdy w dzień. Teraz jest ich mniej, są za to większe, a dwa skrajne zostały zintegrowane z kierunkowskazami. Zatem jeśli doliczysz się czterech, a nie pięciu ledów po jednej stronie, to masz pewność, że widzisz wersję po modernizacji. Reszta zmian to czysta kosmetyka. Moim zdaniem do spójnego, technicznie zaawansowanego wyglądu tego samochodu brakuje tylko diodowych kierunkowskazów z tyłu.
Hyundai Tucson po liftingu: czy to ten sam samochód?
Środek to rewolucja. Chyba żaden element nie pochodzi z poprzednika. Kokpit nowego Tucsona wygląda jak w Ioniqu 5 czy nowej Konie. Mamy dwa ekrany znajdujące się na tej samej wysokości i połączone pod jedną taflą szkła (lekko zakrzywione w stronę kierowcy).
Na kierownicy Tucsona nie ma już logo Hyundaia. Są za to cztery kropki oznaczające literę "H" w alfabecie Morse’a. Ciekawostek jest więcej. Do obsługi automatycznej skrzyni biegów służy specjalny przełącznik doczepiony do kolumny kierowniczej. Trochę w stylu Mercedesa, jednak w Hyundaiu to spory "dżojstik", a nie dźwigienka. Takie rozwiązanie, choć wymaga przyzwyczajenia, szybko okazuje się wygodne (lepsze od przycisków stosowanych przed liftingiem).
Dzięki niemu zwolniło się dużo miejsca na tunelu środkowym. Nad nim "podwieszona" jest jeszcze dodatkowa konsola, m.in. z przyciskami do wyboru trybów jazdy, bezprzewodową ładowarką smartfonu i uchwytami na napoje. Na desce znalazło się sporo prawdziwych przycisków i pokręteł, np. do sterowania klimatyzacją. Wielu producentów wraca do sprawdzonych rozwiązań, co jest pozytywnym trendem.
Poprawiono również jakość materiałów wykończeniowych. Testowany przeze mnie egzemplarz miał przyjemną w dotyku skórzano-zamszową tapicerkę. Przednie fotele są wygodne, a kabina Tucsona przestronna, więc pasażerowie z tyłu nie będą narzekać na warunki podróżowania – miejsca jest pod dostatkiem, a tylna kanapa ma regulowany kąt oparcia. Pojemność bagażnika wynosi od ponad 600 do niespełna 1800 l, więc to naprawdę praktyczny SUV.
Oczywiście znalazłem też kilka minusów. Po pierwsze, szkoda, że koło kierownicy nie jest trochę grubsze, szczególnie w usportowionej wersji N Line. Po drugie, w kieszeniach w drzwiach nie mieszczą się 1,5-litrowe butelki. Ktoś powie, że to drobiazg. Zgadzam się, ale jest irytujący w samochodzie rodzinnym. Spojrzałem też w cennik i zobaczyłem kwotę ponad 200 tys. zł. Niestety tyle trzeba teraz zapłacić na dobrze wyposażonego SUV-a klasy średniej.
Hyundai Tucson 1.6 T-GDI HEV N-Line: więcej naprawdę nie potrzeba
Według mnie pełny układ hybrydowy (HEV) jest najlepszym wyborem z oferty Tucsona. To wariant pośredni, ponieważ mamy jeszcze benzynowy silnik 1.6 T-GDI oraz plug-ina (PHEV), diesli – brak. Moc systemowa 215 KM jest w zupełności wystarczająca, żeby sprawnie i płynnie wprawiać w ruch tego całkiem dużego SUV-a. Potwierdzają to liczby: czas przyspieszenia od zera do 100 km/h wynosi 8,5 s; od 80 do 120 km/h — 5,8 s (z napędem AWD). Sprawnie się rozpędzisz oraz sprawnie wyprzedzisz inny pojazd.
Po liftingu większy udział w hybrydowym tandemie ma elektryk, który stał się nieco mocniejszy i dłużej, a także częściej może pracować samodzielnie. Najmocniej jest to wyczuwalne w mieście, wtedy cyfrowy obrotomierz wskazuje wartość "0,0". Oczywiście ma to pozytywny wpływ na zużycie paliwa.
Podczas wymagającej jazdy po Warszawie (duży ruch, sporo krótkich odcinków) Hyundai Tucson HEV zadowalał się niespełna 7 l benzyny na 100 km (dokładnie 6,8). Gdy warunki były znacznie bardziej sprzyjające, spalanie spadało nawet do 5,5 l/100 km. W trasie również jest przyjaźnie dla portfela. Kiedy prowadzisz spokojnie, komputer wskazuje zużycie poniżej 6 l. Szybka, dynamiczna jazda "kosztuje" 1-1,5 l więcej. Średnie spalanie z całego testu (490 km) wyniosło 6,3 l/100 km — niemal dokładnie tyle, co podaje producent.
W kabinie Tucsona przeważnie jest cicho (jeśli nie wciśniesz gazu do oporu) i wygodnie, ponieważ automatyczna skrzynia biegów jest standardowa (klasyczna hydrokinetyczna). Wybrać można napęd na przednie lub wszystkie koła (tylne są dołączane). Kierowca może korzystać z jednego z dwóch trybów jazdy (eko lub sport), a także spośród ustawień terenowych (śnieg, błoto, piach). Nie tylko osiągi są optymalne do charakteru samochodu, to samo można powiedzieć o układzie zawieszenia. Hyundai Tucson pewnie trzyma się drogi i skutecznie tłumi nierówności, a jednocześnie zbyt mocno się nie przechyla i nie podskakuje, np. po szybszym pokonaniu progu zwalniającego.
Nowy Hyundai Tucson 1.6 T-GDI HEV N-Line: moim zdaniem
Lifting poprawił drobne niedoskonałości udanego modelu. Zmodernizowany Hyundai Tucson nadal zwraca na siebie uwagę i ma duże, praktyczne wnętrze, zyskał nowocześniejszy kokpit i wydajniejszy napęd hybrydowy. W rezultacie ma jeszcze więcej atutów, by utrzymać, a może nawet jeszcze poprawić swoją pozycję na rynku.
Nowy Hyundai Tucson 1.6 T-GDI HEV N-Line: dane techniczne
Silnik | 1598 cm3 R4 + elektryczny |
Moc maksymalna układu hybrydowego | 215 KM/5500 obr./min |
Maksymalny moment obrotowy | - |
Skrzynia biegów/napęd | aut. 6 b./4x4 |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 8,5 s |
Prędkość maksymalna | 186 km/h |
Średnie zużycie paliwa | 6,7 l/100 km (WLTP) |
Długośc/szerokość/wysokość | 4520/1865/1650 mm |
Rozstaw osi/prześwit | 2680 mm/170 mm |
Masa własna/ładowność | 2546 kg/605 kg |
Pojemność bagażnika | 616-1795 l |
Pojemnośc zbiornika paliwa | 52 l |
Rozmiar opon | 235/50R19 |
Cena | 210 900 zł |